Ostatni czas obfituje w przeczytane lektury i nawet w napisane recenzje. Jedna myśl jednak przychodzi mi do głowy - mimo, że nie czytam typowych książek erotycznych, ale obyczajowe czy romanse oraz kryminały, to mam wrażenie, że z każdego z tych gatunków wprost uderza we mnie seks i jego opisy, sceny. Jakby nie można było zwyczajnie napisać, że spędzili intensywnie noc kochając się kilka razy, tylko autorzy opisują dokładnie kto, komu i czym zrobił. Może to tylko moje takie wrażenie, ale akurat mnie naszło dlatego napisałam.
I przy okazji zapraszam na bloga, na którym pojawiła się nowa recenzja :)
Dzień dobry w tej słoneczny (przynajmniej u mnie) dzień :) Ostatnio dni uciekają sama nie wiem kiedy i brakuje czasu, żeby ze wszystkim być na bieżąco. Jak udaje mi się z Instagramem to blog zaniedbany, o systematycznych recenzjach nie wspomnę. Jakoś ostatnio nie potrafię się zmotywować i zamiast napisać recenzję - sięgam po kolejną książkę. Jakieś rady ? Każdą przyjmę z chęcią. Bo na przesilenie wiosenne to chyba za wcześnie? :D
Ps. W moim życiu to tak ostatnio jak na fotce poniżej - chaos w czystej postaci.
Dzisiaj przychodzę z recenzją książki o tematyce obozów koncentracyjnych. Konkretnie ta pozycja opowiada o Auschwitz. W trakcie czytania miałam naprawdę spory problem, aby orzec czy jest to książka wartościowa bardzo, czy może trochę mniej. Wszystkimi wątpliwościami dziele się w poniższym tekście.
Dzisiaj na blog wleciała recenzja drugiej części "Najcenniejszego podarunku". Dla mnie była to pełna ciepła seria ze świątecznym klimatem i dlatego naprawdę ją polecam i zachęcam do zapoznania się z recenzją :)
Dziś na blogu pojawiła się recenzja cudownej książki Klaudii Bianek - Najcenniejszy podarunek. Zachęcam do zapoznania się i wyrażenia swoich opinii, oczywiście tych, którzy mieli przyjemność zapoznać się z twórczością tej autorki :)
Jakoś zmobilizować się nadal nie mogę, aby jakoś wypromować mojego bloga :( Poświęcam czas na czytanie, na prowadzenie profilu na Instagramie i tak jakoś trudno mi to wszystko zebrać. Jakieś rady? Pomysły?
Dziś na blogu recenzja pięknej świątecznej pozycji Gabrysi Gargaś - "Zostań moim aniołem"
Można powiedzieć, że nie jestem sama w tym przedświątecznym wariactwie. Ale wiecie co? Najchętniej zaszyłabym się pod kocykiem z kubkiem ulubionej herbaty i książką w ręce. Nie jest mi to jednak dane, bo wiadomo, że kiedy ma się rodzinę, to trzeba robić wszystko jak należy i czasami poświęcić się dla innych. A tymczasem po piernikach, pierogach, zakupach i prezentach chwila na oddech :)
Ciężkie dni i wszystko pod górkę. Marzę o tym, żeby ten rok już się skończył, ale boję się, że kolejny zaskoczy mnie jeszcze bardziej, więc może lepiej, że jest jak jest...