Opinia na temat książki Zaginięcie

„Zaginięcie” Remigiusza Mroza to kolejne niesamowite zaskoczenie. Im dalej czytałam, tym bardziej wkręcałam się w akcje. Tym razem Chyłka podejmuję się obrony małżeństwa oskarżonego o zamordowanie swojej córki, która ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Wszytskie dowody zaprzeczają włamaniu, a Joanna nie jest przekonana o niewinności znajomej z liceum i jej męża. Kordian zaś stara się przekonać mentorkę, że warto im zaufać. Cała zagadka jednak zmienia się w coś idealnie zaplanowanego, gdy zaczynają znikać świadkowie. Kto porwał małą Nikolę? Do jakich kroków będzie w stanie posunąć się mecenas Chyłka, aby dowieść prawdy?
Chyłka została w formie, jej przekomarzanki z Zordonem to chyba mój ulubiony element ich relacji. Tak jak już wspominałam, Kordian to mój ulubieniec. Coraz bardziej widać jego uczucia wobec patronki, a ich relacja zmienia się z rozdziału na rozdział. Bałam się jednak, że szybko dostanę romans i nasza zimna i bezlitosna Chyłka zamieni się w kochaną i uroczą prawniczkę. Nic bardziej mylnego! Nie zostaje mi nic innego, niż stwierdzenie, że to mistrzostwo. Mam nadzieję, że będzie tak do końca serii