Był sobie książę recenzja

Był sobie książę

Autor: @Sosenka ·2 minuty
2013-11-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Rachel Hauck to autorka, którą poznałam za sprawą książki "Suknia ślubna". Była to moja pierwsza lektura tej pisarki i po jej przeczytaniu, od razu wiedziałam, że na pewno nie ostatnia. Jej styl jest niebywale lekki, ale jednocześnie bardzo się wyróżnia tym, że nie ma w jej książkach wulgaryzmów, ani zbędnych zapychaczy stron, język jest niezwykle prosty i potoczny, ale jednocześnie bardzo kulturalny i elegancki. Potrafi stworzyć atmosferę, co jest naprawdę rzadką cechą dzisiejszych pisarzy. Myślę, że aby zrozumieć to, trzeba przeczytać choć jedną jej książkę, bo nie da się tego opisać.
"Był sobie książę" to piękna powieść, która przypomina mi baśnie i bajki Disney'a. To niezwykła historia przeciętnej dziewczyny i księcia, którzy zakochują się w sobie, lecz nie mogą być razem, w dodatku on ma zaręczyć się z wielką damą Lady Ginevrą.
Historia dzieje się współcześnie. Susanna jest architektką krajobrazu, ale w małym miasteczku jej zawód jest nieadekwatny do zasobów mieszkańców. Dlatego też dorywczo pracuje w barze rodziców, a poza pracą marzy o ślubie spacerując po ukochanej plaży. Jest zaręczona od dwunastu lat z Adamem, żołnierzem, który w końcu decyduje się na powrót do domu, by osiąść na stałym lądzie. Jednak ich spotkanie na plaży nie przebiega tak, jak zaplanowała architektka. Adam zakańcza ich związek, tłumacząc jej, iż oboje są ze sobą z przyzwyczajenia, a nie miłości. Początkowo zdradzona i rozżalona Suzanna, w końcu zdaje sobie sprawę, że mężczyzna ma rację, a ona trzymała się jedynie wyobrażeń i bała się nie samego rozstania, lecz tego, że jej plany legły w gruzach. Jest to kobieta poukładana, która całe życie nie pozwalała sobie na spontaniczność i okazywanie uczuć. Kiedy pewnego dnia łapie kapcia jadąc autem, zatrzymuje się przy niej podejrzany typ. Szczęśliwie jednak obok przejeżdża Nathaniel, książę, który przegania go i odkrywając, że Suz nie ma pojęcia o jego osobie, przedstawia się kobiecie jako Nate. Między nimi od razu rodzi się przyjaźń. Jednak pech sprawia, że kobieta dowiaduje się o tożsamości Nate'a. Czuje się oszukana, jednak wybacza mu. Mimo to, muszą się rozstać, a mężczyzna powraca do Anglii, do swego królestwa, by przejąć w nim władzę po swym zmarłym ojcu. Nie zapomina jednak o kobiecie i odmawia poślubienia Ginevry. Wtedy też jego matka i brat, wysyłają zaproszenie na koronację Nathaniela dla Susanny, by książę sam się przekonał, jak bardzo kobieta nie pasuje do królestwa i wyższych sfer. On jednak ma odmienne zdanie...
Nie będę zdradzać niczego więcej, bo jest to właściwie kulminacyjny moment w książce, który zmienia sytuację postaci i ich punkt widzenia, charaktery. Jest to naprawdę wciągająca książka, a czytając cały czas kibicowałam bohaterom. Były to dokładnie zbudowane charaktery, które zmieniały się w miarę akcji. Autorka dodała też mnóstwo ciekawych i zabawnych wątków, jak jasnowidząca Aurora czy postacie Williama i Kate, jako przyjaciół Nathaniela. Takie drobne dodatki sprawiły, że powieść była jeszcze przyjemniejsza. Choć cała historia nie jest zbyt realna, to jednak czytanie było ogromną przyjemnością, odpoczynkiem i dawno nie napisano tak pięknej opowieści. Wszystkie opisy, to jak autorka potrafiła wyczarować niezwykłą atmosferę w fabule i wiele misternie zbudowanych wątków, sprawiły, że to jedna z najpiękniejszych książek jakie czytałam i podobnie jak poprzednia książka Hauck, także i ta jest moją faworytką, do której na pewno powrócę. Polecam wszystkim piękną powieść o współczesnym kopciuszku.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Był sobie książę
2 wydania
Był sobie książę
Rachel Hauck
7.1/10

Komentarze
Był sobie książę
2 wydania
Był sobie książę
Rachel Hauck
7.1/10

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wszyscy kochamy bajki. Nawet te osoby, które uparcie twierdzą, że nie lubią happy endów, uśmiechają się pod nosem, gdy czytają o szczęściu, jakie spotkało naszych ulubionych bohaterów książek lub film...

PK
@paulaksiazkoholiczka

„Czasami wydawało się jej, że ugrzęzła w jakiejś naprawdę kiepskiej opowieści, nieświadoma tego, że istnieją również inne księgi i inne opowieści. A wtedy ktoś - Bóg - podarował jej nową księgę. Z jas...

@Bujaczek @Bujaczek

Pozostałe recenzje @Sosenka

Ben Hur
Ben Hur

"Ben Hur" nazywany jest największą powieścią religijną naszych czasów, przyrównuje się go nawet do takich klasyków jak "Quo Vadis" czy "Szaty". Rzeczywiście czytając moż...

Recenzja książki Ben Hur
Ziemia Święta. Pielgrzymując śladami Jezusa.
Ziemia Święta

Izrael to tytułowa Ziemia Święta, a zarazem najważniejsze miejsce dla każdej wierzącej osoby, przy czym nie ma znaczenia to, jakiej wiary wyznawcą się jest. Jak mówi opis...

Recenzja książki Ziemia Święta. Pielgrzymując śladami Jezusa.

Nowe recenzje

Nasz Świdermajer
***
@apo:

Czy macie miejsce, które łączy Waszą rodzinę? Miejsce, które spaja pokolenia? Przestrzeń, gdy o niej pomyślisz, wywołuj...

Recenzja książki Nasz Świdermajer
Love, Theoretically
Mimo podobieństw, rewelacja!
@maitiri_boo...:

"Love, Theoretically" to moje kolejne spotkanie z twórczością Ali Hazelwood i kolejne udane, mimo wielu podobieństw do ...

Recenzja książki Love, Theoretically
Ulotny zapach czereśni
Piękna i poruszająca serca powieść.
@anettaros.74:

„Pamięć jednak jest ulotna. Jak zapach czereśni. Wydaje się, że pewne wydarzenia i emocje pozostaną w twoich wspomnien...

Recenzja książki Ulotny zapach czereśni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl