Podejrzany bez dwóch zdań recenzja

W korporacji Subfood, w swoim gabinecie, zostaje znaleziony martwy Paweł Nikodemski, dyrektor działu personalnego, uduszony własnym krawatem - liliowym w różowe słonie. Wszyscy pracownicy wiedzieli, że ubierał go tylko wtedy, gdy miał kogoś zwolnić; więc dla nich i przybyłych policjantów było rzeczą w zasadzie pewną, że mordercą jest ktoś z listy osób do zwolnienia; a była też pewna przesłanka pozwalający przypuszczać, że osób tych jest sześć.
Ale Basia Kotula, która wciąż wierzy, że „kryminał to taki romans, tyle że z trupem w tle”, uważa za zbrodniarza osobę zawiedzioną w swoich uczuciach i, oczywiście, chciałaby tę osobę znaleźć. Do tego działania dodatkowo motywuje ją to, że wśród policjantów wezwanych do przypadku, znalazł się jej narzeczony Rafał Martuś (a o ich narzeczeństwie nikt w firmie nie wiedział) i to, że była pierwsza na liście osób do zwolnienia - choć świetnie wiedziała, że gdy ujawni pewien fakt o zwolnieniu jej wszyscy będą mogli zapomnieć ...
Prowadzone przesłuchania i uzyskiwane z nich wiadomości jeszcze bardziej komplikują obraz sytuacji, pewne jest tylko, że Nikodemski nie był specjalnie lubiany i śledczy mają naprawdę ciężki orzech do zgryzienia, a czasu bardzo, ale to bardzo mało ...
Możemu tylko serdecznie współczuć podkomisarzowi Martusiowi, bo oprócz śledztwa ma na głowie wyjaśnienie bardzo go niepokojącego zachowania narzeczonej i udowodnienie SAMEMU SOBIE, ile jest naprawdę wart ...
Polecam - bardzo lubię książki, których bohaterów daje się lubić, akcja jest w miarę szybka i klarowna, choć zakręcona niczym wąsy powoju i gdzie do końca nie można być pewnym rozwiązania jakie nam się wydaje trafione.
I wprawdzie można tę opowieść czytać bez znajomości wcześniejszych losów Basi i Rafała, ale ponieważ relacja między nimi jest dość zmienna i różnie im się układało, to dla lepszego zrozumienia całości uważam za wskazane sięgnięcie po wcześniejsze tomy "Podejrzanego ..."
Mam też nadzieję, że autor nie będzie tak okrutny by zakończyć już teraz historię, której potencjał nie został w pełni wykorzystany ...