Mechanizm serca recenzja

Baśń w nowej odsłonie

Autor: @Suza ·1 minuta
2013-01-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Głównym tematem jest miłość, jednak osoby, które zostały nią połączone są dość niezwykłe. Jack urodził się z zamarzniętym sercem, które trzeba było zastąpić zegarem z kukułką. Dziewczyna jest utalentowaną tancerką, jednak niemal nic nie widzi, a nie lubi chodzić w okularach. Po ich pierwszym spotkaniu Jack zrozumiał, że bez tej małej śpiewaczki jego życie straci sens. Za wszelką cenę pragnie ją odnaleźć. Czy mu się uda? Jakie przeszkody czekają na niego na drodze do szczęścia? Kogo spotka i jaki to będzie miało na niego wpływ?

"Love is dangerous for your tiny heart"

Spodziewałam się czegoś odrobinę innego, co nie znaczy, że jestem rozczarowana. Muszę przyznać, że podczas czytania od razu na myśl przyszła mi baśń, choć w trochę innej wersji, już nie dla dzieci. Książka ma w sobie pewien specyficzny, magiczny klimat, w który trzeba się wczuć. Niektóre rzeczy mogą się wydać absurdalne, jednak tak to już bywa w baśniach i nie powinno przeszkadzać w czytaniu. Jest jednak coś, co mi nie pasowało, w pewnym momencie Jack miał kilkanaście lat, a już po chwili była mowa o naszym bohaterze w wieku lat trzydziestu. Ostatecznie uznałam to za zwykłą nieścisłość.

"Przemierzymy pół Europy półkami na kółkach!
- Proponowałbym też pociąg. Presja czasu...
- Opresja?
- Też."

Książka nakłania do refleksji na temat miłości. Ponadto porusza temat odmienności, osamotnienia i zderzenia się marzeń z rzeczywistością. Z jednej strony ma w sobie to coś, ale z drugiej czegoś mi brakowało... Choć może wzruszać, to jednak chyba nie pozostanie na długo w mojej pamięci. Mimo wszystko czytało mi się szybko i przyjemnie. Podobał mi się klimat tej książki. Byłam zaskoczona tym, czego Jack dowiedział się pod koniec, jednak nie chcę tego zdradzać, bo mogłoby to komuś zepsuć niespodziankę. Tak więc, jeśli chcecie wiedzieć o co mi chodzi, sami przeczytajcie "Mechanizm serca". Pomimo pewnych niedociągnięć uważam, że warto.

"Po pierwsze, nie dotykaj wskazówek. Po drugie, opanuj złość. Po trzecie, nigdy, przenigdy nie zakochaj się. Wtedy bowiem duża wskazówka na zawsze przebije Ci skórę, Twoje kości rozsypią się, a mechanizm serca znowu pęknie."

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-01-04
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mechanizm serca
Mechanizm serca
Malzieu Mathias
7.2/10

W najzimniejszy dzień w dziejach świata, 17 kwietnia 1874, w Edynburgu rodzi się Jack. Chłopiec ma zamarznięte serce. By przeżył, ekscentryczna doktor Madeleine wszczepia mu mechanizm zegara z kukułką...

Komentarze
Mechanizm serca
Mechanizm serca
Malzieu Mathias
7.2/10
W najzimniejszy dzień w dziejach świata, 17 kwietnia 1874, w Edynburgu rodzi się Jack. Chłopiec ma zamarznięte serce. By przeżył, ekscentryczna doktor Madeleine wszczepia mu mechanizm zegara z kukułką...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Mechanizm Serca” to baśń dla dorosłych, autorstwa Malzieu Mathias’a, wokalisty zespołu Dionysos. Przeglądając Fintę, natknęłam się na ciekawą okładkę, a tytuł zaintrygował mnie jeszcze bardziej....

@misha @misha

16 kwietnia 1874 rok, Edynburg. W najzimniejszy dzień w dziejach świata, na świat przychodzi mały chłopiec - Jack. Jest jednak mały problem. Serce chłopca zamarzło, więc by go uratować Doktor Madelein...

Pozostałe recenzje @Suza

Portret Doriana Graya
Portret Doriana Graya

Po tą książkę (powstałą w 1890r.) sięgnęłam, nie wiedząc praktycznie nic ani o niej samej, ani o jej autorze. Nazwisko Oscara Wilde'a oczywiście kojarzyłam, a jakże, ale ...

Recenzja książki Portret Doriana Graya
Życie jak w Tochigi. Na japońskiej prowincji
Życie jak w Tochigi

Ile może mieć do powiedzenia Polka mieszkająca w Kraju Kwitnącej Wiśni? Najwyraźniej dość sporo, co w swojej książce udowadnia Anna Ikeda. Na początku znajdzie się krótka...

Recenzja książki Życie jak w Tochigi. Na japońskiej prowincji

Nowe recenzje

Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon
Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią