🌄Recenzja🌄
"Nadszedł czas na zmiany. Zmiany, które po latach stagnacji wywróciły jej życie do góry nogami, ale nie obawiała się tego chaosu, czuła, że wyniknie z tego coś dobrego."
"Żuławska miłość. Dobrosława" to książka, która opowiada nam historię Dobrusi. Kobiety, której życie zaczynało zlewać się w jedno. Każdy dzień był taki sam, a wkradająca się monotonia doprowadziła do tego, że w końcu odważyła się na zmiany w życiu. Rzuciła swoją dotychczasową pracę w studenckiej jadłodajni w Gdańsku i postanowiła wyjechać na Żuławy. To właśnie w tym miejscu ma odnaleźć nowy sens życia i w końcu spełnić swoje marzenia. Na jej drodze staje przystojny mężczyzna. Jednak serce kobiety jest już przez dłuższy czas zajęte, ale co w monecie, kiedy i w miłości nie jest już tak jak dawniej? Co, jeśli stare uczucie się wypaliło, a na jego miejsce rozpala się nowe? Czy nowe miejsce pozwoli jej odnaleźć osobę, którą chciała być? Czasami zmiany wymagają poświęceń. Jak dużych? Tego dowiecie się po przeczytaniu książki.
Autorka powraca do nas z kolejną książką, która pokazuje nam przepiękne Żuławy. Tak jak opisuje krajobrazy autorka, tak nikt inny tego nie zrobi. Mamy wrażenie, jakbyśmy sami stąpali po tej ziemi. Wszystkie detale, każdy najmniejszy szczegół jest idealnie dopracowany.
Nie było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Poprzednia seria żuławska po prostu skradła moje serce. Kiedy dostałam możliwość przeczytania tej książki ani minuty się nie zastanawiałam. Wiedziałam, że ta historia dostarczy mi niezliczonej ilości wrażeń, pięknych opisów, ale także nieprzewidywalnych sytuacji. Nie pomyliłam się. To wszystko zawarte było w tej książce.
Po raz kolejny mogłam przenieść się do malowniczego miejsca. Jest to idealna lektura na letnie dni, jak i wieczory. Ta książka sprawi, że zapomnicie o świecie. Koniecznie musicie sięgnąć po tę historię, a ja nie mogę się doczekać tego, co ma dla nas jeszcze autorka.