Detektyw Arrowood recenzja

Detektyw Arrowood

Autor: @Poprawnie_napisane ·2 minuty
2022-11-29
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kolejna już książka z detektywem w roli głównej. Powiecie, że to staje się już nudne? Dla wielu może to faktycznie być już monotonne, takich tytułów znajdziecie mnóstwo, każdy z nich to następca Holmesa, Poirota bądź innego słynnego detektywa. Jak wiadomo owo grono stale się powiększa i to także o kobiety. Nie tylko w księgarniach czy bibliotekach znajdziecie sporo takich tytułów, na moich półkach też zbiera się coraz pokaźniejsza kolekcja, z czego bardzo się cieszę. Uwielbiam te książki i ta tematyka wcale mnie nie nudzi. Szczególnie jeśli idzie o kryminały retro. Powiem więcej, już mam w planach zakup kolejnych książek tego typu, tym razem z francuskim detektywem, którego poznałam w odsłonie telewizyjnej, a znajomość chętnie pogłębię przez wersję papierową. Przejdźmy jednak do samego Arrowooda. Ten facet to kompletne przeciwieństwo Holmesa, łączy ich co prawda „dedukcja”, czy też zainteresowanie ludzką psychiką, jednak dzieli sporo. Wizerunek, osiągnięcia, status materialny, a nawet stan cywilny. Bohater, którego wymyślił Mick Finlay to detektyw niższej rangi, do którego przychodzi ten, którego nie stać na sławę Londynu, czyli Holmesa. Facet po przejściach, którego zostawiła żona. Nie może też poszczycić się takim dorobkiem jak jego konkurent, którego zresztą krytykuje przy każdej okazji, skrycie zazdroszcząc mu sławy.
Detektyw Arrowoodchodzi w za ciasnych i o rozmiar mniejszych butach, nie przeszkadza mu to jednak nadepnąć na odcisk niebezpiecznym ludziom z Londynu. Musi rozwiązać sprawę, która z pozoru wydaje się łatwa, jednak wraz z upływającym czasem i przybywającą ilością kłamstw, staje się naprawdę niebezpieczna, a na szali postawione zostaje życie w tym zupełnie niewinnych osób. Nasz detektyw nie tylko przemierza mało eleganckie ulice jednego z najsłynniejszych miast, on przedziera się wręcz przez gęstwinę poszlak i niedomówień swojej klientki. Sprawa, która miała być banalna nagle prowadzi do zadziwiających odkryć i staje się wielowątkowa. Tak jak Sherlock Holmes ma swojego wiernego kompana i sekretarza, tak Arrowood ma swojego pracownika od zadań specjalnych. Nie są co prawda na takiej stopie przyjacielskiej jak Watson i Holmes, ale dogadują się nieźle. Książka sama w sobie jest niezła, chyba nawet bardziej dynamiczna niż te opisujące przygody bohatera wymyślonego przez Arthura Conana Doyle’a. Narratorem jest Barnett, który w lekki i przyjemny sposób prowadzi czytelnika w ślad za swoim pracodawcą. Jeśli lubicie klimaty starego Londynu i kryminalne zagadki z prywatnymi detektywami, to polecam wam serdecznie. Czytanie nie sprawi wam żadnych trudności, nie obciąży szarych komórek, ani nie powieje nudą (ja się nie nudziłam). Mick Finlay napisał książkę, która potrafi wciągnąć, stworzył fabułę, która nabiera tempa z każdym kolejnym tropem, a śledztwo tak naprawdę prowadzi na inne tory niż początkowo na to wyglądało. Tak więc kochani, zapraszam na fajną przygodę opisaną w trzydziestu siedmiu rozdziałach, bo jest ona naprawdę warta uwagi.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Detektyw Arrowood
Detektyw Arrowood
Mick Finlay
6.9/10
Cykl: Arrowood Mystery, tom 1

Londyn w 1895 roku to miłe miejsce dla bogatych i przedsionek piekła dla biedaków. W brudnych zaułkach kwitnie handel narkotykami i prostytucja. Policja ma pełne ręce roboty, ale z braku środków więks...

Komentarze
Detektyw Arrowood
Detektyw Arrowood
Mick Finlay
6.9/10
Cykl: Arrowood Mystery, tom 1
Londyn w 1895 roku to miłe miejsce dla bogatych i przedsionek piekła dla biedaków. W brudnych zaułkach kwitnie handel narkotykami i prostytucja. Policja ma pełne ręce roboty, ale z braku środków więks...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

‘A ja myślałam, że najlepszy jest Sherlock Holmes! Mówią, że to prawdziwy geniusz, najlepszy detektyw na świecie.’ Jak to jest być Sherlockiem Holmesem dla ubogich? Żenująco. Albo przykro. Chocia...

@Urzad_Ksiazki @Urzad_Ksiazki

Londyn, 1895 rok. Na Baker Street urzęduje jeden z najsławniejszych i najdroższych detektywów- Sherlock Holmes. Śledczy, wraz ze swoim kompanem, dr Watsonem, w tropieniu przestępców nie mają sobie rów...

@Martyna23 @Martyna23

Pozostałe recenzje @Poprawnie_napisane

Charlotta
Idea miłości i wczesnego feminizmu według Sary Medberg

Dobry romans historyczny nie jest zły, zwłaszcza gdy głowa potrzebuje resetu. Przyznaję, że po ten gatunek sięgam, gdy mam ochotę na zmianę klimatu i potrzebuję odpoczyn...

Recenzja książki Charlotta
I pamiętaj, że Cię kocham
I pamiętaj, że cię kocham

Czy można odnaleźć utracone, przed wieloma laty, szczęście? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Luis Leante w swojej powieści – I pamiętaj, że cię kocham. Opowiada nam hi...

Recenzja książki I pamiętaj, że Cię kocham

Nowe recenzje

How Does It Feel?
Nienawiść, fascynacja, pożądanie
@maitiri_boo...:

"How Does It Feel" to jedna z mroczniejszych podróży przez świat elfów, jakie miałam okazję w swoim życiu czytać. Nasyc...

Recenzja książki How Does It Feel?
Vendetta
Vendetta
@mrsbookbook:

Mia Caruso jest młodą kobietą, chwilę przed swoimi urodzinami dowiaduje się, że jej ojciec jest gangsterem. Jakby tego ...

Recenzja książki Vendetta
Dni w historii ciszy
Dni w historii ciszy
@Jezynka:

Lubię ciszę. Męczy mnie hałas, nieustanne trajkotanie, głośna muzyka. Lubię pobyć sam na sam ze swoimi myślami i dobrze...

Recenzja książki Dni w historii ciszy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl