Witajcie na cholernej Arktyce

Blair Braverman
7 /10
Ocena 7 na 10 możliwych
Na podstawie 2 ocen kanapowiczów
Witajcie na cholernej Arktyce
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7 /10
Ocena 7 na 10 możliwych
Na podstawie 2 ocen kanapowiczów

Opis

A gdyby tak rzucić to wszystko i wyjechać na Arktykę? Blair Braverman ma nieco ponad 18 lat, mieszka w słonecznej Kalifornii i marzy o życiu na kole podbiegunowym. Kiedy udaje się jej wyjechać na Arktykę, odbywa niezwykłą podróż przez śnieżyce, klaustrofobiczne jamy w śniegu i pulsującą zorzę polarną. W próbie oswojenia surowej Północy chodzi jednak o coś więcej niż pokonanie zimna. W krainie bezkresnej bieli zmierzy się ze światem, którego zasady ustalają twardzi mężczyźni. Kiedy próbuje funkcjonować w zamkniętych społecznościach małych arktycznych wiosek, bardziej niż innych poznaje siebie samą. Z młodej, niepewnej siebie dziewczyny staje się silną i nieustraszoną kobietą. Oto porywająca opowieść o niebezpieczeństwach na drodze do samopoznania, osadzona w krajobrazie, który jest równie piękny co bezlitosny.
Tytuł oryginalny: Welcome to the Goddamn Ice Cube
Data wydania: 2019-02-20
ISBN: 978-83-65442-58-1, 9788365442581
Wydawnictwo: Kobiece
Stron: 321

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

,,A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać na Arktykę?"

22.02.2023

,,Prawdziwa historia młodej kobiety, która stawiła czoła własnym lękom i odnalazła dom na mroźnej Alasce." ❄ Biorąc się za tą książkę spodziewałam się porywającej opowieści o życiu w krainie wiecznej zimy, pełnej surowych warunków i surowego mięsa. Dostałam jednak o wiele więcej niż się spodziewałam, lecz nie jestem pewna czy to dobrze czy niekoni... Recenzja książki Witajcie na cholernej Arktyce

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@snaky_reads
2022-05-07
8 /10
Przeczytane

Zima to w zasadzie moja ulubiona pora roku (choć ostatnio coraz mniej przez brak śniegu i pogodę iście jesienną), stąd też chyba wynika moja miłość do Północy. Moim wielkim marzeniem jest podróż po Skandynawii, więc z wielką chęcią sięgałem po "Witajcie na cholernej Arktyce".

Główna bohaterka (i jednocześnie autorka, ponieważ jest to rzecz autobiograficzna) to kobieta, która przepadła w mroźnej Północy. W książce pojawia się Alaska i Norwegia, pobocznie także Finlandia Świat ten jednak potraci dać w kość, bowiem obok niesprzyjającego klimatu jest on także niesamowicie patriarchalny. Bohaterka spotyka się z seksizmem ze strony mężczyzn, którzy jednie dla pokazania własnej "dominacji" robią jej pod górkę. Blair nomen omen Braverman jednak się nie poddaje.

"Witajcie na cholernej Arktyce" to książka o niezwykłym uczuciu - ogromnej miłości do Północy, ale także o kobiecej sile i wytrzymałości (zarówno tej fizycznej, jak i psychicznej); o molestowaniu, seksizmie, przemocy seksualnej, toksycznym związku, traumach, ale też o życiu z poczuciem spełnienia; walce i sile oraz momentach bezsilności.

Mocną stroną książki jest także przedstawienie psychiki osoby krzywdzonej. Pojawia się wiele fragmentów, w których główna bohaterka wchodzi ze sobą w wewnętrzny dialog, próbuje usprawiedliwiać oprawcę, jest rozdarta, a jej psychika pocięta na strzępy.

I chyba właśnie za to, oraz za samą tematykę, pokochałem "Witajcie na cholernej Arktyce". To powieść, k...

× 2 | link |
@pliszka.literacka
2023-02-22
6 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Mężczyźni z Malangen trudnili się polowaniami na foki i wielorybnictwem: po miesiącach spędzonych na Oceanie Arktycznym wracali do domu ze stertami futer, niedźwiadkami polarnymi, które sprzedawali w Europie, oraz oślizgłym, czarnym foczym mięsem w ilości wystarczającej do wykarmienia rodziny.
Leżałam w łóżku i wyobrażałam sobie uchylane drzwi, szczelinę światła rozszerzającą się i zwężającą na odległej ścianie, ciężar kroków. Materac zapadający się pod jego siadającym ciałem. Dalej moja wyobraźnia nie sięgała; obecność fara pośród mroku była wystarczająca.
Byłam na Arktyce, a na Arktyce nic mnie już nie zaskoczy. Świat wydawał się dziwaczny i radosny.
Ktoś powiedział, że jest minus czterdzieści, ktoś, że minus pięćdziesiąt; dokładna temperatura nie miała znaczenia. Jak było zimno? Piździało równo. Za zimno na błędy. Nasze oddechy ciągnęły się za nami jak ślady stóp.
Nim zobaczyłam słońce, wpierw je poczułam. Obruszałam upartą bryłę lodu, gdy nagle załamał mi się obraz, a po skórze przebiegł prąd. Po chwili odzyskałam wzrok, a krajobraz - zamarznięty fiord, ciągnące się za szkołą góry - zapłonął jak knot i wybuchł wokół mnie białą pożogą.
Dodaj cytat