Co najbardziej Was denerwuje w książkach? Przewidywalność? Za dużo seksu? Za mało? Za długie opisy? Brak emocji? A może coś innego?
„Money man” to kolejna pozycja, która już jakiś czas przeleżała u mnie na stosiku. I nie to, że nie miałam na nią chęci…. Po prostu co chwile coś wtryniało się do czytania wcześniej i jakoś tak została zapomniana.. Ale wiecie co! Pomimo wszystko cieszę się, że dopiero teraz ją przeczytałam, bowiem już jutro wychodzą dwie kolejne jej części :D więc nie musiałam czekać, tym bardziej, że jedynka bardzo mi się podobała!
Bailey w sylwestrową noc zalicza numerek w toalecie z przystojnym nieznajomym. I choć wie, że to tylko była jednorazowa przygoda, obojętność mężczyzny po stosunku, wywołuje u niej wyrzuty sumienia. Dziewczyna wychowywała się w dość specyficzny sposób, tak więc takie „przygody”
nie powinny mieć u niej miejsca! Ale cóż…było minęło, trzeba żyć dalej! Myślicie, że jej się to uda? O nieee :D Kalen, bo tak ma na imię ów mężczyzna, stanie jeszcze nie raz na jej drodze! I to stwierdzenie „stanie jeszcze nie jeden raz” będzie miało w sobie sporo dwuznaczności :P
No co tu dużo mówić. Ta ksiązka jest zdecydowanie pozycją idealną na przerywnik między cięższymi lekturami. Nie jest to górnolotna lektura, ale lekka i przyjemna i idealna na moment relaksu ;) od pierwszych stron mnie zaintrygowała i z każdą kolejną chciałam wiedzieć jak to wszystko się dalej potoczy! I nie chodzi tu o to, że nie wiedziałam co się stanie, tylko o to w jaki sposób autorka przekaże to czytelnikowi. I owszem - jest przewidywalna, ale sztuką jest nawet do takiej pozycji, włożyć emocję, które będą oddziaływać na czytelnika. I ja właśnie tych emocji doświadczyłam tu wiele.
Ufff, powiem Wam, że autorka uracza nas w tej części baaardzo dużą dawką seksu. Czytałyśmy ją razem z dziewczynami na #wspolneczytaniezmadziaijusta i do dziś pamiętam stwierdzenie @agakruczek1985 – „…tego bzykania trochę za dużo” :P I choć momentami też przeszło mi to przez myśl, tak to - w jaki sposób autorka to opisała, spowodował, że mnie ten seks wcale nie męczył, a wręcz momentami miałam ciarki na plecach. Relacja między bohaterami od początku jest czysto fizyczna, a napaleni są na siebie jak nastolatkowie po pierwszym razie :) dopiero z czasem wytwarza się między nimi coś więcej. Ale to co się po drodze wydarzy….może zszargać trochę nerwów :D A to co się na koniec wydarzy to już w ogóle :) ! Między innymi dlatego cieszę się, że przeczytałam ją tak późno i mogłam praktycznie od razu sięgnąć po drugi tom :P
Oczywiście w książce nie mogło zabraknąć intrygi, kłamstwa oraz pewnego podstępu, wokoło którego toczy się cała akcja. Nasza główna bohaterka będzie przeprowadzać w pewnej firmie audyt, po to aby wyłapać nieścisłości w papierach firmy. To co tam odkryje, ściągnie na nią nie lada kłopoty… Myślę, że wprowadzenie tego wątku było świetnym posunięciem, bo przez to historia jeszcze bardziej ciekawi i intryguje ;)
Czy polecam? No jasne, że tak! Mnie się bardzo podobała, a i zrelaksowałam się przy niej totalnie! Idealna na odpoczynek od cięższych lektur!