Zbieranie kości recenzja

A kobiet było cztery

Autor: @czerwonakaja ·2 minuty
2020-03-25
Skomentuj
2 Polubienia
Są tacy pisarze, którzy potrafią słowem namalować powieść. Niewątpliwie Jesmyn Word do tego grona należy.
Te dwanaście dni, w czasie których rozgrywa się akcja książki, to nie tylko dwanaście rozdziałów, to dwanaście obrazów, z których na pierwszy plan przebija się rodzina, oraz miłość i wsparcie, jakimi wzajemnie się obdarzają mimo pojawiających się pretensji czy żalu.
Obrazy te, w zależności od zaistniałych sytuacji, namalowane zostały prosto i dosadnie, lub subtelnie, wręcz poetycko.
Już dawno czytając książkę nie miałam poczucia, że jestem i widzem i uczestnikiem.
Wszechobecna czerwona glina, to oblepiała mi stopy, to osadzała się jak puder na moim ciele i czuć ją było w powietrzu.
Złościłam się na Juniora i jego zachowanie, i tak jak u Randalla, w mojej głowie pojawiły się te same słowa: "... co jest z tobą nie tak?"
Nie obrzydziła mnie scena, gdy China wydawała na świat młode, bo tak wygląda dar życia. Nie pojmowałam, co to za miłość jest, która z jednej strony wzbudza u Skeeta takie poczucie obowiązku, że dba o ukochane stworzenie bardziej niż o siebie, a z drugiej wysyła je do walki, gdzie leje się krew, gdzie rany stają się ozdobą, a ja czytając czuję złość, wściekłość wręcz, a skowyt i ujadanie psów dźwięczy mi w uszach...
Odczuwałam tęsknotę Esch za matką, tak przejmującą, że czułam jej "słone łzy", bo były i moimi. Czułam, jak toczą się po jej policzku niczym "sok z cytryny" i kierują w stronę "świeżej rany w sercu", a gdy tam docierają to i ja czułam szczypanie.
Takich momentów w książce jest wiele.

Z książki przebija się iście kobiecy wątek, a kobiet naliczyłam cztery.
Pierwszą jest Esch. Czarnoskóra czternastolatka z nizin społecznych, która u progu zbliżającego się huraganu odkrywa, że jest w ciąży.
Mimo trzech braci i ojca jest samotna. Brak matki jest widoczny i odczuwalny. Dlatego teraźniejszość wciąż przeplata się ze wspomnieniami o niej, a dla Esch te wspomnienia są ratunkiem, jak wtedy, gdy była chora, a Mama kładła ją na kolanach "... i wcierała w skórę wytchnienie i sen".
Drugą jest wspomniana już Mama, która jest obecba w myślach każdego członka rodziny do tego stopnia, że podczas huraganu, z tonącego wręcz domu Tata zabiera jej zabezpieczone zdjęcie w foliowej kopercie.
Trzecią jest antyczna bohaterka ze świata mitologii, Medea. To z tymi historiami Esch porównuje to, co dzieje się w jej życiu, a czasem to, co chciałaby, by się stało.
W końcu czwarta, najokrutniejsza, najgorsza kobieta - huragan Katrina. Gdy osiąga skalę nr 5 - trzeba walczyć o życie.

A miałam zacząć od tego, że w stanie Missisipi jest takie miasteczko Bois Sauvage, a w nim Glinianka, a w tej Gliniance żyje rodzina, która mimo zbliżającego się huraganu żyje tak, jakby to miał być tylko porwisty wiaterek. Tata, Esch, Randall, Skeet i Junior. A i suka China.
Polecam bardzo!!!




Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-17
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zbieranie kości
Zbieranie kości
Jesmyn Ward
6.5/10

Najsłynniejsza powieść autorki bestsellerowego ,,Śpiewajcie, z prochów, śpiewajcie'' i zarazem pierwszej kobiety, która dwukrotnie otrzymała prestiżową National Book Award. Nad Zatoką Meksykańską fo...

Komentarze
Zbieranie kości
Zbieranie kości
Jesmyn Ward
6.5/10
Najsłynniejsza powieść autorki bestsellerowego ,,Śpiewajcie, z prochów, śpiewajcie'' i zarazem pierwszej kobiety, która dwukrotnie otrzymała prestiżową National Book Award. Nad Zatoką Meksykańską fo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dwanaście dni z życia rodziny, której przyjdzie zawalczyć o przetrwanie z żywiołem. Dwanaście dni pełnych brudów życia, brutalnej rzeczywistości oraz samotności. Esch ma zaledwie czternaście lat, al...

@mewaczyta @mewaczyta

Huragany, wojny i katastrofy to naprawdę wdzięczny temat dla literatury i kinematografii. Z jakiegoś powodu ludzie, w przeważającej części, nie mają ochoty oglądać innych super-szczęśliwych ludzi, kt...

@Chassefierre @Chassefierre

Pozostałe recenzje @czerwonakaja

Samosiejki
ANOMALIE

Jak to jest stracić wzrok, otwierając oczy widzieć rozmazane plamy i poczuć lęk przestrzeni gubiąc się w swojej małej i ciasnej rzeczywistości. Czuć czyjąś niechcianą ob...

Recenzja książki Samosiejki
Fantastyczne zwierzęta. Cuda natury
NIESAMOWITY ŚWIAT

Kochani, nic tak nie zaskakuje jak świat przyrody. Niesamowite barwy, forma, zjawiska. To wszystko cieszy oko i stanowi przebogaty materiał do filmów i opowieści. Jest i...

Recenzja książki Fantastyczne zwierzęta. Cuda natury

Nowe recenzje

Cienie przeszłości
Cienie, a momentami nawet totalne mroki...
@paulina2701:

Marka Marcinowskiegopoznałam jako autora edukacyjnych książek dla dzieci (napisał m.in. "Kosmoliski" i "Ekoliski"). Prz...

Recenzja książki Cienie przeszłości
Furia
Niezwykle oryginalny kryminał!
@maitiri_boo...:

"Furia" to zawiła i zaskakująca powieść, która zgrabnie łączy elementy klasycznego kryminału z oryginalnym podejściem d...

Recenzja książki Furia
Pastwa
Pastwa
@martamalgor...:

Miałam napisaną na kartce recenzję, ale jak zwykle gdzieś posiałam i muszę wyrzeźbić coś na nowo. Juz sama okładka i j...

Recenzja książki Pastwa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl