Czytając poezję Józefa Barana często wydaje mi się, że są to moje własne słowa. Myślę, że podobnie przeżywamy świat, sens istnienia, przemijania. Poeta - co jest też dla mnie najważniejsze - dotyka wielu ważnych spraw sercem. Jest wierny swoim przodkom, sobie, swoim miłościom i przekonaniom. Wierny aż do bólu!. Tak bliska mi zasada afirmacji istnienia, ludzi, świata wydaję się być naczelną zasadą jego twórczości poetyckiej, bo przecież:
"płoniemy jasnym blaskiem
życiodajnym blaskiem
by nie wyziębło wszystko
nie stało się martwe"
(Anna Dymna)