1Q84 (1/3) recenzja

"1Q84"

Autor: @miedzystronami ·2 minuty
2011-09-02
Skomentuj
1 Polubienie
Murakami za każdym razem potrafi mnie czymś zadziwić.
Tak było i tym razem. Zaintrygował, w pewien sposób zahipnotyzował, nie mogłam się oderwać i kiedy w dość nagły i drastyczny sposób akcja się zatrzymuje, czytelnik przekręca ostatnią stronę… czegoś brakuje, chce się czytać dalej.

Tengo i Aomame to główni bohaterowie tej powieści. Spotkali się w przeszłości, jako dzieci chodzili razem do szkoły. Potem ich drogi się rozeszły. Ale wszystkie wydarzenia wskazują na to, że znowu przyjdzie im się spotkać. Bo właśnie w życiu obojga dzieje się coś dziwnego, coś niespodziewanego, z czym wcześniej nie mieli styczności, pojawia się magia… Oboje przeżywają alternatywną formę roku 1984.
Aomame to instruktorka sztuk walki i jednocześnie płatny zabójca. Większość czasu poświęca pracy a gdy ma ochotę na rozrywkę umila sobie czas przypadkowym seksem ze starannie wyselekcjonowanymi partnerami. Jest samotna ale samotnością, która nie uderza, nie przeraża i nie boli.
Tengo to nauczyciel matematyki i początkujący pisarz. Nie zależy mu na stałym związku, na uczuciach, ogranicza się do jednego spotkania w tygodniu ze swoją kochanką.

Murakami na zmianę poświęca poszczególne rozdziały tej dwójce. W każdym odkrywa jakąś część ich przeszłości i wspomnień jak również wtajemnicza nas w ich teraźniejsze życie i problemy.

Jest jeszcze Fukaeri, dla mnie równie ważna postać. Pojawia się nagle w życiu Tengo, jako autorka powieści, którą Tengo ma lekko poprawić, by mogła wygrać główną nagrodę jako debiut literacki. To jest dość fascynująca postać, niby prosta i zwyczajna a jednak… Siedemnastolatka z talentem pisarskim, za to dyslektyczka, która ma spore problemy z czytaniem i pisaniem. Mówienie również nie jest jej mocną stroną. Posługuje się zdaniami najkrótszymi z możliwych, zupełnie nie stosując intonacji czy znaków. Jest w niej coś niesamowitego i nie z tej ziemi, choć sama w sobie wydaje się być zwykła.

Tak naprawdę mam wrażenie, że cała fabuła nie jest tu najważniejsza. Owszem, jest bardzo spójna i jakby bardziej „zaznaczona” niż w innych powieściach autora, z jakimi się do tej pory zetknęłam. Jest oryginalna, intrygująca i taka, jak u Murakamiego – dziwna i tajemnicza. Zawiera w sobie wiele elementów, jest niezwykle bogata i pełna szczegółów z różnych dziedzin wiedzy, nauki. Ogromny szacunek za taką wszechstronność autora jak również masę przemyśleń i trafnych porównań dotyczących życia.
Świat realny i świat magii istnieją tutaj równorzędnie, obok siebie, współistnieją i są ze sobą perfekcyjnie powiązane poprzez życie bohaterów i to, co im się przydarza. Zacierają się granice między rzeczywistością, a fikcją a wyobraźnia czytelnika zostaje pobudzona w sposób bardzo subtelny i wyważony a zarazem intensywny.

Jednak nie fabuła jest numerem jeden. Bo tutaj na pierwszy plan wybija się forma, kunszt autorski pisarza. Bo ta powieść jest genialnym połączeniem wielu gatunków i wielu stylów. Autor miesza formy, w jednej chwili potrafi przejść od tematów bardzo ważnych do kompletnych błahostek, łączy narrację trzecio i pierwszoosobową, a język zawsze pozostaje jasny i zrozumiały mimo niedopowiedzeń i licznych znaków zapytania.

Czekam na kolejne części trylogii. Tylko! Liczę, że nie pojawi się w nich tyle błędów literówek co w części pierwszej. Przeszkadzało.
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
1Q84 (1/3)
1Q84 (1/3)
Haruki Murakami
7.7/10
Cykl: 1Q84, tom 1

Podobnie jak w "Kafce nad morzem" autor rozwija jednocześnie dwa wątki - rozdziały o numerach nieparzystych opowiadają historię kobiety imieniem Aomame, a rozdziały o numerach parzystych historię męż...

Komentarze
1Q84 (1/3)
1Q84 (1/3)
Haruki Murakami
7.7/10
Cykl: 1Q84, tom 1
Podobnie jak w "Kafce nad morzem" autor rozwija jednocześnie dwa wątki - rozdziały o numerach nieparzystych opowiadają historię kobiety imieniem Aomame, a rozdziały o numerach parzystych historię męż...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Za każdym razem, gdy odpalałem czytnik żeby poczytać sobie trochę 1Q84 nachodziła mnie seria następujących po sobie uczyć. W pierwszej kolejności szło (trwające dosłownie chwilkę) coś na kształt znuż...

@Mackowy @Mackowy

To już moje drugie spotkanie z tym autorem i po raz kolejny wyszło kompletnie spontanicznie. Akurat na wyprzedaży zauważyłam pierwszy tom 1Q84, o którym słyszałam już wiele razy i wielu z Was polecało...

@Paulaaaa @Paulaaaa

Pozostałe recenzje @miedzystronami

Sztuka wskrzeszania
Sztuka wskrzeszania

Przenieśmy się na chwilę w lata 40-te XX wieku na chilijską pustynię i do małych chilijskich miasteczek, gdzie ludzie w euforii i prawie ekstazie oczekują na odwiedziny p...

Recenzja książki Sztuka wskrzeszania
Światła września
Światła września

Powieścią Światła września zakończyłam swoją przygodę z trylogią Carlosa Ruiza Zafona. Po raz kolejny w jego świecie czułam się doskonale, dałam się pochłonąć magii, poz...

Recenzja książki Światła września

Nowe recenzje

RAK. Wszystko do umorzenia
Zło triumfuje, gdy dobrzy ludzie milczą.
@milbookove:

„Rak. Wszystko do umorzenia” to książka, która od razu wciąga w niepokojący świat pełen manipulacji, oszustw i ludzkich...

Recenzja książki RAK. Wszystko do umorzenia
Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni