Bezpieczny port recenzja

Bezpieczny port każdy go potrzebuje.

Autor: @agulkag ·1 minuta
2020-11-11
Skomentuj
7 Polubień
Dalsze losy jakże prawdziwych i sympatycznych bohaterów czyli emerytowanej nauczycielki Wandy oraz jej najbliższych: córek Kasi i Joanny oraz syna Łukasza.
Wanda w dalszym ciągu zajmuje się Polą po nieudanej próbie asymilacji jej w Niemczech dokąd zabrała ją jej matka Kasia. Dramatyczne wydarzenia związane z porwaniem dziewczynki przez niezrównoważoną psychicznie kobietę spowodowały, że Wanda rezygnuje z prowadzenia restauracji, a jej wspólnik Wiktor po śmierci żony wyjeżdża do Włoch.
Joanna za wszelką cenę chce się uniezależnić od teściów. Przeprowadza się do babci do Torunia i w tym mieście zaczyna karierę zawodową na uczelni. Próby załagodzenia konfliktu między nią a danielem na razie spełzają na niczym.
W morzu zamieszania rodzinnego tylko Łukasz układa sobie życie z Karoliną. Ich związkowi nie grożą żadne czarne chmury, a para realizuje krok po kroku swoje plany od zaręczyn po budowę domu.
Bardzo pięknie po raz kolejny autorka pokazuje jak ważne są więzy rodzinne. Jak ważne jest wsparcie w trudnych chwilach. Widać to w relacji Wandy do jej mamy staruszki i choć kobieta nie jest łatwa we współżyciu to zawsze może liczyć i na córkę i na wnuczkę.
Na wsparcie może liczyć także wciąż odstająca od rodziny Kasia, która staje przed bardzo poważnym problemem. Jej druga córeczka musi mieć przeszczep szpiku ponieważ zachorowała na bardzo agresywną formę białaczki. Problem poszukiwania dawcy szpiku oraz cała procedura pokazuje z czym tak naprawdę musi zmierzyć się rodzina znajdująca się w takiej sytuacji. I tu autorka zwraca uwagę na to jak powinna być przygotowywana osoba będąca dawcą zwłaszcza w przypadku małego dziecka.
W powieści nie brakuje oczywiście subtelnie rozwijającego się wątku rodzącej się miłości między Wandą, a Wiktorem. Uczucie to jest takie eleganckie, każdy element jest odpowiednio przygotowany. Tu nie ma miejsca na przypadek.
Oczywiście jak i w poprzedniej części nie brakuje fantastycznych przyjaźni czyli Mirki stojącej zawsze u boku koleżanki czy też kuzynki Gizeli zawsze mającej szalone pomysły. Choć bohaterom nie brakuje zakrętów życiowych to każdy problem udaje się wcześniej czy później rozwiązać, co w obecnych czasach jest takie podnoszące na duchu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-11-10
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bezpieczny port
Bezpieczny port
Anna Karpińska
8.1/10
Cykl: Rodzinne roszady, tom 2

Pełna ciepła i zaskakujących zwrotów akcji kontynuacja powieści "Szukając przystani". Kiedy Wanda i jej maleńka wnuczka Pola zostają same, sytuacja młodej emerytki się komplikuje. Rozstaje się ze...

Komentarze
Bezpieczny port
Bezpieczny port
Anna Karpińska
8.1/10
Cykl: Rodzinne roszady, tom 2
Pełna ciepła i zaskakujących zwrotów akcji kontynuacja powieści "Szukając przystani". Kiedy Wanda i jej maleńka wnuczka Pola zostają same, sytuacja młodej emerytki się komplikuje. Rozstaje się ze...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @agulkag

Kochane Lato z Radiem
Och wspomnienia

Polka dziadek jest rozpoznawalna przez wiele osób urodzonych w latach 70, 80 i 90 ubiegłego wieku. Młodsi być może już nie zostali porwani tym sygnałem i audycją, która ...

Recenzja książki Kochane Lato z Radiem
Dom z kamienia
Dom z kamienia

Niech Was nie zmyli sielankowa okładka tej powieści, bo do sielanki tu troche brakuje. Mówią, nie buduj domu na piasku, bo runie, a tytułowy kamień? Wydaje się byc solid...

Recenzja książki Dom z kamienia

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka