O psie, który jeździł koleją recenzja

Bohaterski psiak

Autor: @Leanika ·2 minuty
2012-11-28
Skomentuj
1 Polubienie
Podstawówka kojarzy mi się z wieloma lekturami, jednymi lepszymi, innymi gorszymi. Jedną z najwspanialszych jest książka Romana Pisarskiego ”O psie, który jeździł koleją”. Pamiętam jakie wrażenie na mnie wywarła, kiedy byłam jeszcze małą dziewczynką, chyba nawet się rozpłakałam. Wątpię żeby była osoba, która jej nie czytała, ale mimo wszystko streszczę te opowiadanie, bo na pewno nie każdy pamięta je dokładnie.
Tytułowy pies to Lampo, który przyjechał pociągiem do Marittimy, rzymskim pociągiem. Jak opisuje go autor: „Było to bardzo miłe kudłate psisko podobne trochę do szpica, a trochę do owczarka .Oczy miało wesołe i szelmowskie. Jedno ucho sterczało ostro do góry, drugie opadało w dół. Nadawało to psu pocieszny, a zarazem zawadiacki wygląd.”

I tenże właśnie psiak zdobył sympatię zawiadowcy ,który pomimo licznych prób nie dał rady zabrać go na stałe do domu. Lampo siadał grzecznie na podłodze i towarzyszył rodzinie swojego nowego pana przy kolacji, a potem zawsze o tej samej godzinie wybiegał z domu, żeby zdążyć na ostatni pociąg i wracał na peron. Całe noce warował pod biurem zawiadowcy.
Lampo stał się niemalże członkiem ekipy pracowników stacji w Marittimie, wszyscy go znali. Pomagał zawiadowcy przy odprawianiu pociągów i pilnował, żeby się nie spóźnił, często też nosił narzędzia, żeby ułatwić pracę robotników przy torach.
Pies często znikał, ale z biegiem czasu zawiadowca przestał się zamartwiać o niego, bo wiedział, że i tak wróci. Czasem przybywał szybko, czasem nie było go i miesiąc, ale zawsze pojawiał się z powrotem. Wszyscy, którzy znali Lampo byli bardzo do niego przywiązani, zwłaszcza rodzina zawiadowcy. Na pewno każdy pamięta ostatnie strony tej książki, gdy nastąpił moment, z którym najtrudniej się pogodzić. Mała Adele, córka zawiadowcy bawiła się na torach, gdy nadjeżdżał pociąg pospieszny, nikt nie zdążyłby już do niej dobiec. Nikt oprócz Lampo, który poświęcił swoje życie, żeby ocalić dziewczynkę.
W tym momencie warto przypomnieć, że cała ta historia nie jest wymysłem autora, a wydarzyła się naprawdę. Po dziś dzień, w podziwie dla bohaterskiego czynu psa, na stacji w Marittinie stoi pomnik, ukazujący Lampo.


„O psie, który jeździł koleją” to wspaniała lektura dla młodego czytelnika, prostym językiem, który nie sprawia trudności w zrozumieniu, o czym jest mowa. Po raz kolejny przekonujemy się jak wielka jest wierność psa i jego miłość do ludzi, którzy otaczają go opieką, do jego rodziny. Pies to naprawdę największy przyjaciel człowieka, zdolny do wszelkich poświęceń, jeżeli zachodzi taka potrzeba.

Jeżeli jest jakaś książka, którą obowiązkowo powinien przeczytać każdy, to właśnie ta. Przy niej przynajmniej dziecko nie może wymawiać się grubością lektury, bo taką ilość stron jest w stanie przeczytać w czasie dość krótkim, a pamiętam, że co niektórzy nawet w tym przypadku posiłkowali się streszczeniem.
Tę wzruszającą historię, o bohaterskim psie i wielkiej sile miłości oraz przywiązania, pomiędzy nim, a jego panem, polecam każdemu bez wyjątku.
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
O psie, który jeździł koleją
14 wydań
O psie, który jeździł koleją
Roman Pisarski
8.6/10

Opowiadanie dla dzieci autorstwa Romana Pisarskiego, wydane w 1967 r. Tytułowy pies zostaje przygarnięty przez zwiadowcę stacji Marittima we Włoszech. Kolejarz nadaje mu imię Lampo i zabiera do sw...

Komentarze
O psie, który jeździł koleją
14 wydań
O psie, który jeździł koleją
Roman Pisarski
8.6/10
Opowiadanie dla dzieci autorstwa Romana Pisarskiego, wydane w 1967 r. Tytułowy pies zostaje przygarnięty przez zwiadowcę stacji Marittima we Włoszech. Kolejarz nadaje mu imię Lampo i zabiera do sw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Gdy czytasz o psie masz inną opinię niż jeżeli czytasz o człowieku." Ponownie wróciłam do książki Romana Pisarskiego "O psie, który jeździł koleją" i ponownie rozdarła na pół moje serce. Zresztą n...

@maciejek7 @maciejek7

Ksiąrzka pt.,,o psie który jeździł koleją,, opowiada okundelku Lampo, meszkającym we Włoszech. Znalazł go pewien zawiadowca z trojgiem dzieci (Gina, Roberto i Adele) na stacji kolejowej. Zawiadowca mi...

88
@889528802kornelia

Pozostałe recenzje @Leanika

Czas zabijania
Czas zabijania

"Gwałt" jest jednym z tych słów, na którego brzmienie większość społeczeństwa wzdryga się, wyraźnie zniesmaczona i szybko próbuje zmienić temat. Kobiety, które to przeży...

Recenzja książki Czas zabijania
Światła września
Światła Września

Carlos Ruiz Zafon jest pisarzem znanym głównie za sprawą "Cienia wiatru", który uchodzi za jego najlepszą powieść. Tej książki jednak nie czytałam, ponieważ nie chce pat...

Recenzja książki Światła września

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie