Belle epoque recenzja

Brzydota jako towar, który można sprzedać.

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Justyna_K ·3 minuty
2020-01-03
1 komentarz
23 Polubienia
Kupiłam tę książkę już dość dawno, spędziła wiele długich dni ma moim regale aż w końcu przyszedł na nią czas.  Przeczytałabym ją wcześniej ale zniechęcała mnie dość mała czcionka, ebook nie został wydany, więc wyjścia nie było.  Jest to moja pierwsza przeczytana w 2020 roku książka. 

"Belle epoque" - ta książka zabiera nas do XIXw Paryża, do roku 1888 i pierwszej połowy 1889. W tle buduje się wieża Eiffla, trwają przygotowania do paryskiej wystawy światowej. Życie toczy się normalnym rytmem, arystokracja spędza czas na próżniaczym życiu, chadza na bale, do opery, na spacery, szyte są nowe suknie, kupowane nowe kosztowne naszyjniki, brosze, kolczyki i inne ozdóbki.  Jednak cóż  z tego. Całe rzesze kobiet i panien będą wyglądać tak samo, w zasadzie niczym nie będą się wyróżniać z tłumu im podobnych wyfiokowanych arystokratycznych piękności. Potrzebują takiej ozdoby, czegoś szczególnego, co kontrastowałoby z ich arystokratyczną  urodą i podkreśliło delikatność rysów, zgrabną kibić, błysk w oku i misternie ułożoną fryzurę. Tylko cóż by to miało być ... ?

Tak powstała w Paryżu agencja zatrudniająca kobiety, którym los poskąpił urody.  Kobiety te wystawiano jak towar na sprzedaż, a bogate damulki przebierały w nich jak w ulęgałkach, wybierały, płaciły i zatrudniały "Damę dla kontrastu" - ozdóbkę mało atrakcyjną fizycznie, której obecność miała sprawić, że uroda dam nabierze wyjątkowego blasku, że zaczną wyróżniać się z tłumu takich samych arystokratycznych piękności. Dama dla kontrastu to zawód, do którego trzeba mieć stalowe nerwy. Każdego dnia trzeba wystawiać się na oględziny, trzeba wysłuchiwać wielu przykrych epitetów, przywdziewać niezbyt atrakcyjne stroje i być zabawką w rękach próżnych kobiet. 

Do takiej agencji trafia nasza główna bohaterka, która uciekła z powincji do Paryża z nadzieją na lepsze życie. Niestety doznała bolesnego rozczarowania, życie w Paryżu okazało się brutalne, ciężkie, urabiała sobie ręce po łokcie w pralni, a i tak z ledwością wiązała koniec z końcem. Nigdy nie uważała się za urodziwą, nie odziedziczyła urody po matce, była przeciętną młodą kobietą, ani ładną ani brzydką. Za to pełna była marzeń i przeczuć, że stworzona jest do czegoś więcej, że jest w stanie coś w tym życiu osiągnąć. 

Czy pobyt w agencji i zostanie antydamą złamią jej charakter, czy wmanewrowana w intrygę dziewczyna podejmie właściwe decyzje, zawalczy o prawdę, o siebie, o przyjaźń i miłość ? Czy sukces, spełnianie marzeń, dobre życie, realizacja planów są zarezerwowane tylko dla pięknych, młodych i bogatych ?  Nasze ciało to tylko naczynie dla naszej duszy, dla naszego ja. Wypełniamy to naczynie codziennie naszymi myślami, zainteresowaniami, pasjami, planami, marzeniami. Są ludzie, którzy mają do zaoferowania  tylko tą  piękną zewnętrzą powłokę, w środku pustą i nieatrakcyjną, wypełnioną tylko zmartwieniami o wybór najpiękniejszej sukni, najdroższej kolii z brylantów, czy poszukiwaniami męża/żony z odpowiednim statusem społecznym i bogatą kiesą, co by po ślubie można dalej wieść prózniacze i puste życie. Są też ludzie, których naczynie nie jest może na pierwszy rzut oka zbyt urodziwe, ale po bliższych oględzinach okazuje się, że wypełnia je dobroć, poczucie humoru, ciepło, marzenia itd, które powodują, że zewnętrza powłoka nabiera blasku i staje się prawdziwą, niepowtarzalną perełką pośród morza jednakowych, sztucznych kamieni. 

Akcja powieści nie jest może zbyt porywająca, cała historia rozgrywa się dość leniwie, nie zaznamy tu nagłych zwrotów czy uczucia niepewności co do tego jak potoczą się dalsze losy bohaterki. . Jednak lektura tej powieści  (poza koszmarnie małą czcionką i niewygodą utrzymania książki w dłoni) sprawiła mi przyjemność, z zaciekawieniem przeczytałam historię o antydamach czyli damach dla kontrastu. Jest to swoiste studium ludzkiego okrucieństwa, gdzie bogaci jak zwykle robią co chcą i nie liczą się z nikim, gdzie przywilej posiadania majątku i pozycji daje im prawo do traktowania ludzi jak śmieci i bawienia się ich kosztem. Okrutne ale prawdziwe. Powieść ta podkreśla, że wszystko, dosłownie wszystko jest na sprzedaż. Wystarczy tylko znaleźć klienta i zdiagnozować jego potrzeby. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-01-02
× 23 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Belle epoque
Belle epoque
Elizabeth Ross
6/10

Kiedy Maude Pichon ucieka z rodzinnej Bretanii do Paryża, jej marzenia rozwiewają się, a oszczędności topnieją w zastraszającym tempie. Szesnastoletnia prowincjuszka, rozpaczliwie pragnąc pracy, odpow...

Komentarze
@Mirka
@Mirka · prawie 5 lat temu
Jestem ciekawa tej historii :)
Belle epoque
Belle epoque
Elizabeth Ross
6/10
Kiedy Maude Pichon ucieka z rodzinnej Bretanii do Paryża, jej marzenia rozwiewają się, a oszczędności topnieją w zastraszającym tempie. Szesnastoletnia prowincjuszka, rozpaczliwie pragnąc pracy, odpow...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Justyna_K

Dom Lalek
Dom lalek...

Jestem świeżo po zakończeniu lektury i mam skrajnie mieszane uczucia. Zakończenie totalnie od czapy ale w związku z przebiegiem fabuły dość adekwatne mimo wszystko. Prze...

Recenzja książki Dom Lalek
Nazajutrz cię odnajdę
"Nazajutrz Cię odnajdę"

Moja przygoda z serią "Za zakrętem" dobiegła końca. Nie wiem czemu ale część drugą i trzecią odebrałam bardziej pozytywnie niż część pierwszą. Ogólnie uważam, że to bard...

Recenzja książki Nazajutrz cię odnajdę

Nowe recenzje

Ty jesteś moją zgubą
Odwieczna walka z "niewidzialnym złem "...
@Robwier:

Książka z pewnością trafi w gusta osób, które oglądały sławetny film "Egzorcysta", i spodobał im się ten obraz. Ale i p...

Recenzja książki Ty jesteś moją zgubą
Błękitna godzina
ARS LONGA, VITA BREVIS
@Rudolfina:

ARS LONGA, VITA BREVIS Mojemu pokoleniu nie trzeba było tłumaczyć tej łacińskiej sentencji (mówię o osobach z maturą)....

Recenzja książki Błękitna godzina
Noc wigilijnych cudów
Magia świąt
@WioletaSado...:

"To, co nas spotyka, jest często kwestią naszych wyborów i priorytetów". Ta świąteczna powieść nie pachnie żadną wig...

Recenzja książki Noc wigilijnych cudów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl