Opinia na temat książki Windą do nieba

"Windą do nieba" to króciutkie opowiadanie utrzymane w klimacie świątecznym (czego nie oddaje polska okładka). Całość można przeczytać w mniej niż godzinę. Już sama autorka sugeruje, że będzie to opowieść odrobinę przesłodzona i taka właśnie jest. Opowiadanie składa się z dwóch uzupełniających się części, bo tak Corinne Michaels ją pisała. Najpierw powstała część, w której Holly i Dean spotykają się w windzie, a po latach powstała dalsza część, w której poznajemy losy naszych bohaterów po dwóch latach.

Wiele słyszałam o twórczości autorki, ale szczerze to opowiadanie nie skradło mojego serca. Mimo, iż lektura zajmuje dosłownie chwilkę i tak zdarzył się moment, gdy się zwyczajnie nudziłam i sprawdzałam ile stron jeszcze zostało. O ile pierwsza część powstała na potrzeby antologii i jako taka jest w porządku to nie rozumiem celu rozszerzenia jej w taki sposób, że nadal mamy opowiadanie. Może gdyby pisarka pokusiła się i stworzyła coś dłuższego byłoby ciekawie. A tak nie opuszczało mnie wrażenie, że całość była pisana "na kolanie".

"Windą do nieba" jest taką uroczą opowiastką idealną na przedświąteczny czas. I tak jak inne opowieści tego typu jest słodko, romantycznie i uroczo. Mnie zabrakło trochę głębi, jednak jeśli ktoś ma ochotę na coś niezobowiązującego i wprawiającego w świąteczny nastrój to jest to opowieść dla niego.