Przeczytane
Do tej książki autorstwa francuskiego duchownego katolickiego podchodziłam trzy razy. Wreszcie udało mi się dobrnąć do końca.
Do sięgniecia po nią skłoniły mnie bardzo wysokie i pełne zachwytu opinie czytelników. Spodziewałam się więc poruszających wrażeń - tak wiele emocji płynie od czytelników po skończonej lekturze!
Cóż - próbowałam analizować treść na wiele sposobów, w nadziei że znajdę gdzieś choć cząstkę tych wielkich wartości, które według czytelników plasująj ją na tak wysokiej pozycji. Niestety - nie dopatrzyłam się żadnych głębszych emocji. Książka mnie po prostu rozczarowała. Bardzo nijaka, nie wnosząca nic nowego, nie dająca czytelnikowi szans na zagłębienie się we własne refleksje w trakcie lektury.
Nie podobał mi sie styl pisarza - autor zwraca sie do czytelnika językiem rodzica do nieco krnąbrnego dziecka, które ma zachowywać się w z góry mu narzucony sposób. W pewien sposób narzuca całkiem oczywiste prawdy, które przecież zawsze - nawet pomimo swej niezaprzeczalności - mogą być przedmiotem polemiki.
Jak dla mnie zbyt naiwna. Nie polecam.