Jak złapać największego węża świata, czy mongolska kuchnia wykwintnością dorównuje francuskiej, czym różni się wsiadanie do pociągu w Polsce od wsiadania do pociągu w ... Bombaju albo jak przewieźć sa...
Bardzo przyjemna. Raj dla wędrowców i podróżników. Podoba mi się bardzo, tym bardziej, że sama mam podróże we krwi. Szkoda, że taka krótka ale widać, że Pani Wojciechowska bardzo się starała aby umili...
Średnio spodobała mi się forma krótkich opowieści bez żadnych powiązań między jednym a drugim. Nie mniej całość dość ciekawa, a w pamięć zapadły mi szczególnie opowieści o języku islandzkim (pani Wojc...
Niesamowita książka, zresztą tak samo jak autorka. Ciekawie napisane felietony sprawiają, że aż chce się tam być i przeżyć to na własnej skórze (no może z wyjątkiem "Mongolskiego epilogu"). Czyta się ...
Moja fascynacja Martyną Wojciechowską jest powszechnie znana, dlatego też kupiłam jeszcze ciepłe "Zapiski (pod)różne" i przeczytałam je w jeden wieczór. Jest to zbiór przemyśleń, historii, felietonów ...