Przestrzeń samotności recenzja

A Ty jesteś samotny?

Autor: @Loli14 ·4 minuty
2013-05-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Cześć. Jestem Harry. Harry Ambrose. Mam dwadzieścia trzy lata i jestem studentem literatury. Mieszkam sam w dużym domu, w którym raz na jakiś czas pojawiają się moi rodzice. Pracują przeważnie za granicą, więc prawie ich nie widuje. Nic nie szkodzi, zdążyłem przyzwyczaić się do zaistniałej sytuacji. Od lat przyjaźnię się z Evanem, który jest moim najlepszym przyjacielem. Jedynym przyjacielem, ściślej mówiąc. Teoretycznie rzecz biorąc, w ogóle nie spotykam się z ludźmi, nie licząc godzin spędzonych na uczelni pośród innych studentów. Do tej samotności również przywykłem, jednak Evan uparł się, iż muszę poznać jego znajomych. Mówił, że na pewno i ja się z nimi zaprzyjaźnię. Na początku stawiałem lekki opór, jednak wiedziałem, że moje gadanie i tak jest bez sensu, bo przyjaciel nie odpuści, więc uległem. Czy żałuję, że poznałem nowych ludzi? Raczej nie. Tak jak mówił Evan, zaprzyjaźniłem się z nimi. To oni sprawili, że moje życie nabrało kolorów. Byłem im za to wdzięczny. Związałem się z nimi silną więzią, której nic nie było w stanie przerwać. Przynajmniej tak sądziłem...

Harry jest samotny. Być może on nie zdaje sobie z tego sprawy, ale tak jest. Pragnie wręcz kontaktu z innymi ludźmi, ale sądzi, że to samo przyjdzie. Uważa, że coś stanie się bez jego ingerencji. Dlatego do akcji wkracza Evan. Harry staje się szczęśliwszym człowiekiem po poznaniu Julii, Nathana i Esme. Nie można również pominąć małej Pati. Zaczyna czuć, że żyje. Jest szczęśliwy. Jednak w pewnym momencie coś się dzieje. Evan wyjeżdża, Pati się przeprowadza, Esme jest w szpitalu, Julia prawie nie ma czasu. Harry już nie ma do kogo się odezwać. Pragnie nawet krótkiej rozmowy. Potrzebuje tego. Potrzebuje tego, być żyć. Znowu zaczyna czuć się samotny. Ta pustka przytłacza go. Czuje, że nikogo nie obchodzi. Ma wrażenie, że nie jest dla nikogo ważny, skoro wszyscy go opuścili. To przeświadczenie nie opuszcza go ani na chwilę, nie pozwalając normalnie funkcjonować. Teraz już nawet Evan nie może mu pomóc. A Harry właśnie tego by chciał - chciałby, aby ktoś powiedział mu, że musi się ogarnąć, że musi coś zrobić ze swoim życiem. Ale wie, że nikt tego nie zrobi. Znowu jest samotny. Lecz ta samotność jest silniejsza niż wcześniej.

Autor tak właśnie chciał przedstawić fabułę swojej książki. Przynajmniej ja tak ją odebrałam. Musze powiedzieć, iż Konrad Gonera miał świetny pomysł na powieść. Doprawdy, świetny. Szkoda tylko, iż przedstawił go w niego nieadekwatny sposób. Muszę nawet powiedzieć, iż w jakimś stopniu go zmarnował. Jeśli chodzi ogólnie o fabułę, to wypadła słabo. Miała wyjść książka nieco psychologiczna, nieco filozoficzna z otoczką życia codziennego. To byłoby naprawdę dobre, jeśliby to dobrze rozegrać. Autor niestety zamiast na tym, skupił się na suchym opisie wydarzeń. Brakowało mi w tej książce jakichś emocji, jakichś uczuć. Ważne wydarzenia zostały opisane skrótowo, a te mniej ważne dogłębniej. Uważam, iż autor zdecydowanie mógł pokusić się o dokładniejsze opisy, które tylko wzbogaciłoby nasze wyobrażenie o świecie Harry'ego, ale i też pozwoliło bardziej wczuć się w klimat powieści, który mnie w ogóle nie porwał. Liczyłam na książkę przepełnioną żalem, nadzieją, smutkiem i radością na przemian, a dostałam zwykłą opowiastkę, która chciałaby wykrzesać z siebie coś więcej. Jednak ta opowiastka nie była taka tragiczna - w jakimś stopniu mnie zainteresowała, ale przyznam, iż już pod koniec nieco męczyłam się z czytaniem.

Bohaterowie w "Przestrzeni samotności" są prawie tacy sami. Niby interesują się różnymi rzeczami, jednak wszyscy są bardzo mili i sztuczni. Nie jestem pewna, czy w dzisiejszych czasach znajdzie się cała grupka osób, która siliłaby się na miłe słowa, byłaby pomocna dla każdego i przejmowała się każdym drobiazgiem. Jedna, dwie na pewno by się znalazły. Ale wszyscy? Na pewno nie. Ludzie tacy nie są. Nie ma takich ludzi, którzy zostali przedstawieni w tej książce. Trochę drażniły mnie rozmowy między nimi, które były schematyczne. Ponadto niektóre z nich nie wnosiły zupełnie nic do treści. Bohaterowie rozmawiając, zachowywali się, jakby mieli po dziesięć lat, a nie dwadzieścia parę. Do tego filozofowanie, umieszczone w dialogach, zupełnie nie pasowało. Może nie tyle nie pasowało, a zostało źle opisane, przez co traciło na wartości. Autor powinien opisać różne kwestie w sposób zrozumiały dla czytelnika, czego nie zrobił. Nie twierdzę, iż nie rozumiałam przekazu. Zrozumiałam, jednakże te "mądre" wyrażenia były nieodpowiednie.

Jest jest kwestia spraw, które zostały poruszone w tej książce. Gonera skupił się na tematach, które w dzisiejszych czasach są tematami tabu lub większość społeczeństwa nie zdaje sobie sprawy z tego, że coś takiego w ogóle istnieje. Podziwiam autora za to, iż nie bał się przedstawić swojego zdania na różne zagadnienia oraz, że w ogóle pomyślał o napisaniu takiej powieści. Mogę mniemać, iż Gonera chciał zwrócić uwagę czytelników na sprawy warte uwagi i zastanowienia, obok których nie można przejść obojętnie. Dobrze jest wiedzieć, iż są jeszcze osoby, pragnące nauczyć czegoś nasze społeczeństwo.

Reasumując, chciałabym polecić tą książkę każdemu. Nie skupiałam się dzisiaj na błędach, więc mam nadzieję, iż nie odstraszyłam Was od tej pozycji. "Przestrzeń samotności", mimo nieco słabego wykonania, jest naprawdę warta uwagi. Może dzięki niej ludzie zaczną poświęcać więcej uwagi tematom, o których zapominamy, nie wiemy, bądź nie chcemy wiedzieć.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przestrzeń samotności
Przestrzeń samotności
Konrad Gonera
5/10

Szczęście nie istnieje, gdy się nim nie dzielimy, niekiedy jednak nie mamy z kim go współdzielić. Harry Ambrose, student literatury, za sprawą swojego przyjaciela Evana zostaje siłą wyrwany z marazmu,...

Komentarze
Przestrzeń samotności
Przestrzeń samotności
Konrad Gonera
5/10
Szczęście nie istnieje, gdy się nim nie dzielimy, niekiedy jednak nie mamy z kim go współdzielić. Harry Ambrose, student literatury, za sprawą swojego przyjaciela Evana zostaje siłą wyrwany z marazmu,...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Przestrzeń samotności”, debiut Konrada Gonery, zaintrygował mnie z dwóch powodów, dla których zdecydowałam się sięgnąć po tę książkę. Po pierwsze, opis wskazywał, że powieść zawiera motyw...

@misha @misha

Osoby samotne, niestety, ale są postrzegane jako outsiderzy, żyją odizolowani od społeczeństwa, co często ma podłoże psychologiczne i nie jest ich winą. Są oni ofiarami błędnej interpretacji rówieśnik...

@xrosemarie @xrosemarie

Pozostałe recenzje @Loli14

Oko Kanaloa: Szyfr Wtajemniczenia
Ach.

"Przyjaciel to osoba, która nawet w najgorszej sytuacji powie, że wszystko jest możliwe." Każdy z nas ma przyjaciół, którym może powiedzieć wszystko. Nie liczy się, czy...

Recenzja książki Oko Kanaloa: Szyfr Wtajemniczenia
Abel i Kain
Abel i Kain

le razy kłóciliście się ze swoim rodzeństwem? Brat czy siostra - nie ma większego znaczenia, jeśli chodzi o wymianę zdań. A żeby to tylko o to chodziło... Bijatyki, ciąga...

Recenzja książki Abel i Kain

Nowe recenzje

Snajperka
recenzja
@maniek.em:

Od jakiegoś czasu zdarza mi się trafić na dobre powieści z wątkami historycznymi, choć jeszcze kilka lat temu stroniłem...

Recenzja książki Snajperka
Dawno temu w Warszawie
Niedawno temu w Warszawie
@emol:

Pisarstwo Żulczyka jest pisarstwem specyficznym. Obnaża ciemne strony funkcjonowania społeczeństwa, pokazuje środowiska...

Recenzja książki Dawno temu w Warszawie
Thanks to You
Thanks to you
@booksbyalci...:

Pierwsza część tej dylogii sprawiła, że od razu sięgnęłam po kolejną. Po prostu musiałam dowiedzieć się, co u moich now...

Recenzja książki Thanks to You
© 2007 - 2024 nakanapie.pl