Do przeczytania tej książki w dużym stopniu zachęciła mnie jej okładka, która - moim zdaniem - ma w sobie to coś, mimo że znajduje sie na niej aż tak dużo. Historia przedstawiona przez Igę Karst wciąga od samego początku, a jej fabuła jest idealna dla większości miłośników seriali o tematyce kryminalnej. Myślę, że lekturę spokojnie można polecić także tym bardziej ambitnym czytelnkom, jednak nie jestem pewna, czy będą nią w pełni usatysfakcjonowani.