Historia Gerdy, polskiej Żydówki której udało się wyjść z piekła.
Opowiada nam swoją historię. Historia jej jest bardzo poruszająca. Bowiem nielicznym udało się przeżyć.
Gerda straciła całą rodzinę,dom,wolność. Jej siła i upór utrzymywała ją przy życiu choć czasami miała chwile słabości i chciała już to skończyć.
Wraz z przyjaciółkami starała się normalnie funkconować i żyć tak jakby już następnego dnia wojna miała się zakończyć.
Nie było łatwo, wywozili ją z obozu do obozu. Ciężko pracowała ale dzięki temu starała się nie myśleć o najbliższych.
Chciała być wolna i nie mogła doczekać się tego dnia.
Wolność była jej motywacją by żyć. Głębi serca wierzyła,że to kiedyś nastąpi i wyjdzie z tego cało. Udało jej się przejść 350-kilometrowy
marsz śmierci,który jak się okazało stał się dla niej marszem wolności.
Pomimo tego bólu i straty najbliższych Gerda się zakochała.
Jej wybawcą był Kurt, amerykański żołnierz.
Od bólu do miłości. Tak wszystko się potoczyło. Historia Gerdy wzbudziła we mnie wiele emocji.
Tym bardziej,że to wszystko działo się w miejscowościach gdzie przebywałam i obok,których mieszkałam.
I teraz będąc tam na pewno moje myśli będą skierowane na hirtorie Gerdy i tego przez co musiała tam przejść.