Wyspa łotrów recenzja

Od pierwszych stron smutek i nadzieja walczyły o pierwszeństwo. To właśnie one towarzyszyły mi przez cały czytelniczy proces. Czy któreś z nich wygrało? Nie ma zdecydowanego zwycięzcy.

Autor: @krzychu_and_buk ·3 minuty
2024-01-17
Skomentuj
1 Polubienie
Pamiętam moment kiedy po raz pierwszy zobaczyłem okładkę tej książki. Z jednej strony piękny, uspokajający widok. Z drugiej ta czerwień na wodzie i gęsta, tajemnicza mgła w tle. Wiedziałem, że muszę zanurzyć się w tej opowieści. Mój umysł już zaczął przetwarzać w sobie tylko znany sposób.

I tak oto po raz pierwszy spotkałem się z twórczością Autora. I mam ogromną potrzebę utrzymania tej znajomości.

Fabuła.
Autor niejako oparł ją na dwóch, wydawałoby się zupełnie od siebie różnych historiach. Poznałem tutaj dwóch gangsterów, którzy po napadzie na konwój przewożący 2 miliony złotych, kombinują gdzie bezpiecznie ukryć łup. Równolegle "wszedłem" w opowieść pełną miłości i nadziei, w którą jednak wkrada się brutalnie świat i żąda zapłaty. Obu tym historią przyświeca myśl, że nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los.

Pytanie jakie postawiłem sobie podczas lektury brzmiało – czy za wszelką cenę?

Przemierzałem więc obie historie zastanawiając się czy i w jakim momencie los je połącz?

Różnorodność tych opowieści, zwroty akcji, budowane napięcie to wszystko powodowało, że książkę czytało mi się bardzo dobrze. Historia mnie wciągnęła owładniając moim umysłem. Nie mogłem się od niej oderwać. Chłonąłem ją całym sobą. Autor wrzucił mnie w jej środek i... zostawił (niejako mówiąc), że mam sobie radzić sam.

Bohaterki i bohaterowie.
Autor, w mojej ocenie, skonstruował bardzo różnorodne i ciekawe postaci. Na pierwszy rzut oka wydawały mi się one bardzo odmienne i jakby każda wyjęta zupełnie z innego świata.
Mamy więc dwie bardzo silne postaci kobiece, które odgrywają ważne role. To one często inicjują jakieś działania. Ale to także one są głosem rozsądku, a szczególnie jedna z nich. Zaimponowały mi swoją postawą życiową, choć nie ze wszystkim się zgadzam. I zdecydowanie bliżej mi do Alicji – choć lubię czasem "pobujać w obłokach" to jej rozsądek i twarde stąpanie po ziemi, są mi bliższe.
Co do postaci męskich to spotkałem tu kilku panów, jednak żaden z nich jakoś mnie nie zachwycił. Wręcz odwrotnie – byli tacy, którzy swoim zachowaniem mnie wkurzali. Ale, szacun dla Autora, bo pokazani zostali w ciekawy i chyba jednak prawdziwy sposób. Przecież w codziennym życiu również takich możemy spotkać.

Emocje.
Od pierwszych stron smutek i nadzieja walczyły o pierwszeństwo. To właśnie one towarzyszyły mi przez cały czytelniczy proces. Czy któreś z nich wygrało? Nie ma zdecydowanego zwycięzcy.
W moich żyłach buzowała krew. W głowie kotłowało się wiele myśli. Złość szybko zmieniała się w bezsilność. Emocje wylewały się ze mnie intensywnie jak z nieba wiosenna burza. Bardzo często miałem wrażenie, "że tuż pod powierzchnią zdarzeń czai się rządzona przez śmierć otchłań, zupełnie jakby rzeczywistość była taflą lodu, po której ludzie ślizgają się bezmyślnie, pracując, jedząc i czekając na ocieplenie". W głowie słyszałem przeraźliwe krzyki, od których po plecach przychodził mnie zimny dreszcz. Czas zwalniał, nastrajał do zadumy, by za chwilę wystrzelić i doprowadzić do gonitwy myśli.

Język jakim posługiwał się Autor jest swobodny i naturalny. To dzięki niemu udało się panu Michałowi zainteresować mnie tą historią do takiego stopnia, że nic poza nią się dla mnie nie liczyło. I nieważne dla mnie było to kto z kim i dlaczego. Emocje – to jest to czego szukam w czytanej książce. I tutaj się nie zawiodłem. To była emocjonalna podróż czytelnicza jaką lubię.

Autorowi za to dziękuję.
A Ciebie zapraszam na wyspę łotrów. Daj się ponieść emocjom.

Polecam! Czytaj!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-01-15
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wyspa łotrów
Wyspa łotrów
Michał Wierzba
6.7/10

Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także...

Komentarze
Wyspa łotrów
Wyspa łotrów
Michał Wierzba
6.7/10
Nigdy nie jest za późno, żeby odmienić swój los. Z takiego założenia wychodzi nie tylko Horst Miler, emerytowany policjant, który dobiegając siedemdziesiątki, poznaje miłość swojego życia, lecz także...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Twórczość Michała Wierzby poznałam jakiś czas, czemu przy okazji książki „Zły pasterz”. Dobrze wspominam tę powieść, dlatego wiadomość o nowej książce autora bardzo mnie ucieszyła, tym bardziej że tr...

@ksiazka_w_kwiatach @ksiazka_w_kwiatach

„ Wyspa łotrów ”. Tam, gdzie natura swe echo naznacza, gdzie pozornego spokoju pora nastaje, tam rybołów piękne skrzydła roztacza i przed złem ostrzega swoim zwyczajem. Tam marzenia ukryte wśród lękó...

@Olga_Majerska @Olga_Majerska

Pozostałe recenzje @krzychu_and_buk

Zło w nas
Autor zmiażdżył moją głowę napięciem jakie zbudował w tej historii. "Zło w nas" jest ukryte głęboko i wystarczy moment, by je uwolnić. A potem... jest niczym tsunami, które niszczy wszystko co napotka na swej drodze. Potrafi ranić, a raniąc zmienić i/lub zniszczyć człowieka. Zgwałcić ostatnie pokłady szacunku i człowieczeństwa.

Tę historię poznawałem z dwóch perspektyw czasowych: 《wtedy》i 《teraz》. Wtedy, niespiesznie towarzyszyłem Robertowi; teraz, przyśpieszało wzbudzając we mnie ogrom emocji....

Recenzja książki Zło w nas
Grzebielec
Po lekturze trwałem w jakimś niezrozumiałym zawieszeniu. Samotny. Zapatrzony w ścianę. Ścianę, zza której słyszałem mrożące krew w żyłach... drapanie. I ten ciężki zapach ziemi...

Rzut oka na okładkę i... po plecach przeszedł mnie dreszcz. Zajrzałem do środka niepewny co też może mnie tu spotkać. I nie żałuję. Czytając odpłynąłem myślami gdzieś da...

Recenzja książki Grzebielec

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka