Bezlitośni bogowie recenzja

Bezlitośnie rozczarowujący bogowie

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @u2003 ·2 minuty
2023-01-28
2 komentarze
9 Polubień
„Bezlitośni bogowie” to kontynuacja powieści „Niegodziwi święci” Obserwujemy w niej dalszy ciąg historii Nadii, Malachiasza i Serefina. Fabuła skupia się na tytułowych bezlitosnych bogach i ich, nie zawsze bezpośrednich, działaniach.

Świat przedstawiony w cyklu „Something Dark and Holy”, jest reklamowany jako mroźny i gotycki. Niestety tego nie czuć, a mróz praktycznie nie ma wpływu na bohaterów i mimo niego bohaterowie są w stanie bez większych problemów podróżować. Swoją drogą jakakolwiek akcja skupia się właśnie na wyprawie, bohaterowie są w drodze ku pewnemu miejscu. Ale dlaczego chcą się tam udać? Ta podróż nie ma żadnego konkretnego celu, a zarazem sensu, biorąc pod uwagę to, że sami bohaterowie stwierdzają, że mogą umrzeć podczas tej wyprawy, a mimo to idą. Jednocześnie podróż ta nie była emocjonująca, nie angażowała, nie ciekawiło mnie „co będzie dalej”.

W książce tej "kuleją" też relacje między bohaterami, które moim zdaniem nie mają zbyt wiele sensu. Bohaterowie są wrogami, ale jednocześnie się kochają (a przynajmniej tak twierdzą). Tak właściwie nie wiadomo za bardzo o co chodzi i w jakich momentach zmienia się ich wzajemne nastawienie (bo to dzieje się "w kółko"). Wielokrotnie mieli okazję się nawzajem zabić, ale tego nie zrobili. Lubię skomplikowane relacje w książkach, ale ta zdecydowanie mnie przerosła. Były także inne relacje, równie zagmatwane, ale nie będę ich przytaczać. Dodam tylko, że samo napisanie, iż jacyś bohaterowie są przyjaciółmi nie wystarcza, aby czytelnik uwierzył w daną relację.

Strasznie irytowało mnie nazywanie Malachiasza biednym "chłopcem" i częste używanie wobec niego tego słowa... On był potężny, miał poddanych, generalnie różne niezbyt dobre rzeczy robił. A tu biedny pokrzywdzony chłopiec... Na pewno wszystko robił niechcący... Podejrzewam, że w oryginale mogło być użyte słowo ‘boy’, które znaczy zarówno chłopiec, jaki i chłopak. Myślę, że to drugie słowo znacznie lepiej by tutaj pasowało i nie brzmiałoby aż tak infantylnie.

Generalnie styl, jakim ta książka została napisana mi nie pasował, co jakiś czas pojawiały się zdania, przy których aż się zatrzymywałam i zastanawiałam co one znaczą i po co tam są.

System bogów w świecie wykreowanym przez Emily A. Duncan nie był zbyt dobrze wyjaśniony, a na nim poniekąd opiera się magia w tym cyklu, jednak myślę, że zostanie to rozwinięte w następnym tomie/tomach.

Ta książka mnie po prostu rozczarowała, nie widzę w niej praktycznie żadnych pozytywów. Może spodobać się jednak fanom trylogii Grisza, ze względu na relację bohaterów przypominającą trochę relację Aliny i Darklinga lub młodym osobom zaczynającym przygodę z fantastyką.

tłumaczenie Danuta Górska

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-01-22
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bezlitośni bogowie
2 wydania
Bezlitośni bogowie
Emily A. Duncan
6/10

Ciemność nigdy nie działa w pojedynkę... Nieustannie rozdzierani przez konflikty, dziewczyna, książę i potwór odkrywają, że ich losy zostały nieodwracalnie splecione. Ktoś... lub coś nimi manipul...

Komentarze
@Lorian
@Lorian · prawie 2 lata temu
Oof, relacja podobna do Aliny i Zmrocza. Na wstępie przekreśla tą książkę dla mnie :D
× 2
@u2003
@u2003 · prawie 2 lata temu
Nie jakoś bardzo, ale to jest też relacja na zasadzie 'ta naiwna dziewczyna' i 'ten mroczny, tajemniczy facet'
× 1
@Chassefierre
@Chassefierre · prawie 2 lata temu
System bogów w świecie wykreowanym przez Emily A. Duncan nie był zbyt dobrze wyjaśniony, a na nim poniekąd opiera się magia w tym cyklu, jednak myślę, że zostanie to rozwinięte w następnym tomie/tomach.
Ha! W takim razie masz więcej wiary ode mnie, bo mi się wydaje, że Duncan zaczęła coś pisać nie przemyślawszy ani systemu magii, ani panteonu, ani akcji, ani bohaterów i w pewnym momencie stwierdziła, że pójdzie na żywioł i zafunduje nam kolejną wielką improwizację sklejoną na ślinę miłości-nienawiści dwójki głównych bohaterów. :/
× 1
@u2003
@u2003 · prawie 2 lata temu
Niby coś tam zaczęła kombinować w temacie bogów pod koniec książki więc może ma zamiar coś z tym zrobić... mam nadzieję. Chociaż już na własnej skórze nie chcę się przekonywać (domyślam się, że cykl zostanie zakończony wielkim wybuchem miłości głównych bohaterów). Generalnie pierwszy tom wydawał się trochę spójniejszy, w tym autorka już poleciała za daleko.
Mimo to na Instagramie widziałam wyłącznie pozytywne opinie, także najwyraźniej coś takiego się sprzedaje...
Bezlitośni bogowie
2 wydania
Bezlitośni bogowie
Emily A. Duncan
6/10
Ciemność nigdy nie działa w pojedynkę... Nieustannie rozdzierani przez konflikty, dziewczyna, książę i potwór odkrywają, że ich losy zostały nieodwracalnie splecione. Ktoś... lub coś nimi manipul...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,,Ostrzegano mnie przed drugą książką'', napisała Emily A. Duncan w swoich podziękowaniach. Szkoda, że mnie nikt nie ostrzegł. I jeszcze raz, na drugą nóżkę o tym dlaczego książce potrzebny jest ...

@Chassefierre @Chassefierre

📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚 "- Boska moc, magia krwi, magia czarownic, potem więcej, dalej. Potwory, istoty, które odkryły, jak używać mocy, żeby porzucić marne więzy śmiertelnego ciała, i jeszcze dalej... - B...

@agnban9 @agnban9

Pozostałe recenzje @u2003

Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt
Winnie z cmentarza

Nie jestem pewna, czy lubię tę książkę. Jest dziwaczna, nietypowa i - zgodnie z jej opisem - paranormalna. Opowiada o Winnifred, nastoletniej dziewczynie, która od dziec...

Recenzja książki Pieśni żałobne dla umierających dziewcząt
Róże i fiołki
Róże i fiołki

„Róże i fiołki” to pierwszy tom trylogii Rosenholm. Tytułowe Rosenholm to szkoła magii, w której naukę rozpoczynają cztery główne bohaterki, które zostają przydzielone d...

Recenzja książki Róże i fiołki

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało