"Zaklinacz" Donato Carrisi to mocna i wstrząsająca powieść, w której nie brak brutalności, przebiegłości oraz nieobliczalności. Taki właśnie jest ten, który zabija, choć nie zawsze własnymi rękami. I może to dlatego jest on nieosiągalny dla policji. Jego niewidzialność, spryt i doskonale zaplanowany każdy krok, to utrapieniem dla każdego, kto go ściąga. Nawet dla Julii, którą mimo wszystko się nie poddaje.
Agentka Vasquez jest ambitna, zdeterminowana, ale i pogrążona we własnym mroku- dzięki temu jest niezastąpiona i nie do zatrzymania.
Pozostali bohaterowie także są bardzo wyraziści, charakternik i zróżnicowani, przez co ani na moment nie żałowałam czasu, jaki poświęciłam na czytanie.
Fabuła bardzo zawiła, czasami wręcz aż nadto skomplikowana, wielowątkową. Były chwile, kiedy sporo elementów zaczynało mi się mieszać. Jednak po pewnym czasie wszystko zaczynało się łączyć i nabierać sensu. Zakończenie intrygujące, ekscytujące. A całość bardzo emocjonalna, choć pewnych rzeczy się spodziewałam, no i trochę zbyt obszerna. Jednak każdy wątek, każdy ruch policji, wszystko było opisane nadzwyczaj szczegółowo. Niekiedy kilka z tych rzeczy można byłoby śmiało pominąć, ale chyba nie taki był zamysł autora. Polecam.