Jedna dobra chwila recenzja

Ach, ten Alexander!

Autor: @Mirka ·3 minuty
2022-09-15
Skomentuj
6 Polubień


„Jedna dobra chwila nas nie naprawi, ale może pokazać nam, że możemy żyć inaczej”.

W życiu zdarzają się nam zarówno dobre, jak i złe rzeczy, jednak za każdym razem ważne jest, w jaki sposób to wykorzystamy. Nieszczęścia i trudne doświadczenia potrafią przytłoczyć dotkliwie, nie raz tak bardzo, że nie jest łatwo o nich zapomnieć. Czasami jedno niespodziewane, ale miłe zdarzenie, dobra wiadomość, osoba, którą lubimy czy jakieś inne, wprawiająca nas w dobry nastrój zbieg okoliczności, dodaje nam skrzydeł i potrafi zmienić nasze życie i o tym, między innymi, opowiada książka „Jedna dobra chwila”, która jest kontynuacją historii zaczętej w pierwszej części pt.: „Jedna dobra rzecz”.

Gdy poznawaliśmy w niej losy Hrabiego i Nadii, towarzyszyły nam w tle między innymi Janek zwany John i Alexander. Obaj wydawali się osobnikami wartymi bliższego poznania, jednak to Alexander były tym mężczyzną, który intrygował najbardziej. Małomówny, zamknięty w sobie, zdystansowany, tajemniczy, lojalny, silny i zawsze gotowy do ratowania przyjaciół z opresji, z rzadko goszczącym na jego twarzy uśmiechem stanowił zagadkę zarówno dla kolegów, jak i dla czytelników. Z tego względu było oczywiste, że druga odsłona serii nosząca tytuł „Jedna dobra chwila” bardziej odsłoni nam osobowość Alexandra.

Jej fabuła zaczyna się tam, gdzie zakończyła się pierwsza część i już wtedy zobaczyliśmy nieco inną wersję Alexandra. Nieoczekiwane pojawienie się Emilii uruchamia u niego bolesne wspomnienia, których ślady nosi w duszy i na ciele do dziś. Skutecznie ukrywa przed wszystkimi swoją przeszłość, od której, jak się okazuje, nie można uciec. Emilia nie wie, że jest w jego sercu od 20 lat, ale dopiero teraz, po 14 latach od ich ostatniego spotkania pojawia się u niego ponownie nadzieja na zdobycie jej serca.

Smakowałam tę historię kawałek po kawałku, podążając za kolejnymi epizodami i nie czułam zniechęcenia czy przesytu. Dzięki naprzemiennej narracji Alexandra i Emilii poznajemy coraz lepiej obie postacie, ich sekrety, demony przeszłości, rozterki i przemyślenia. Zwłaszcza jest to ważne w przypadku Olka, który skrywa tajemnice związane z dzieciństwem, które pojawiaj mu się w koszmarnych snach i nie pozwala cieszyć się życiem i całkowicie otworzyć się przed ukochaną dziewczyną. Pani Aleksandra Rupińska ujęła jego odczucia w słowach, które bardzo dobitnie i prawdziwie oddają jego cierpienie, ale też obecne przeżycia, związane z Emilią, którą kocha od wielu lat. Okazuje się, że pod maską twardziela skrywa się niezwykle wrażliwa osobowość, ze zranioną i poszarpaną duszą. Tym samym autorka zwraca uwagę na to, że wszystko, co przeżywamy w swoim życiu, nawet w tych najwcześniejszych latach, ma ogromne znaczenie dla ukształtowania charakteru w dorosłym życiu.

„Jedna dobra chwila” to kolejna udana powieść pani Aleksandry Rupińskiej, która rewelacyjnie pociągnęła wątki zaczęte w pierwszym tomie i precyzyjnie zaplanowała odpowiedni ciąg zdarzeń w życiu poszczególnych postaci. Ta część z początku wydawała się bardziej spokojna i zwrócona na stan emocjonalny bohaterów i ich psychikę. Doszły jednak z czasem elementy, które podkręciły tempo, by w finałowych scenach zaskoczyć i przyprawić o przysłowiowe ciarki na plecach. Z ujmującą lekkością i nutką romantyzmu opowiedziała o miłości, która czekała na swój odpowiedni moment, by zostać dostrzeżoną przez drugą osobę. Bardzo podobało mi się podejście do siebie bohaterów, który dostrzegli siebie. Obie części są po prostu świetne, wciągające i z fascynującą fabułą, która rozbudowuje się stopniowo, ale warto ją śledzić dla samej obserwacji rozwijającego się uczucie. Każda z nich poświęcona została innemu z trójki przyjaciół, więc stanowi w pewnym sensie zamkniętą całość. Jednak niektóre wątki łączą się ze sobą i w trakcie powstawania danej historii, pojawiają się nowe zagadnienia, które są zalążkiem dla nowej historii. W ogóle zniknęli Julia i Marcin, za to, jako drugoplanowa postać wyłonił się Johnny, czyli Janek (w pierwszej części pisany, jako John). Jego historia, to, co się z nim działo, jaki pewne wydarzenia nie zostały wyjaśnione i całkowicie odkryte, więc liczę, że już niedługo pojawi się trzecia część, w której poznamy bliżej tajemnice tej postaci.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-09-14
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jedna dobra chwila
Jedna dobra chwila
Aleksandra Rupińska
9/10

Gdy zadręczasz się przeszłością, możesz nie doczekać nagrody, którą przygotowała dla ciebie przyszłość. Po latach w życiu Alexandra ponownie pojawia się Emilia. Mężczyzna jest przekonany, że to nie ...

Komentarze
Jedna dobra chwila
Jedna dobra chwila
Aleksandra Rupińska
9/10
Gdy zadręczasz się przeszłością, możesz nie doczekać nagrody, którą przygotowała dla ciebie przyszłość. Po latach w życiu Alexandra ponownie pojawia się Emilia. Mężczyzna jest przekonany, że to nie ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak zwykle jest udało mi się czytać cyk praktycznie od końca. W ubiegłym roku Aleksandra Rupińska wraz z wydawnictwem Novae Res wydała książkę pod tytułem "Jedna dobra rzecz". Obecnie trafił do mnie ...

@skazani_na_czytanie @skazani_na_czytanie

„Jedna dobra chwila” autorstwa Aleksandry Rupińskiej, stanowi kolejny tytuł, który udowadnia, że nasza przeszłość ma duży wpływ na teraźniejszość oraz niedaleką przyszłość. Tytuł ten liczy niecałe...

@zaczytana.archiwistka @zaczytana.archiwistka

Pozostałe recenzje @Mirka

Tarot
Dobra książka na początek drogi z tarotem

@Obrazek „tarot może przemówić do każdego, kto zdecyduje się go słuchać. Jego karty odzwierciedlają uniwersalne aspekty ludzkiego doświadczenia” Wśród wielu moich z...

Recenzja książki Tarot
Oops!
Jak piękna katastrofa!

@Obrazek „Życie to bezustanne odcinanie kuponów od szczęścia” Z pewnością każdy z nas miał w życiu sytuację, gdy wolałby, żeby nigdy ona nie zaistniała. Gafy, błęd...

Recenzja książki Oops!

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka