Detektyw Arrowood recenzja

Anty-Sherlock Holmes

Autor: @Martyna23 ·3 minuty
2018-04-04
Skomentuj
1 Polubienie
Londyn, 1895 rok. Na Baker Street urzęduje jeden z najsławniejszych i najdroższych detektywów- Sherlock Holmes. Śledczy, wraz ze swoim kompanem, dr Watsonem, w tropieniu przestępców nie mają sobie równych. A co za tym idzie również w ilości otrzymywanych zleceń nikt nie jest w stanie z nim konkurować. Niestety, na wynajęcie Holmesa stać jedynie dobrze sytuowanych obywateli. Ci mniej zamożni zwracają się do niejakiego Williama Arrowood’a, którego gabinet mieści się w południowej części Londynu.
William Arrowood to mężczyzna w średnim wieku, były dziennikarz, amator laudanum i samozwańczy psycholog. Po utarcie pracy jednej z londyński gazet postawił na detektywistyczną działalność. Detektyw nie pracuje sam, zawsze może liczyć na swojego asystenta, Normana Barnett’a, który bardzo krótko cieszył się swoją prawniczą karierą.
Co łączy Arrowood’a z Holmesem? Nie licząc profesji, oczywiście ;) Rywalizacja. Tak, tak. Sherlock oczywiście z nikim się nie ściga, bo nie ma sobie równych. W przeciwieństwie do Williama, który na wieść o kolejnym sukcesie swojego „wroga” dostaje białej gorączki. Za nic w świecie nie da po sobie poznać, że osławiony detektyw mu imponuje. Co rusz wytyka mu błędy, nazywając go detektywem dedukcji, a samego siebie detektywem emocji. Nie omieszka także nawiązać do słynnych spraw Sherlocka, znanych m.in. ze „Studium w szkarłacie”.
Arrowood i Barnett cienko przędą, zatem kiedy w ich biurze zjawia się panna Caroline Cousture, bez zastanowienia zgadzają się jej pomóc. Klientka prosi ich o odnalezienie brata – Thierry’ego. Mężczyzna zniknął z dnia na dzień, nie zostawiając siostrze żadnej wiadomości. Kobieta, w obawie że ten wplątał się w jakieś podejrzane interesy, postanowiła zwrócić się do profesjonalistów. Entuzjazm, który towarzyszył detektywom ulatnia się, kiedy dowiadują się, że zaginiony pracował w Barrel of Beef, restauracji, której właścicielem jest Stanley Cream. Prowadząc poprzednią sprawę zaleźli Creamowi za skórę (delikatnie mówiąc) i teraz wolą trzymać się od niego z daleka. Niestety, obiecali pomoc, a obietnica droższa od pieniędzy, zatem śledztwo rusza z kopyta. Nie chcę tutaj zdradzać zbyt wiele, zatem napiszę jedynie, że zniknięcie Thierrego to jedynie wierzchołek góry lodowej. A ta przysłowiowa „góra” to nie tylko nielegalne interesy, handel bronią czy korupcja czy walki Fenian o wolną Irlandię.
Sama bardzo lubię postać stworzoną przez Arthura Conana Doyle i właśnie przez wgląd na tego bohatera sięgnęłam po książkę Micka Finlay’a. Zaintrygował mnie Arrowood, który, nie czarujmy się, jest bardzo krytyczny wobec Sherlocka.
Autor- Mick Finlay nawiązuje do twórczości Doyle’a również poprzez narrację. W opowieściach o Sherlocku Holmesie narratorem jest dr Watson, tutaj jest nim Barnett. To właśnie z jego perspektywy przyglądamy się poczynaniom Arrowood’a. Barnett stara się rzetelnie i (na ile to możliwe) obiektywnie oceniać swojego pracodawcę. Nie idealizuje go, otwarcie wspominając o jego słabościach, czy błędach, które popełniał.
Językowa warstwa książki dopasowana jest nie tylko, do ówczesnej epoki, ale również do narratora. Barnett wywodził się z klasy średniej i odciska to swój ślad na jego dialekcie, ale również na zachowaniu. Przyznam, że taka stylistyka czyni tę opowieść bardziej wiarygodną.
Spodziewałam się szybszej akcji, niemniej barwni bohaterowie, klimat powieści i dość dobrze skonstruowana intryga wynagradzają jej brak. Właśnie klimat jest czynnikiem, który w dużej mierze tworzy tę powieść, sprawiając, że zaintrygowana spacerowałam uliczkami XIX wiecznego Londynu szukając tropów i wskazówek. Ponadto, ta dwójka detektywów zaintrygowała mnie, zatem chciałam poznać ich przeszłość.
„Detektyw Arrowood”to lekki kryminał, osadzony XIX- wiecznym Londynie, gdzie ta ciemniejsza strona miasta, daje się mieszkańcom coraz bardziej we znaki, a Sherlock Holmes i William Arrowood mają ręce pełne roboty.
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Detektyw Arrowood
Detektyw Arrowood
Mick Finlay
6.9/10
Cykl: Arrowood Mystery, tom 1

Londyn w 1895 roku to miłe miejsce dla bogatych i przedsionek piekła dla biedaków. W brudnych zaułkach kwitnie handel narkotykami i prostytucja. Policja ma pełne ręce roboty, ale z braku środków więks...

Komentarze
Detektyw Arrowood
Detektyw Arrowood
Mick Finlay
6.9/10
Cykl: Arrowood Mystery, tom 1
Londyn w 1895 roku to miłe miejsce dla bogatych i przedsionek piekła dla biedaków. W brudnych zaułkach kwitnie handel narkotykami i prostytucja. Policja ma pełne ręce roboty, ale z braku środków więks...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kolejna już książka z detektywem w roli głównej. Powiecie, że to staje się już nudne? Dla wielu może to faktycznie być już monotonne, takich tytułów znajdziecie mnóstwo, każdy z nich to następca Holm...

@Poprawnie_napisane @Poprawnie_napisane

‘A ja myślałam, że najlepszy jest Sherlock Holmes! Mówią, że to prawdziwy geniusz, najlepszy detektyw na świecie.’ Jak to jest być Sherlockiem Holmesem dla ubogich? Żenująco. Albo przykro. Chocia...

@Urzad_Ksiazki @Urzad_Ksiazki

Pozostałe recenzje @Martyna23

Historia naturalna stworzeń magicznych
Magiczne stworzenia

[otwieram książkę] Jedne z moich ulubionych podróży to te książkowe. To dzięki nim odkrywam nie tylko najwspanialsze zakątki na ziemi, ale także światy stworzone z ma...

Recenzja książki Historia naturalna stworzeń magicznych
Szachistka z Auschwitz
Żyć. Walczyć. Przetrwać.

Maria Florkowska ma zaledwie czternaście lat kiedy trafiła do Auschwitz. Tam, za sprawą swoich umiejętności szachowych, szybko staje się „ulubienicą” Karla Fritzscha, kt...

Recenzja książki Szachistka z Auschwitz

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem