„Zaświaty” to kolejna pozycja z serii Nawiedzenia i opętania sukcesywnie rozrastająca się w katalogu Wydawnictwa Replika. Kiedy tytuł pojawił się w zapowiedziach, a na okładce znalazło się nazwisko małżeństwa Warrenów, zastanawiałem się – jakie kolejne fakty ujrzą światło dzienne i czy czasem nie będziemy świadkami powtórzeń? Z drugiej strony, praca Warrenów to ponad pięćdziesiąt lat doświadczeń, akta z ponad trzech tysięcy spraw, tysiące wywiadów z naocznymi świadkami i organizacja niemal siedmiuset egzorcyzmów przy odpowiedzialnej postawie przedstawicieli kościoła. Patrząc z tej perspektywy, jest z czego wybierać i z takim nastawieniem ruszyłem z tą historią.
Jak się okazało, powyższy tytuł to niestety podsumowanie pracy małżeństwa Warrenów. Niestety, bo mimo tak obszernych zasobów badań, wydaje mi się, że temat paranormalnych wydarzeń został jedynie liźnięty. Treść jednak jaką otrzymujemy to bardzo dobrze skonstruowany „przewodnik” o przenikających się wymiarach. To opowieści, które czasem opisywane w poprzednich tytułach, tutaj przedstawione zostały w zupełnie innym kontekście. To świetnie przeredagowane rozmowy Warrenów z ofiarami jak i świadkami niepokojących oraz często tragicznych wydarzeń. To fragmenty publicznych wykładów, które po części uświadamiają czytelnikowi istnienie granicy, na której kończy się mistyfikacja a gdzie zaczyna praca demonologów.
„Zaświaty” to kolejny udany tytuł i wbrew jego roli jako podsumowania, mam nadzieję, że nazwisko Warrenów ujrzę przy innej książce z serii.