Echo przyszłych wypadków recenzja

Brawurowa, porywająca, epicka powieść fantasy!

Autor: @Uleczka448 ·4 minuty
2021-11-04
Skomentuj
2 Polubienia
Nie ukrywam, że jedną z najważniejszych premier tej jesieni była dla mnie druga odsłona cyklu "Trylogia Licaniusa" – powieść pt. "Echo przyszłych wypadków". Przede wszystkim uważam ten cykl za jeden z najlepszych w historii literackiego fantasy, a to, co zrobił ze mną pierwszy jego tom (książka "Cień utraconego świata"), przechodzi granice fascynacji absolutnej. Dziś jestem już po lekturze tej długo wyczekiwanej pozycji i mogę wam powiedzieć, że moje czytelnicza intuicja kolejny raz mnie nie zawiodła. Zapraszam do poznania recenzji tej powieści.


Davian, Wirr, Asha i Caedan przetrwali atak potwornej armii Ślepców zza Bariery, wnosząc kluczowy udział w to, by powstrzymać nadciągające zło. Teraz nadszedł czas leczenia ran, poszukiwania prawdy i przygotowań na to, co wkrótce ma nastąpić. Wirr stara się spełniać w niełatwej roli władcy i Strażnika Północy, zmagając się nie tylko z licznymi obowiązkami, ale i brakiem zaufania u poddanych. Asha, pozostając na dworze w Ilin Illan, stara się dowiedzieć prawdy o tajemniczym zniknięciu Cieni. Davian z Ishelle udaje się do Tol Shen, by tam - korzystając ze swych augurskich zdolności, mogli pomóc w powstrzymaniu upadku Bramy. I wreszcie Caedan podąża swoją własną ścieżką, odkrywając krok po kroku przeszłość, której być może lepiej byłoby nigdy nie poznać... Losy tych bohaterów odegrają najważniejszą rolę w walce o ten świat, która wkracza w najważniejszą fazę...


Jak opisać pokrótce fabularny zarys liczącej sobie ponad 850 stron niniejszej powieści...? Cóż, zapewniam was, że nie jest to możliwym. I dobrze! Dobrze, gdyż fakt ten świadczy najlepiej o złożoności, atrakcyjności i inteligencji dzieła Jamesa Islingtona, który stworzył tu powieść tyleż intrygującą w każdym względzie, co i dopracowaną w najdrobniejszych szczegółach. Otóż wyobraźcie sobie, że jakże epicka fabuła pierwszej części tej trylogii stanowiła jedynie wprowadzenie do rozległej sieci zdarzeń, wątków i znaczeń, jakie to mamy przyjemność poznać w tej książce. Tamto wszystko było przygrywką do literackiego koncertu fantasy, jaki rozbrzmiewa w "Echu przyszłych wypadków"...


Podobnie, jak to miało miejsce w przypadku pierwszej odsłony cyklu, tak i tym razem mamy okazję poznawać kilka równoległych planów z jednym z głównych bohaterów w roli głównej. To właśnie oddzielne losy Daviana, Caedana, Wirra i Ashy składają się na tę widowiskową relację, która czasami łączy ich wątki na krótki czas, ale w głównej mierze pozwala tym postaciom żyć własnym biegiem zdarzeń. To polityka, magia, walka na śmierć i życie oraz podróże do odległych zakątków królestwa Andarry i sąsiednich krain, które pozwalają poznawać nam ten świat w coraz większym stopniu. Co ciekawe, tym razem znacznie ważniejszą rolę odgrywają tu także retrospektywne podróże w przeszłość, które okażą się być kluczowe ku temu, by zrozumieć to, kto jest dobrym, a kto złym na tej skomplikowanej, literackiej scenie...


Kolejny raz zachwycają nas bohaterowie tej opowieści w osobach wymienianej powyżej czwórki postaci, ale też i osoby z drugiego planu, które dobrze już znamy oraz które dopiero przychodzi nam poznać. To przede wszystkim młodzi, obdarzeni różnego rodzaju darami i już boleśnie doświadczeni przez los ludzie, którzy muszą nieść brzemię swojej wyjątkowości i odpowiedzialności. Davian dojrzewa na naszych oczach, stając się kimś niezwykle silnym i kluczowym dla biegu zdarzeń. Wirr próbuje się odnaleźć w nowej roli, kierując własną intuicją i walcząc o lepszy los dla swego ludu, nie zapominając o własnym szczęściu. Asha znajduje się w niezwykle trudnej sytuacji, która wymaga od niej poświęcenia, ryzyka i gotowości na najgorsze. I wreszcie Caedan - człowiek o wielu imionach, życiach i obliczach, który musi poznać prawdę o sobie samym, co grozi niechybnym szaleństwem... Tak, to wspaniali bohaterowie, których poznawanie stanowi dla nas czytelniczy zaszczyt.


Podobnie wielkie emocje budzi w nas kreacja tej całej powieściowej rzeczywistości, czyli quasi średniowiecznego świata magii i utraconej technologii, politycznych podziałów oraz straszliwej przeszłości, której najważniejszym przejawem jest słabnąca Brama pomiędzy światem ludzi, a światem potwornego zła. I kolejny raz autor odsłania przed nami codzienność życia w tym miejscu, rolę wielkich postaci, które ją w niej odegrały, odgrywają lub odegrają w nieodległej przyszłości, jak i wreszcie jej nieodłączną, nadprzyrodzoną twarz, która kryje w sobie wiele tajemnic i jeszcze więcej mroku...


Czego poszukujemy w klasycznym, epickim fantasy...? Odpowiecie, że przygody, opisów niezwykłych światów, magii i walki ze złem. I tak, dokładnie to wszystko wypełnia sobą strony tej książki, zaspokajając nasz głód na te elementy z nawiązką. Jednocześnie jednak powieść ta wyróżnia się z szeregu innych tytułów czymś jeszcze, a mianowicie piękną, smutną i dramatyczną relacją o ludzkich losach, które zostały już z góry ukształtowane, ustalone i przydzielone głównym bohaterom. I choć jest tu barwna przygoda, pokaźna porcja humoru i są wielkie emocje, to jednakże nie sposób nie odnieść wrażenia, że pod tą fantastyczną scenerią kryje się gorzka prawda o życiu człowieka, która w jakiejś mierze odnosi się do każdego z nas.


James Islington napisał wspaniałą książkę, Grzegorz Komerski zamienicie przełożył ją na polski język, zaś Dominik Broniek okrasił jej strony pięknymi, klimatycznymi ilustracjami. Całości efektu dopełniła Fabryka Słów, wydając ów tytuł w imponującym stylu. Reszta należy już do nas, czytelników, którzy otrzymaliśmy porywającą, ekscytującą i jakże emocjonującą powieść fantasy. Ja bawiłam się świetnie przy jej lekturze, dlatego też z jak największym przekonaniem zachęcam was do sięgnięcia po „Echo przyszłych wypadków”. Polecam!

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Echo przyszłych wypadków
2 wydania
Echo przyszłych wypadków
James Islington
8.2/10
Cykl: Trylogia Licaniusa, tom 2

Mniejsze zło i większe dobro. Dwie najbardziej niebezpiecznie rzeczy na świecie. Bitwy o Ilin Illan i Tol Shen uświadomiły ludziom, że Bariera nieuchronnie słabnie. Jeśli padnie, nastanie świat „b...

Komentarze
Echo przyszłych wypadków
2 wydania
Echo przyszłych wypadków
James Islington
8.2/10
Cykl: Trylogia Licaniusa, tom 2
Mniejsze zło i większe dobro. Dwie najbardziej niebezpiecznie rzeczy na świecie. Bitwy o Ilin Illan i Tol Shen uświadomiły ludziom, że Bariera nieuchronnie słabnie. Jeśli padnie, nastanie świat „b...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Na przestrzeni tysiącleci możemy obserwować jak odmienność nie jest akceptowana, jak walczy się z nią i ją unicestwia. O jakiej odmienności mowa? Mam na myśli każdą, również tę niezdefiniowaną. Każdy...

@Elfik_Book @Elfik_Book

Po pierwszym tomie wiedziałam, że ta seria stanie się moją jedną z ulubionych i każdy kolejny tom to będzie kolejne mistrzostwo. Jestem pełna podziwu autora za stworzenie tak skompli...

@M_d_books @M_d_books

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Los pokonanych
Porywająca, zaskakująca od pierwszych stron, znakomita powieść fantasy!

Zapewne znacie to uczucie, gdy sięgając po nową powieść fantasy spodziewamy się czego dobrego, ale też już doskonale nam znanego, powtarzalnego, obecnego w mniejszej lub...

Recenzja książki Los pokonanych
Szepty ciemności
Przedwojenna Warszawa, prywatny detektyw, mroczne zło skryte w ciemności... - znakomita rzecz!

Bezsprzecznie najmroczniejszą powieścią w dotychczasowej, tegorocznej ofercie Wydawnictwa Fabryka Słów jest książka Andrzeja Pupina pt. „Szepty ciemności”. Najmroczniej...

Recenzja książki Szepty ciemności

Nowe recenzje

Złe dziecko
Złe dziecko, a może po prostu trudne?
@katexx91:

Podobno to thriller, który trzyma w napięciu jak najlepsze powieści Kinga... Hannah była mocno wyczekiwanym dzieckiem...

Recenzja książki Złe dziecko
Kult
Traktat o Polsce zjanopawlonej
@matren:

Zaiste, niewiele trzeba, by lud polski uwierzył w cuda, a wiarę tę rozpowszechniał jeszcze bardziej. Tak stało się w ...

Recenzja książki Kult
Wilcza chata
Wilcza chata
@Logana:

Podczas biegu przez Dwer­nik Ka­mień Agata zostaje zaatakowana. Spada, jest ciężko ranna, ale żyje i gubi napastnika. P...

Recenzja książki Wilcza chata
© 2007 - 2024 nakanapie.pl