Kochani co to jest za książka! Ciężko mi zdecydowanie powiedzieć, czy jest to weird fiction, czy horror, lecz jedno wiem na pewno, jest to rewelacyjna powieść, przy czytaniu, której przepadniecie.
Fabuła wydaje się być prosta, bez niesamowitych udziwnień, czy nie potrzebnych kombinacji, dzięki czemu jest przejrzysta i klarowna. Można się całkowicie na niej skupić.
Młodość, niespełnione oczekiwania, błędy, które jeszcze w tym wieku możemy popełniać, lecz niestety będziemy już ponosić ich konsekwencje.
Gdy Mateusz w panice wybiega z egzaminu, wszystko dzieje się błyskawicznie. Jeszcze nie do końca rozumie, dlaczego tak się zachował i jakie to niesie za sobą konsekwencje, jednak każdy kolejny krok pogrąża go jeszcze bardziej.
Jeden kumpel organizuje wyjazd do domku na Mazurach. Już, teraz. Nie ma czasu, na przemyślenia, czy podjęcie odpowiedniej decyzji. Pełen spontan.
Jadą.
Czas płynie, a wydarzenia nabierają tempa...
Książka poruszyła mnie w dwójnasób. Po pierwsze autor znakomicie oddał nastoletni klimat, w którym każdy młody niepokorny może odnaleźć siebie, a po drugie ta przerażająca momentami wizja, daje do myślenia.
Łukasz Krukowski to młodziutki student filozofii. Publikował swoje utwory w Histerii, czy magazynie Okolica Strachu. Jest to jego pierwsza powieść, która świadczy o olbrzymiej wyobraźni i umiejętności przeniesienia myśli na papier.
Już dawno nie zdarzyło mi się czytać debiutu i nie myśleć o tym, że jest parę rzeczy do poprawki.
Moim zdaniem tu nie ma takiej potrzeby.
Świetna robota i szczerze Wam polecam!
Na pewno jeszcze usłyszymy nieraz o Łukaszu.
Opis okładkowy:
Bieganie po torach nie jest zajęciem bezpiecznym, bieganie po torach to obietnica ryzyka, które musi wymknąć się spod kontroli. Obietnica tego, że doświadczymy czegoś, czego bardzo byśmy nie chcieli doświadczyć albo dowiemy czegoś, czego wiedzieć byśmy nie chcieli. Łukasz Krukowski w swoim debiucie spełnia tę obietnicę z nawiązką, przedstawiając świetną formalnie, przeszywającą do szpiku kości powieść filozoficzno-inicjacyjną: o inicjacji w klęskę, o dojrzewaniu, będącym odzieraniem się ze złudzeń. O oswajaniu się z jedyną koniecznością ludzkiego istnienia: koniecznością katastrofy. Jeśli tak młody pisarz jak Łukasz Krukowski jest przyszłością polskiego weird fiction, to ta przyszłość rysuje się we wspaniale ciemnych kolorach.
#domhorroru
#lukaszkrukowski
#bieganiepotorach
#renibook