Światła września recenzja

Światła września

Autor: @miedzystronami ·2 minuty
2011-11-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Powieścią Światła września zakończyłam swoją przygodę z trylogią Carlosa Ruiza Zafona.
Po raz kolejny w jego świecie czułam się doskonale, dałam się pochłonąć magii, pozwoliłam sobie na powrót do lat młodzieńczych.

Akcja rozgrywa się w na Wybrzeżach Normandii w 1936 r. Simone Sauvelle wraz z dziećmi: Irène i Dorianem, po śmierci męża, zatopieni w długach, nie mogąc wyjść z problemów, przeprowadzają się do ekscentrycznego wynalazcy i twórcy zabawek – Lazarusa, gdzie w jego posiadłości Cravenmoore, Simone ma rozpocząć pracę ochmistrzyni. Wymarzone miejsce, dobrze płatna praca, czego chcieć więcej. Nie przeszkadzać powinny nawet liczne mechaniczne zabawki, dzieła właściciela stanowiące o dość nietypowym i mrocznym klimacie rezydencji. Jednak kiedy zaczynają się w posiadłości dziać dziwne rzeczy i dochodzi do niewyjaśnionego morderstwa, kończy się sielankowe życie, a dom okazuje się siedzibą mrocznych sił, uśpionych demonów z przeszłości, błąkających się po ciemnych pomieszczeniach cieni. Nowym lokatorom grozi niebezpieczeństwo, muszą walczyć sami nie wiedząc z kim i dlaczego.

Bajkowy świat, pełen ożywających maszyn, pełzających po ścianach cieni, atmosfera grozy, stopniowane napięcie, które zaciska się wokół nas, by potem wybuchnąć i przerazić. Kto właśnie tego oczekiwał, na pewno się nie zawiedzie.

Spośród wszystkich części trylogii to jednak ta najmniej mi się podobała. Ale nie dlatego, że czegoś jej brakowało, bo fascynowała, intrygowała, wciągała … ale już nie tak jak pierwsze dwie. Za dużo już wychwyciłam tu powiązań, podobieństw, ma się wrażenie, że to już było, O ile w poprzednich częściach wątki zaskakiwały, nie dało się przewidzieć biegu wydarzeń, tutaj, nie trzeba być wielce domyślnym by jednak dopasować do siebie puzzle układanki.

Schemat powieści również jakby już znany: dość długie wprowadzenie, spokój i sielanka, które powoli się zmieniają w lęk, gdy zaczynają dziać się dziwne rzeczy, by na koniec przemienić się w znane już czytelnikowi napięcie, błyskawicznie zmieniające się obrazy, wartką akcję, pełną niebezpieczeństw i walki z mrocznymi mocami.
I choć te podobieństwa mogą nużyć to jednak w sferze języka i stylu, obserwuję już większą dojrzałość autora. W końcu była to trzecia powieść w jego dorobku, pióro mogło nabrać lekkości i swobody.

Ta część, uznałabym, za najbardziej młodzieżową, ale w tym również nie ma nic złego. Wszak każdemu dorosłemu potrzeba od czasu do czasu znaleźć się znowu w świcie bajek, pobudzić drzemiącą wyobraźnię, zapomnieć się na chwile w świecie zabawek, magii i tajemniczej atmosfery.

Jak w każdej z części i tutaj mamy uniwersalne przesłanie. Świat nigdy nie jest takim, jaki nam się wydaje i nawet to, na co patrzymy nigdy nie jest takim w rzeczywistości.
„Nie we wszystko, co widzisz, powinieneś wierzyć. Obraz rzeczywistości, jaki podsuwają nam nasze oczy, jest tylko iluzją, efektem optycznym.”

Polecam! Choć nr 1 Trylogii pozostaje dla mnie Pałac Północy.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Światła września
3 wydania
Światła września
Carlos Ruiz Zafón
8.1/10
Cykl: Trylogia mgły, tom 3

Okrutna tajemnica wspaniałej nadmorskiej rezydencji pełnej wielu ponurych wspomnień Tajemniczy i groźny stwór zamieszkujący normandzki las Cavenmore Tę powieść mógłby napisać młody Julian Carax, boh...

Komentarze
Światła września
3 wydania
Światła września
Carlos Ruiz Zafón
8.1/10
Cykl: Trylogia mgły, tom 3
Okrutna tajemnica wspaniałej nadmorskiej rezydencji pełnej wielu ponurych wspomnień Tajemniczy i groźny stwór zamieszkujący normandzki las Cavenmore Tę powieść mógłby napisać młody Julian Carax, boh...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka Zafóna to dowód na to, że można napisać ciekawą powieść YA bez zbędnej tandety, infantylnych i nijakich bohaterów, a historia nie musi się ograniczać tylko do nieszczęśliwej czy trudnej miłośc...

@Zapiskispodpoduszki @Zapiskispodpoduszki

Carlos Ruiz Zafon jest pisarzem znanym głównie za sprawą "Cienia wiatru", który uchodzi za jego najlepszą powieść. Tej książki jednak nie czytałam, ponieważ nie chce patrzeć na pozostałe dzieła tego ...

AN
@Leanika

Pozostałe recenzje @miedzystronami

Sztuka wskrzeszania
Sztuka wskrzeszania

Przenieśmy się na chwilę w lata 40-te XX wieku na chilijską pustynię i do małych chilijskich miasteczek, gdzie ludzie w euforii i prawie ekstazie oczekują na odwiedziny p...

Recenzja książki Sztuka wskrzeszania
Listy do Boga
Modląc się do Boga

Małe dzieci cechuje ta charakterystyczna rozbrajająca szczerość, beztroska, naiwność w sposobie myślenia i postrzegania świata. W swoich małych główkach potrafią stworzyć...

Recenzja książki Listy do Boga

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl