3600 gramów szczęścia recenzja

3600 gramów szczęścia

WYBÓR REDAKCJI TYLKO U NAS
Autor: @palegrom ·1 minuta
2020-07-23
1 komentarz
10 Polubień
"3600 gramów szczęścia" autorstwa Eweliny Gierasimiuk-Merty to skrajnie emocjonalny i do bólu szczery zapis uczuć i wydarzeń z pewnego fragmentu życia autorki. Zapis uczuć rozciągających się od czarnej rozpaczy, przez wielką nadzieję i tęsknotę, aż do tytułowego szczęścia.
Od czarnej rozpaczy, ponieważ po drodze do szczęścia Ewelina - główna bohaterka, a zarazem autorka książki, traci dwie ciąże. Przez tęsknotę i nadzieję, bo mimo straty walczy o to, by zostać mamą i wreszcie do szczęścia, które w chwili narodzin waży jedyne 3600 gramów.
Myślę, że ta książka może nieść ze sobą otuchę i być inspirująca dla wielu kobiet, szczególnie dla tych, które walczą przez wiele lat z niepłodnością lub tych, które poroniły. Ale jest to również lektura dla szczęśliwych rodziców małych terrorystów, zmagających się na co dzień z różnymi dziecięcymi problemami. I wreszcie jest to książka dla tych, którzy zbyt nieśmiało sięgają po swoje marzenia, a autorka udowadnia w niej, że jednak warto.
Książka jest wielowątkowa. Macierzyństwo i wszelkie radości oraz trudy z nim związane to główny wątek, pełen anegdot z życia świeżo upieczonych rodziców, pełen refleksji dotyczących kwestii wychowawczych. Dość wzruszający i zabawny.
Ale jest też wątek podróżniczy, pojawia się opis podróży do Grecji, Barcelony, Turcji i na Islandię.
Są wątki damsko-męskie, nieraz mocno pikantne.
Gdybym miała znaleźć minus tej książki, to powiedziałbym, że pozostawia czytelnika z pewnym niedosytem. Opowieść kończy się zbyt szybko, chciałoby się przy tej lekturze spędzić dużo więcej czasu. Na pocieszenie jednak można przeczytać na samym końcu, że ciąg dalszy nastąpi. Będę w takim razie wypatrywać w księgarniach drugiej części "3600 gramów szczęścia", bo polubiłam autorkę za jej szczerość, poczucie humoru i "lekkie pióro".
Polecam przeczytanie tej książki, która jest nie tylko pamiętnikiem, ale przy okazji też i poradnikiem w sprawie wychowania dziecka, ułożeniem fajnej relacji w małżeństwie oraz poradnikiem jak stać się szczęśliwą kobietą.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-23
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
3600 gramów szczęścia
3600 gramów szczęścia
Ewelina Gierasimiuk-Merta
8.8/10

Zapiski Matki Polki Narodziny długo wyczekiwanego dziecka to dla Eweliny przełomowy moment w życiu. Radosne, choć nie zawsze łatwe macierzyństwo, pozwala spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy na d...

Komentarze
@elcia17
@elcia17 · około 4 lata temu
Wspaniale napisana książka-pamiętnik ,może też posłużyć jako poradnik .Bardzo szybko się czyta ,przeżywając historię głównej bohaterki autorki ..
3600 gramów szczęścia
3600 gramów szczęścia
Ewelina Gierasimiuk-Merta
8.8/10
Zapiski Matki Polki Narodziny długo wyczekiwanego dziecka to dla Eweliny przełomowy moment w życiu. Radosne, choć nie zawsze łatwe macierzyństwo, pozwala spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy na d...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z pewnością znacie te krążące w internecie historie stworzone na potrzeby uświadomienia rodzicom, że dla dzieci liczy się wspólnie spędzony czas, uwaga, obecność. Dla mnie literacki debiut Eweliny Gi...

@recenzja_na_tacy @recenzja_na_tacy

Powieść jest swoistym, bardzo emocjonalnym pamiętnikiem. Ewelina opisuje w nim poszczególne etapy swojego życia dotyczące czasu przed i po narodzinach upragnionego, długo wyczekiwanego dziecka. "Od...

@tatiaszaaleksiej @tatiaszaaleksiej

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka