Beskidzki anioł recenzja

Bo wszystko zaczyna się w głowie

Autor: @Morella ·2 minuty
2021-10-17
Skomentuj
2 Polubienia
Czytając tę książkę, uderzyła mnie pewna myśl: ile razy przegapiłam ciekawą książkę, sugerując się tylko okładką. Po „Beskidzkiego anioła” sięgnęłam tylko dlatego, że nie jest za gruba i była to po prostu pozycja, która jakimś cudem znalazła się na moim regale, a ja wiedziałam, że nie mogę poświęcić na czytanie więcej niż dwa wieczory. Okazuje się, że los chyba chciał mi utrzeć nosa, pokazując, że jak zwykle mylę się często.

No ale na swoje usprawiedliwienie powiem, że podstawy do zignorowania tej powieści jednak były. No bo jednak okładka jest ciut ckliwa. Szczęśliwa para w czułym uścisku na tle zapewne ładnego, lekko rozmytego widoku. Trąci romansem prawda? Tytuł też jest raczej romansowy. No cóż, rzecz w powieści może i jest o uczuciach, ale też przede wszystkim o odnajdowaniu własnego ja. O dążeniu do zgody ze sobą i wewnętrznej walce ze swoimi demonami.
Joanna Wilk po traumatycznym życiowym wydarzeniu długo nie mogła dojść do równowagi i choć w pewnym momencie postanowiła, że musi w końcu coś w życiu zmienić, stare demony potrafiły wracać w postaci ponurych wspomnień. Jako pracownica lokalnej galerii sztuki i artystka z wykształcenia, została poproszona o poprowadzenie warsztatów wyjazdowych dla trudnej młodzieży. Jako że sama nie czuła się ze sobą pewnie, miała wielkie obawy czy podoła tak trudnemu zadaniu. Jak się okazało, podczas wspólnego wyjazdu gdzieś w okolice Beskidu Niskiego, Joanna zaczęła doceniać swoje życie i odnajdywać równowagę psychiczną. Cała grupa nastolatków działała na siebie terapeutycznie i w efekcie było to najlepsze lekarstwo na znękane życiem serca i dusze.
Podoba mi się to, że wplecione są w tę powieść historia Estery, wykluczonej i pokiereszowanej dziewczyny, która mimo wszystko złakniona jest kontaktów z ludźmi i bycia akceptowanym w grupie, ale przede wszystkim nieśmiało prosi o wsparcie, zrozumienie i radę.
Oczywiście w życiu Joanny pojawił się tajemniczy Tomasz, który z każdym dniem bardziej intrygował bohaterkę. Oczywiście pojawia się też wątek uczuć, rozkwitającej nowej miłości, budzącego się obopólnego zaufania. Generalnie ok, choć ja nie będę się tu o tym rozpisywać. To akurat jest historia jakich wiele.
Przede wszystkim muszę pochwalić styl autorki. Bardzo przyjemny, czuć lekkość pióra i swobodę w wyrażaniu myśli a przy tym stylistycznie po prostu wszystko gra. Czytało się tę książkę dobrze. Brakuje mi w niej trochę szybszej akcji, więcej zamieszania, aczkolwiek nie mogę odmówić tej powieści tego, że przy niej po prostu odpoczęłam. Stawiam mocną 6, a autorkę zapisuję w pamięci. Zapewne sięgnę niebawem po inne jej książki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-10-17
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Beskidzki anioł
Beskidzki anioł
Klaudia Duszyńska
8.7/10
Cykl: Wędrówki po miłość, tom 1

Lato, góry i las. Sielska sceneria Beskidu Niskiego i miłość, która rodzi się wśród wycia wilków… Joanna Wilk ma apetyt na życie. Pracuje w galerii sztuki na krakowskim Kazimierzu, lepi z gliny ma...

Komentarze
Beskidzki anioł
Beskidzki anioł
Klaudia Duszyńska
8.7/10
Cykl: Wędrówki po miłość, tom 1
Lato, góry i las. Sielska sceneria Beskidu Niskiego i miłość, która rodzi się wśród wycia wilków… Joanna Wilk ma apetyt na życie. Pracuje w galerii sztuki na krakowskim Kazimierzu, lepi z gliny ma...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Morella

A gdy znów się spotkamy
A gdy znów się spotkamy

Kristin Harmel kolejny raz udowodniła, że potrafi tworzyć powieści na najwyższym poziomie. Bez wahania, ale z całkowitą pewnością sięgnęłam po najnowszą powieść autorki,...

Recenzja książki A gdy znów się spotkamy
Charlotta
W poszukiwaniu pana Darcy'ego?

"Imperium Jedwabiu: Charlotta" to powieść, która przyciągnęła mnie od samego tytułu. Skojarzenie słów "imperium" i "jedwab" niesie za sobą obietnicę historii pełnej boga...

Recenzja książki Charlotta

Nowe recenzje

Rose Madder
Rose Madder
@ladybird_czyta:

Rosie Daniels żyje w piekle. Porażający ból wielokrotnie poobijanych ciężkimi buciorami nerek, niezliczone blizny po ug...

Recenzja książki Rose Madder
O miłości
Mamy prawo popełniać błędy, mamy prawo się z ni...
@karolareads:

O miłości ks. Piotra Pawlukiewicza to książka, którą pochłonęłam w jeden wieczór. Nie mogłam oderwać się od stylu, w ja...

Recenzja książki O miłości
O Małej Hydrze, która nauczyła się latać
O MAŁEJ HYDRZE, KTÓRA NAUCZYŁA SIĘ LATAĆ
@marcinekmirela:

„O MAŁEJ HYDRZE, KTÓRA NAUCZYŁA SIĘ LATAĆ” WSPÓŁPRACA REKLAMOWA — AUTOR: Artur Tojza WYDAWNICTWO: SELF PUBLISH...

Recenzja książki O Małej Hydrze, która nauczyła się latać
© 2007 - 2024 nakanapie.pl