Zanim zabrałam się za książkę pt. Z zimną precyzją, o panu Michaelu wiedziałam jedynie to, że napisał książki z Sebastianem Fitzkiem, którego autorem kojarzę, bo miałam okazję zapoznać się z jego twórczością. Dzisiaj wiem, że pan Michael jest najwybitniejszym niemieckim ekspertem medycyny sądowej i świetnym pisarzem.
Z zimną precyzją to tytuł książki, której główną bohaterką jest Sabine Yao, pół Niemka, pół Chinka, która pracuje jako lekarka medycyny sądowej. Na samym początku poznajemy ją dzięki, krótkiemu opowiadaniu, w którym fabuła opiera na śmierci jej ciotki. Po jej rozwiązaniu wskakujemy już do tytułowej sprawy, która nie jest w żadnym stopniu fabularnie powiązana z pierwszą sprawą.
Sabine Yao jako nowa zastępczyni kierownika wydziału medycyny sądowej w Berlinie, otrzymuje swoją pierwszą sprawę. Żona znanego chirurga plastycznego - Rodericha Krachta, została uduszona w swojej wilii. Jako że pan Roderich jest wpływowym człowiekiem, posiadającym liczne znajomości, do śledztwa zostaje zaangażowanych spore grono osób. Początkowo nic nie wskazuje na udział osób trzecich. Jednak Sabine tak łatwo się nie poddaje i drąży sprawę na własną rękę. Czy uda jej się złapać sprawcę na czas?
Z Sabine polubiłam się od pierwszej chwili. Przekonuje mnie jej spokój, opanowanie, pewność co do swoich umiejętności, głębokie poczucie sprawiedliwości, troska względem siostry i pracowitość. Cieszę się, że Sabine nie jest kolejną policjantką z problemami, tylko ...