A niech to szlag! recenzja

A niech to szlag! Czyli ile może zdziałać uparta bohaterka

Autor: @miedzytytulami ·2 minuty
2021-08-20
Skomentuj
3 Polubienia
Ciepła, urocza, na wskroś romantyczna. Te określenia pierwsze przychodzą mi na myśl po przeczytaniu książki Moniki Cieluch "A niech to szlag".
Jednak niech nikt nie pomyśli, że jest to jakaś podrzędna, przesłodzona historia. Co to, to nie!

Joanna po stracie pracy wyjeżdża do Londynu, gdzie ma zastąpić w opiece nad czteroletnią dziewczynką swoją siostrę. Problem pojawia się już na początku, kiedy zauważa, że ma zupełnie inne zdanie na temat wychowania Grace niż ojciec małej. Biorąc pod uwagę, że dziewczyna nie potrafi utrzymać języka za zębami i wprost krytykuje swojego gburowatego szefa... Możecie się domyślać jakie sytuacje stają się udziałem tej dwójki.
Historia nie jest banalna i nie wynika ze złej woli głównych bohaterów. Jo musi pokonać ogromny mur bólu, którym otoczył się Tim po śmierci swojej żony. W relacjach między ojcem i córką jest wiele żalu, a doprowadzenie do tego by ta mała rodzina zaczęła normalnie funkcjonować, momentami wydaje się niemożliwe. Całe szczęście autorka uzbroiła swoją bohaterkę we wręcz ośli upór. Stare arabskie przysłowie, które przewija się przez książkę, pasuje tu idealnie - "Nie opuszczaj rąk, bo możesz to zrobić na dwie sekundy przed cudem." - i podążając za jego przesłaniem, dziewczyna nie odpuszcza. Pozostaje tylko pytanie, jak wielkim kosztem scali tę rodzinę, bo to że tego dokona nie podlega dyskusji. Małymi krokami, często kosztem swojego komfortu, brnie do przodu, by ojciec i córka odnaleźli drogę do siebie.
Autorka świetnie poradziła sobie fabularnie. Wbrew okładce nie zawsze jest różowo, a spektakularny zwrot akcji na końcu sprawił, że rzeczywiście bałam się jak ta historia się skończy.

Niewątpliwie jest to książka, którą można analizować na wielu różnych płaszczyznach. Nie unikniemy stwierdzenia, że jest to romans, bo owszem ta część historii wysuwa się na pierwszy plan. Jednak tym co nadaje jej głębię, są relacje rodzinne: Tima i Grace - ojca i córki, którzy mieli najgorszy z możliwych początków. Poziom bólu i żalu krążący między tą dwójką (choć może lepszym stwierdzeniem byłoby - ukrywany przez Tima, bo dusi on w sobie te przytłaczające emocje) jest całkowicie paraliżujący. Niełatwa jest także relacja pomiędzy Joanną i Zośką. Siostry są tak różne, że momentami robi się nieprzyjemnie i ewidentnie wynika to charakteru Zośki, której nazwanie dobrą osobą przyszłoby mi z trudem.
Wydaje mi się, że Monika Cieluch ma już dobrze ugruntowaną pozycję na wydawniczym podwórku i to nie bez powodu. To kolejna książka, która zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Świetny warsztat pisarski sprawia, że czytanie książek autorki to ogromna przyjemność, a umiejętność grania czytelnikowi na emocjach, sprawia, że chce się wrócić po więcej.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-08-20
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
A niech to szlag!
A niech to szlag!
Monika Joanna Cieluch
8.6/10

Życie bywa jak jajko z niespodzianką. Czy dasz się nią obdarować? Jeden niefortunny incydent w pracy wywraca życie Joanny Sawickiej do góry nogami. Kiedy młoda kobieta traci stanowisko menedżerki ...

Komentarze
A niech to szlag!
A niech to szlag!
Monika Joanna Cieluch
8.6/10
Życie bywa jak jajko z niespodzianką. Czy dasz się nią obdarować? Jeden niefortunny incydent w pracy wywraca życie Joanny Sawickiej do góry nogami. Kiedy młoda kobieta traci stanowisko menedżerki ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"A niech to szlag!" To zdecydowanie historia, której warto poświęcić swój czas. Opowiada losy Joanny: począwszy od utraty pracy jako managerka w hotelu w Polsce, przez wyjazd do Anglii, aż do bolesny...

@todomkimiejsce @todomkimiejsce

💓RECENZJA💓 Dziękuję @wydawnictwo_amare za egzemplarz do recenzji 🥰 "Boże, jakże to raniło serce. Obojętność." 💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓 Joanna została zwolniona z pracy przez jeden niefortunny incydent. Podejm...

@farmerwiththebook @farmerwiththebook

Pozostałe recenzje @miedzytytulami

Czarne i białe
W tym szaleństwie jest metoda

Żeby wpaść na pomysł połączenia mafijnych klimatów z góralskim temperamentem trzeba być szalonym, czy genialnym? Patrząc na całokształt książki "Czarne i białe" jednak t...

Recenzja książki Czarne i białe
Nowa Istota
Dysonans, który podświadomie gryzie

Mam takie poczucie, że zupełnie nie zrozumiałam co autor - Tomasz Ciechonowicz chciał tą książką osiągnąć. Rozumiem potrzebę metaforyzowania zjawisk, które w inny sposób...

Recenzja książki Nowa Istota

Nowe recenzje

Powrót do Miłoradza
Powrót do Miłoradza
@Aga_M_B:

Gdy kończyła się druga wojna światowa, wielu ludzi czuło radość. Ale dla wielu jej koniec nie oznaczał końca bólu, cier...

Recenzja książki Powrót do Miłoradza
Drzwi z siedmioma zamkami
DOM, W KTÓRYM MIESZKA ZŁO
@renata.chico1:

Bardzo lubię książki wydawane przez wydawnictwo MG. Kocham klasykę. Nie mam, niestety, czasu, by wracać do ulubi...

Recenzja książki Drzwi z siedmioma zamkami
The Naturals. Więzy krwi
Recenzja
@madzia.w.ks...:

Jennifer Lynn Barnes po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzynią tworzenia wciągających thrillerów młodzieżowych. „The...

Recenzja książki The Naturals. Więzy krwi
© 2007 - 2024 nakanapie.pl