Dziennik Mistrza i Małgorzaty recenzja

Arysta w czasie... terroru totalitanego.

Autor: @Qlturalna ·3 minuty
2013-08-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
-Kaśka, czemu płaczesz.
-Nie zrozumiesz.
-Jak mi nie powiesz to nie zrozumiem. To co ?
-Płaczę nad losem artysty w czasie dyktatury Stalina, ot co!
-Aha. To nie rozumiem. Jak już skończysz to pomyj garnki, bo idę do Kościoła.
Dzisiejsza poranna rozmowa z moją mamą. Nareszcie przeczytałam Dziennik Mistrza i Małgorzaty. Był to nie lada wyczyn. Książka ma 698 stron, jest wielkości Encyklopedii, a co najgorsze ma 130 stron przypisów. Jej czytanie wygląda mniej więcej tak: przeczytasz dwa zdania- przypis. Ni mniej ni więcej oznacza to, że ze strony pięćdziesiątej lądujesz na stronie 601. I tak przez 570 stron dziennika. Po mimo tych wszystkich niedogodności, na prawdę warto ją przeczytać.
Dziennik Mistrza i Małgorzaty - Michaił BułhakowMichaił Bułhakow, jest (a przynajmniej powinien być) znany wszystkim, którzy posiadają średnie wykształcenie. Wśród jego rozlicznych dzieł: powieści i dramatów, największą popularnością cieszy się Mistrz i Małgorzata. Jest to moja ukochana lektura z liceum, którą przeczytałam z prawdziwą przyjemnością. Właśnie, przede wszystkim akcja dziennika Bułhakowa toczy się wokół pisania tej powieści i związanych z tym problemów. Tak jak napisałam w tytule. Liczne przeszukania, mieszkania, konfiskaty rękopisów i wielogodzinne przesłuchania. Ot uroki państwa totalitarnego. Trzeba rozumieć ten klimat, aby w pełni zrozumieć sens dziennika Bułhakowa. I oczywiście przeczytać Mistrza i Małgorzatę.
Piszę bardzo ogólnie, dziennik Bułhakowa. Nie jest to do końca prawda. Siedmiuset stronnicowa relacja składa się z dwóch części. Pierwsza, o dosyć wymownej nazwie Pod Butem jest zapisem wspomnień samego Mistrza. Zostały w nim opisane relacje z jego pierwszą żoną - Tatianą Łappą oraz (dosłownie) oszczędzanie na chleb, przerwy w dostawie prądu i uroki życia artysty wszech czasów- w postaci głodu i kolegów z CZEK-a ( młodszych czytelników odsyłam do cioci Wikipedii).
Druga część książki to zapiski drugiej żony Bułhakowa, której imię i nazwisko poznajemy w tytule. Jelena Bułhakowa, na prośbę męża skrupulatnie notowała każdy dzień z życia artysty. Wpisy są okraszone listami Michaiła. Raz pięknymi i poetyckimi, drugi raz zupełnie błahymi. Poza tym daje on świetną lekcję, wszystkim rozwiedzionym małżeństwom, jak można rozstać się w zgodzie. Bułhakow jak na mistrza i autorytet w dziedzinie literatury przystało, szanował i przyjaźnił się ze swoją pierwszą żoną.
Jednak nie o tym mowa. Dzienniki to przede wszystkim przerażające świadectwo życia w stalinowskiej dystopii. Bułhakow cierpiał dodatkowo bo.. Należał do inteligencji, nie pisał na polecenie władz, zajmował się niewygodnymi tematami religii i Boga, a w wojnie domowej walczył po stronie białych [znowu Wikipedia:) ]. Żeby nie było tak depresyjnie, żona Mistrza, opisuje również wesołe akcenty, których nie brakowało w życiu Bułhakowów. Spotkania z niepokornymi twórcami, codzienne życie, wspólna praca nad książkami i radość wspólnego życia. Mało kto wie, że to Jelena przepisywała większość dzieł Mistrza. To piękne, jak w tak mrocznych czasach, ludzie którzy spotkali się po latach, mających za sobą bagaż doświadczeń, potrafili się kochać i cieszyć swoją obecnością. Życie z Mistrzem było najpiękniejszą rzeczą jaka mi się przytrafiła. Taki wpis na samym początku zabrzmiał niezwykle cukierkowo, ale czytając kolejne strony o tym jak Michaił i Jelena razem przepisywali kolejne zdania powieści, w pełni potwierdzały owe słowa. Równie pięknym momentem w dziennikach, są listy pary małżonków, gdy na jakiś czas musieli się rozstać.
Gdy czytałam Mistrza i Małgorzatę, miałam poczucie, że czytam o miłości opisanej w najpiękniejszy możliwy sposób. Teraz wiem, skąd Bułhakow czerpał inspirację w trakcie tworzenia powieści. Śmiało można wysnuć wniosek, że powieść jest niejako autobiografią Bułhakowa, a tytułowe postacie, to tak naprawdę małżeństwo, któremu przyszło czekać na siebie czterdzieści osiem lat i żyć w czasach stalinowskiego terroru. Tak nieprawdopodobnego, że diabeł, umiejętność znikania i latania stają się sposobem na pokazanie absurdu i tragizmu... Tragizmu niewoli i życia w czasach pozbawionych miłości. W takich czasach, nawet Diabeł- Woland, traci swoją sprawczą moc zła. Zostaje tylko miłość, Mistrza i jego Małgorzaty (a może powinnam napisać Jeleny).
Autor: Michaił i Jelena Bułhakowowie z komentarzem Wiktora Łosiewa
Tytuł: Dziennik Mistrza i Małgorzaty
Wydawnictwo: Muza SA
Liczba stron: 686
Oprawa: twarda
Ocena: 5/6 (za te przypisy na końcu książki)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-08-19
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziennik Mistrza i Małgorzaty
2 wydania
Dziennik Mistrza i Małgorzaty
Michaił Bułhakow
7.5/10

- dziennik Michaiła Bułhakowa i jego żony Jeleny Siergiejewny - świadectwo tragicznego losu artysty w państwie totalitarnym - bogata dokumentacja życia geniusza literatury XX wieku, uzupełniona list...

Komentarze
Dziennik Mistrza i Małgorzaty
2 wydania
Dziennik Mistrza i Małgorzaty
Michaił Bułhakow
7.5/10
- dziennik Michaiła Bułhakowa i jego żony Jeleny Siergiejewny - świadectwo tragicznego losu artysty w państwie totalitarnym - bogata dokumentacja życia geniusza literatury XX wieku, uzupełniona list...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Qlturalna

Na dnie w Paryżu i w Londynie
Życie od kuchni, dystopia która była rzeczywistością.

Pierwsza znakomicie przyjęta przez czytelników i krytykę książka Orwella'' preludium do ''Folwarku zwierzęcego'' i ''Roku 1984''. Geneza biedy, poznana od podszewki przez...

Recenzja książki Na dnie w Paryżu i w Londynie
Mick. Szalone życie i geniusz Jaggera
''To jesne, że nie jestem wzorem cnót'', a nawet Grey wymięka.

Nie każdy słucha rocka, ale każdy zna Toczące się kamienie, najsłynniejszą kapelę dwudziestego wieku. Nieśmiertelni Rolling Stones, z Mickiem Jaggerem na czele, który jes...

Recenzja książki Mick. Szalone życie i geniusz Jaggera

Nowe recenzje

Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
© 2007 - 2024 nakanapie.pl