Wyspa łotrów

Michał Wierzba
6.7 /10
Ocena 6.7 na 10 możliwych
Na podstawie 14 ocen kanapowiczów
Wyspa łotrów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
6.7 /10
Ocena 6.7 na 10 możliwych
Na podstawie 14 ocen kanapowiczów

Opis

Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę.

Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach. Mail z żądaniem okupu, wysłany z konta poznańskiej komendy, uświadamia Milerowi, że na pomoc policji nie może liczyć. Dramatyzmu całej sytuacji nadaje kolejna przesyłka - w paczce znajduje odcięty palec porwanej dziewczyny. Horst, ryzykując życie swoje i ukochanej, rozpoczyna prywatne śledztwo, podczas którego dokona wielu zaskakujących odkryć. Zrozumie także, że największą przeszkodą w dotarciu do prawdy jest on sam.

Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…

Wydanie 1 - Wyd. Muza
Data wydania: 2024-01-17
ISBN: 978-83-287-2996-4, 9788328729964
Wydawnictwo: Muza
Stron: 352
dodana przez: Vernau

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Wyspa łotrów

17.01.2024

Szybujący jastrząb krąży, osaczając przerażeniem. Ostrzega przed niebezpieczeństwem. Prorok klęski. Zły znak. Przekonujący omen, oderwany od rzeczywistości. Obserwuje, czeka, uderza. Patrzy na życie z wzniosłej perspektywy, by podjąć słuszną decyzję i zadziałać w idealnym momencie. Wznosi się w błękit horyzontu, nadając odpowiedni kierunek życia. ... Recenzja książki Wyspa łotrów

Wyspa łotrów- recenzja

16.02.2024

Twórczość Michała Wierzby poznałam jakiś czas, czemu przy okazji książki „Zły pasterz”. Dobrze wspominam tę powieść, dlatego wiadomość o nowej książce autora bardzo mnie ucieszyła, tym bardziej że trzeba było dość długo na nią czekać. Horst Miler, dobiegający siedemdziesiątki emerytowany policjant właśnie przeżywa miłość swojego życia. Niestety, ... Recenzja książki Wyspa łotrów

Od pierwszych stron smutek i nadzieja walczyły o pierwszeństwo. To właśnie one towarzyszyły m...

17.01.2024

Pamiętam moment kiedy po raz pierwszy zobaczyłem okładkę tej książki. Z jednej strony piękny, uspokajający widok. Z drugiej ta czerwień na wodzie i gęsta, tajemnicza mgła w tle. Wiedziałem, że muszę zanurzyć się w tej opowieści. Mój umysł już zaczął przetwarzać w sobie tylko znany sposób. I tak oto po raz pierwszy spotkałem się z twórczością Auto... Recenzja książki Wyspa łotrów

Wyspa łotrów

28.01.2024

„ Wyspa łotrów ”. Tam, gdzie natura swe echo naznacza, gdzie pozornego spokoju pora nastaje, tam rybołów piękne skrzydła roztacza i przed złem ostrzega swoim zwyczajem. Tam marzenia ukryte wśród lęków, tam życia nadchodzi kres. Tam chciwość i miłość pośród cierpienia jęków, tam zło ludzkiej natury czai się jak bies. A los swoje własne wyroki wyda... Recenzja książki Wyspa łotrów

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

ZA
@zaczytany.tata
2024-02-06
5 /10

Młody konwojent z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i postanawia zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Tymczasem dobiegający do siedemdziesiątki Horst Miler oświadcza się kobiecie swego życia. Niestety jego ukochana znika w niewyjaśnionych okolicznościach, a Horst otrzymuje mail z żądaniem okupu. Zdesperowany mężczyzna postanawia rozpocząć prywatne śledztwo i uratować kobietę z opresji. W tym samym czasie policja wpada na trop młodego konwojenta i jego wspólnika, którzy w akcie desperacji postanowili szukać ratunku na bezludnej wyspie. Ich losy skrzyżują się w zaskakujący sposób…

Swoim opisem „Wyspa łotrów” autorstwa Michała Wierzby zwiastowała całkiem dobry kryminał ze sporą dawką emocji. Zwłaszcza, że w pamięci nadal mam znakomity debiut autora z 2022 roku. Sięgnąłem zatem po książkę pełen nadziei na dobrą czytelniczą przygodę. Niestety zostały one szybko rozwiane, bo moim zdaniem tempo historii od samego początku okazało się zbyt wolne dla tego typu powieści, nie racząc mnie żadnymi zaskakującymi zwrotami akcji, czy też większą dawką emocji. Przewidywalność historii przyszła mi zaskakująco łatwo, właściwie od razu zabijając jakikolwiek pierwiastek niepewności, czy też elementu zaskoczenia. Z kolei decyzje samych bohaterów okazały się tak niedorzeczne, że momentami wręcz śmieszyły, co z pewnością nie było zamysłem autora, kiedy pisał dane dialogi lub sytuacje.

Michał Wierzba ma ciekawy warsztat pisarsk...

| link |
@beata.stefanek
2024-03-03
6 /10
Przeczytane

Mówią, że miłość nie ma ograniczeń. Szczególnie tych wiekowych. W końcu nigdy nie jest za późno na zmiany. Czasami jednak nie wychodzą one na dobre, tym bardziej jeśli w grę wchodzą duże pieniądze. A przekonał się o tym Horst Miler, jeden z bohaterów tej intrygującej historii. Co ma wspólnego jego związek z napadem na konwojentów? I czy niezamieszkała przez nikogo wyspa faktycznie jest bezpiecznym miejscem? O tym dowiecie się, czytając „Wyspę łotrów".

A jakie jest moje zdanie na temat tej książki? Cóż, szczerze mówiąc, zmieniało się ono kilkukrotnie podczas czytania. Raz byłam zachwycona klimatem, który stworzył autor i barwnymi bohaterami, którzy skrywają nie jedną tajemnice. Z drugiej zaś strony były momenty, które zwyczajnie mnie nudziły. Jak na kryminał, tej porywającej akcji było tutaj bardzo mało. Przez większość książki przebrnęłam dość obojętnie. Nie poczułam większych emocji, a niektóre fragmenty strasznie mi się dłużyły. Tak naprawdę dopiero przy końcu akcja nabrała tempa, a mój umysł się rozbudził. Tym razem nie udało się mnie zaskoczyć, nie było też zwrotów akcji, które przewróciłyby moje myślenie, ale po przekroczeniu połowy tej książki, wróciło moje zainteresowanie i z przyjemnością śledziłam dalszy ciąg. Plusem jest też pomysł na fabułę i to w jaki sposób, autor połączył dwa, pozornie niezwiązane ze sobą wątki.

W moim odczuciu jest to po prostu dobra książka, która czyta się łatwo, szybko i przyjemnie. Nie przyprawiła mnie o szybsze bicie...

| link |
@Zaczytanablondynka
2024-02-08
5 /10
Przeczytane

Wyspa Łotrów- Michał Wierzba

„Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także młody konwojent postanawiający zniknąć z przewożonymi pieniędzmi. Z pomocą bezwzględnego gangstera zabija kolegę z pracy i przywłaszcza sobie całą gotówkę.

Tymczasem dzień po zaręczynach narzeczona Horsta znika w niejasnych okolicznościach.

Wkrótce policja wpada na trop konwojenta i jego wspólnika. Gangsterzy są coraz bardziej zdesperowani. Ratunkiem wydaje im się pewna bezludna wyspa, wprost idealne miejsce, żeby ukryć tam łup. Tyle że na podobny pomysł wpadają tropieni przez Horsta porywacze…„

„Wyspa Łotrów” to książka z tych na których się zawiodłam. Myślałam, że czeka mnie pełna niebezpieczeństw akcja z porwaniem oraz z gangsterami. Niestety, tak powolna akcja sprawiła, że książkę czytałam po kilka stron i odkładałam. Totalnie mi nie szło. Bym raczej powiedział, że czytało mi się topornie. Do tego wszystkiego, było tak przewidywalnie, że można było usnąć, a kiedy już coś zaczęło się dziać, to były to ostatnie strony powieści.
Coś tu nie zagrało, historia miała potencjał, a mam wrażenie, że autor gdzieś się zgubił w pewnym momencie.
Sami bohaterowie działali mi na nerwy. Z Horsta zrobiono starego głupka, Syrenka okazała się cwana lisica, a przyjaciele Horsta to jedno mieli problemy z „wła...

| link |
NA
@nasturcja_czyta
2024-03-23
9 /10
Przeczytane

Wybralibyście prawdę, wiedząc, że was zniszczy, czy wolelibyście tkwić w kłamstwie, które byłoby dla was ratunkiem?
Pytanie oczywiście nie jest przypadkowe. Dla mnie stanowi kluczową myśl zawartą w najnowszej powieści Michała Wierzby. Choć "Wyspa łotrów" jest tworem niezależnym, spotykamy w niej bohaterów poznanych w debiutanckiej powieści autora.
Wartka akcja, nutka gangsterki, mrok, niebezpieczeństwo oraz umiejscowienie fabuły w ciekawym miejscu, które, jak się okazało, znam (i już zawsze będę patrzyć na Wyspę Edwarda inaczej 😅), sprawiły, że szybko weszłam w tę historię i wczułam się w jej emocje.
Emerytowany policjant Horst, jego narzeczona Sirene, przyjaciel Janek i jego partnerka Alicja - to główni bohaterowie tej powieści. Nową postacią w tej ekipie jest Sirene, artystka, wolny duch, postać barwna, nietuzinkowa, lekko zwariowana. Punktem zwrotnym okazuje się zniknięcie Sirene dzień po oświadczynach Horsta.
I właśnie w tym momencie czytelnik zaczyna zadawać sobie wiele pytań, i związanych z fabułą, i z samymi bogaterami.
Czy Sirene uciekła, czy została uprowadzona?
Dlaczego Alicja, również artystka, jest zupełnym przeciwieństwem Sirene? Czy pieniądze dają szczęście? Do czego jesteśmy w stanie się posunąć, by spełniać marzenia? Dlaczego dokonujemy takich, a nie innych wyborów? Dlaczego przyjaciel głównej bohaterki jest nazywany zdrobnieniem imienia? I oczywiście to, które zadałam na początku ⬆️
Pewnie wasze pytania będą nieco inne od moic...

| link |
@angela_czyta_
2024-02-04
7 /10
Przeczytane

Wyspa Łotrów'' Michała Wierzby to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora. A czy było to spotkanie udane?
#wspolpracabarterowa @wydawnictwomuza @muza.shadows

Fabuła książki podzielona jest z pozoru na dwie odrębne historie. Horst to emerytowany policjant, który zakochuje się i oświadcza dużo młodszej kobiecie Sirene. Ta, dzień po zaręczynach znika, a on dostaje żądanie okupu. Zdesperowany, prosi o pomoc swojego kolegę Janka, jest gotowy na wszystko, by odzyskać narzeczoną. Tropy prowadzą ich na opustoszałą wyspę. Dwóch gangsterów napada na konwój i kradnie 2 mln złotych, pieniądze postanawiają ukryć na Wyspie Edwarda. I tu właśnie przekorny los pokazuje, jak potrafi zadrwić, że nie zawsze ''mieć'' znaczy ''być''.

Ta historia to połączenie dobrego kryminału z obyczajówką, jeżeli więc spodziewacie się, że akcja będzie pędzić niczym huragan to niestety, ale czeka Was zawód. Przyznam szczerze, że na początku historii zwyczajnie jej nie czułam, jednakże z czasem to uczucie znikło, ustępując miejscu zaintrygowaniu, fabuła nabrała wyrazu i tempa, a autor umiejętnie buduje napięcia, zasiewając w nas ziarna niepokoju i masę wątpliwości.

Autor skupia się na portretach psychologicznych bohaterów, którzy w poszukiwaniu ''szczęścia'' zapomnieli gdzieś po drodze, że pieniądze to nie wszystko, a ślepa miłość do nich może doprowadzić do autodestrukcji.
Osadzenie akcji na wyspie to wisienka na torcie, pan Michał stworzył niepowtarzalny klimat, mroc...

| link |
@papierowamagnoolia
2024-02-04
7 /10
Przeczytane

"Wyspa łotrów" Michała Wierzby to mocna, sensacyjna opowieść, która dotyczy aż siódemki bohaterów. Są wśród nich gangsterzy: Fifty i Glaca, emerytowany policjant Horst Miller oraz jego narzeczona Sirene.

Główną osią tej książki jest prywatne śledztwo Horsta dotyczące zaginięcia jego narzeczonej Sirene. Kobieta zniknęła w dziwnych okolicznościach dzień po zaręczynach. Zdesperowany mężczyzna jest gotów spełnić żądania porywaczy i zapłacić okup ze swoich całych oszczędności. W tym samym czasie gangsterzy ukrywają na wyspie kupę forsy ... na tę wyspę prowadzi też trop za Sirene.

Gdy chodzi o pieniądze, niektórzy są w stanie zrobić dla nich wszystko.
🔥🔥🔥
Różni bohaterowie, różne problemy i różne historie będą miały ujście na "Wyspie łotrów".

Największą zaletą tej książki są nieprzewidywalni bohaterowie. Nie przewidzisz ich ruchów ani zachowania. Wielokrotnie Cię zaskoczą. Podobało mi się to jak coraz bardziej historia robiła się zagmatwana oraz jak efektywny był sposób połączenia wszystkich postaci za sprawą pieniędzy i wyspy.

"Wyspa łotrów" to historia o bezwzględnych ludziach i ich pragnieniach. Trzeba przygotować się na brutalne sceny i opisy ale stanowią one charakter tej książki. Akcja toczy się w tempie, które nie zwalnia do samego końca. Jeśli szukacie mocnych wrażeń to tutaj je znajdziecie.

| link |
@czasamimamczas
2024-02-11
7 /10
Przeczytane

Spędziłam bardzo miło czas z tą książką, jednak uprzedzam, że to kryminał dla osób, które docenią również rozbudowaną warstwę obyczajową. Jeśli ktoś będzie liczył na mocne sceny i przewagę kryminalnych akcji, może poczuć się zawiedziony.

Bardzo barwni bohaterowie, ciekawie opisani, z całą pewnością trudno ich wszystkich polubić, tak jak na przykład Janka, przyjaciela Horsta, którego określiłam mianem chłoptasia oraz Sirene, która ma dziwny system wartości. Podczas całej akcji poszukiwań Sirene, poznajemy bohaterów dokładniej. Wyjaśniają się ich motywacje do realizacji swoich celów.
Czy każdy człowiek musi mieć coś, co jest jego odskocznią od codzienności? Dążyć do spełniania swoich pragnień? Czy przez nasze życie jest pełne? Ja myślę, że tak. A Ty?

„Wyspa łotrów” to ciekawa historia, dobrze mi się ją czytało. A zakończenie siedzi gdzieś we mnie..

| link |
@maciejek7
2024-05-07
8 /10
Przeczytane z Biblioteki kryminał
BT
@Bozena_T
2024-03-28
5 /10
Przeczytane
JT
@jan.t.w-cki
2024-03-21
5 /10
Przeczytane
@ksiazka_w_kwiatach
2024-02-16
6 /10
Przeczytane
@Olga_Majerska
2024-01-28
7 /10
@krzychu_and_buk
2024-01-17
8 /10
Przeczytane
@monika.sadowska
2024-01-17
9 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Pie­lę­gnuj w sobie cząst­kę, w któ­rej rodzą się głu­pie po­my­sły. Cza­sem tylko ona od­dzie­la nasze życie od ba­nal­no­ści.
Drapieżnik siedział na uschniętym drzewie, które tkwiło na przydrożnym polu jak samotna grzęda.
W kabinie znowu rozległ się śmiech Emila. Suchy rechot zakończony mokrą nutą, która kojarzyła się z połykaniem smarków.
Jasne, że chciał być raperem. Dwadzieścia lat temu każdy chciał być. Miał nawet talent. W wieku czternastu lat już układał rymy.
Ja tam jestem jak Jezus. Wierzę, ze nie ma złych ludzi, tylko nie każdy dobry nastrój.
Dodaj cytat