Nie jestem fanką Agnieszki Osieckiej, ale kiedy na targu staroci zobaczyłam książkę jej autorstwa i to jeszcze z ilustracjami Bohdana Butenki stwierdziłam, że grzechem byłoby nie kupić. To był strzał w dziesiątkę, bo takiej Osieckiej nie znałam. Książka o przygodach Pietrucha, który w towarzystwie kolegów z klasy, nauczyciela i diabła Belzebuba Rączki odkrywają działanie praw fizyki. Czemu ja takich lekcji nie miałam? Świetny, abstrakcyjny humor, okraszony cudownymi także mocno zakręconymi ilustracjami sprawia, że formułki twierdzeń same wpadają do głowy. Tak, tu się naprawdę omawia prawa fizyki. Mądra, dowcipna, świetna książka. Aż się prosi o wznowienie.