Opinia na temat książki Zemsta. Meghan, Harry i wojna Windsorów

Jeśli miałabym możliwość, z chęcią zmieniłabym tytuł tej książki z "Zemsty" na "Konfrontację". Bo czy pozycję, która obnaża hipokryzję można nazwać zemstą?
Śmiem rzec, że sięgałam po pozycję Toma po to, by rozjaśnić sobie w głowie obraz Meghan. W mojej głowie istniał już pewien obraz kobiety, jednakże chciałam upewnić się w swojej opinii, lub zyskać całkiem inne zdanie. Bower zestawia wypowiedzi i zachowania księżnej Sussex z punktem widzenia drugiej strony (np. ojca czy siostry), obnażając tym samym nie raz i nie dwa jej obłudę i hipokryzję. Mam przy tym wrażenie, że "Zemsta", choć miejscami bardzo sensacyjna, nie jest skandaliczna i pewnie spora w tym zasługa autora, który jest dziennikarzem śledczym. Jego precyzja w poszukiwaniu informacji oraz wyważeniu własnej opinii sprawiają, że czyta się tę pozycję nie jako chwytliwy artykuł na portalu plotkarskim, a jako całkiem przekonującą pozycję o tym, że prawda nie jest tak oczywista jak się może wydawać. A już na pewno, że nie wolno opierać jej tylko na relacji jednej strony.
Poleciłabym tę książkę wszystkim zainteresowanym losami księcia Harry'ego i jego małżonki. Nie tylko ich przeciwnikom, ale też zwolennikom, bo wygląda na to, że niewarto bezrefleksyjnie przyjmować za pewnik wszystkich informacji, które płyną z Montecito.