Kolonia recenzja

'' Brak pracy niszczy ludziom głowy...''

Autor: @Siostra_Kopciuszka ·3 minuty
2020-07-16
1 komentarz
5 Polubień
''W dzisiejszych czasach, jeżeli nie można znieść życia, wchodzi się do sieci i tworzy sobie nowe''

Gdzieś kiedyś usłyszałam że skojarzenia to przekleństwo i coś chyba w tym jest. Przyglądając
się okładce książki '' Kolonia '' Tany French, irlandzkiej pisarki urodzonej w USA ,patrząc na dziecięcy rowerek i piękny wschód słońca w parze z tytułem, pomyślałam że rzecz cała działa się będzie na jakiejś kolonii letniej. Dla jasności młodszych czytelników wyjaśnię że kiedyś porządne zakłady pracy w ramach funduszu socjalnego wysyłały dzieci swoich pracowników na wypoczynek zorganizowany, czyli właśnie na kolonie. Jak się jednak okazało w tym wypadku słowo '' kolonia '', ma zupełnie inne znaczenie . Jest to współczesne osiedle domków jednorodzinnych , jakich wiele się obecnie buduje i w naszym kraju...albo coś co miało być właśnie takim osiedlem, tytułową kolonią .

Mamy lata kryzysu i recesji , gdzieś w okolicach roku 2008 . Mick Kennedy, 42 letni detektyw z wydziału zabójstw z Dablina, przez kolegów zwany swojsko '' Pan Rewelka '' kreuje swoje życie jak najbardziej w realu . Nie ma zupełnie czasu na drugie życie w necie i nic nie przesadzam, pisząc że kreuje, bo rzeczywiście tak jest. Mick jest jedną wielką kreacją, począwszy od ubioru, wymuskanego na glanc w każdym detalu, po sposób prowadzenia śledztwa i ukrywania swoich rodzinnych problemów . Co nie zmienia faktu że jest rewelacyjnym gliną, mimo wcześniejszych potknięć. Jednak jak mawiała kiedyś moja babcia '' ten się nie myli, co nic nie robi '' , a detektyw Kennedy robi naprawdę dużo . Ma do rozwiązania straszną zbrodnię . Zabita zostaje niemal cała rodzina, jedynie matce udaje się przeżyć krwawą jatkę, ale czy rzeczywiście nie umrze od ran ?

'' Kolonia '' to czwarta książka pani French, jaką przeczytałam i stwierdzam z całą odpowiedzialnością że autorka ta rozwija się w dobrym kierunku, każda jej następna książka jest coraz lepsza. Tym razem pisarka wyzbyła się niepotrzebnych dłużyzn, fragmenty z życia prywatnego detektywa Kennedy’ego i jego partnera pozostają w doskonałej równowadze z fragmentami z prowadzonego śledztwa . Detektyw ma tym razem naprawdę trudne zadanie, sam musi ciągle dbać o własną nieskazitelność, prowadzić trudne śledztwo, uczyć żółtodzioba fachu i w dodatku borykać się z problemami swoich sióstr. Nawet jak na takiego dobrego glinę to dość sporo spadło mu na głowę . I mimo że wydaje się się z lekka zarozumiały, to jednak chyba polubiłam tę postać .

Tana French w swoich książkach zawsze przedstawia sprawy które chociaż paskudne i wstrząsające, wykazują dużą dozę prawdopodobieństwa zdarzenia się nie tylko w fikcyjnej rzeczywistości . Wszystko to jest przedstawione ładnym zrozumiałym , ale rozwiniętym stylistycznie językiem . Nawet dialogi między glinami na dublińskim komisariacie są jakieś takie, nie wydumane, wierzę że właśnie tak mogłyby wyglądać takie rozmowy w realu. Gdzie trzeba, to jest bardziej dosadnie i siarczyście, ale tylko tam gdzie jest to '' naturalne '', bez zbytniego epatowania wulgaryzmami w nadmiarze. Postacie są bardzo dobrze rozpisane i opisane . Przyznaję że trochę '' zazgrzytało '' mi samo zakończenie, nie tego się spodziewałam, ale może właśnie o to chodziło, by zostać zaskoczoną . Może właśnie w tym cały urok ? Jednak miałam wrażenie, że pod koniec autorka jakby przyśpieszyła i nie do końca zrozumiałam motywy sprawcy . Jednak nie ukrywam że to bardzo dobry kryminał i mogę go serdecznie polecić .

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-02
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kolonia
2 wydania
Kolonia
Tana French
7.3/10
Cykl: Zdążyć przed zmrokiem, tom 4

Mick Kennedy, detektyw z dublińskiego wydziału zabójstw, dba o każdy szczegół. Właściwy samochód, odpowiednie ciuchy, nawet barwa głosu… Wszystko, by pokazać światu – a co najważniejsze, mordercy – że...

Komentarze
@Betsy59
@Betsy59 · ponad 4 lata temu
Mnie też się podobała. Przy kazji zobaczyłam, ze nie dodała sie moja opinia z 2017. Wklejam powtórnie.
Kolonia
2 wydania
Kolonia
Tana French
7.3/10
Cykl: Zdążyć przed zmrokiem, tom 4
Mick Kennedy, detektyw z dublińskiego wydziału zabójstw, dba o każdy szczegół. Właściwy samochód, odpowiednie ciuchy, nawet barwa głosu… Wszystko, by pokazać światu – a co najważniejsze, mordercy – że...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wyjaśnijmy sobie jedno: nadawałem się do tej sprawy idealnie. Tak, potwierdzam zdanie o sobie bohatera. Odpowiada mi jego charakter nawet bardziej niż Wallandera (Mankell), choć i on - Mick "Rewelka...

@tsantsara @tsantsara

Czasem jest tak, że gdy jakaś powieść ma pierwszoosobowa narrację, to zbliżamy się do owego głównego bohatera – narratora naprawdę, ale to naprawdę bardzo. Poznajemy go do cna, jego stosunek do świat...

@Bartlox @Bartlox

Pozostałe recenzje @Siostra_Kopciuszka

Smocze ziarno
Mój jest ten kawałek podłogi...

"Był człowiekiem pospolitego wyglądu, a mowę miał wyświechtaną od bezustannego używania" Pięknie, niespiesznie snuta opowieść o wojnie, okupacji i znowu wojnie (tym raz...

Recenzja książki Smocze ziarno
Profesor
Profesor od strachu

"Jako psycholog własne życie poświęcił rozwiązywaniu zagadek. Dlaczego się boimy? Dlaczego zachowujemy się tak, a nie inaczej? Co sprawia, że czujemy to, co czujemy? Ską...

Recenzja książki Profesor

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka