Rzeka zaklęta recenzja

„Cadence zawsze była nieprzewidywalna i niebezpieczna, cudowności istniały tu obok koszmarów. A jednak nic nie mogło przygotować go na to, co powiedział mu Torin...”

Autor: @zaczytana.archiwistka ·3 minuty
2023-01-14
Skomentuj
1 Polubienie
„Rzeka zaklęta” autorstwa Rebekki Ross, stanowi połączenie powieści fantasy, z elementami romansu oraz thrillera. Nie wiem czy powinnam się do tego przyznać, ale obawiałam się sięgnąć po tę lekturę... Dlaczego? Dość często coś co podoba się dużej ilości czytelników jest dla mnie słabe i w trakcie lektury danej powieści zastanawiam się czym tak naprawdę wszyscy się zachwycają... Ale czy „Rzeka zaklęta” również mnie znużyła, czy jednak mile zaskoczyła? O tym dowiecie się za chwilkę :)

Jack Tamerlaine od dziesięciu długich lat nie postawił stopy na Cadence. Studiował i tworzył muzykę na kontynencie; właśnie został asystentem na uniwersytecie. Kiedy jednak małe dziewczynki zaczynają znikać z wyspy, mężczyzna odpowiada na wezwanie przywódcy klanu i wraca, by razem z Adairą - swoją nemezis i odwieczną rywalką z dzieciństwa, szukać zaginionych. Oboje szybko odkrywają, że są lepszymi sojusznikami niż wrogami, a ich pełna rezerwy współpraca powoli zamienia się w coś więcej.
Na Cadence nie można jednakże nigdy tracić czujności. Wyspa jest pełną zaklęć, a rządzące nią dychy żywiołów pokazują swoje kapryśne oblicze. Obłaskawić je może tylko muzyka. Niestety z każdą wybrzmiewającą nutą staje się jasne, ze problemy z duchami są znacznie poważniejsze, niż początkowo się wydawało,a skrywany od dawna mroczny sekret grozi unicestwieniem wszystkiego.

Do sięgnięcia po tę powieść skusiła mnie przede wszystkim okładka. Osoby za nią odpowiedzialne wykonały kawał dobrej roboty! Te złote zdobienia, błyszczące płatki kwiatów oraz dziewczyna z tajemniczym spojrzeniem przykuła moją uwagę. Nawet teraz, pisząc tę recenzję nie potrafię przestać na nią patrzeć.

Skoro zachwalanie okładki mamy za sobą, czas na ocenę fabuły. „Rzeka zaklęta” należy do powieści z powolną akcją - na początku było to dla mnie sporym wyzwaniem, jednak kiedy do tego przywykłam było już tylko lepiej. Rebecca Ross ma przyjemny dla oka styl pisania - do tej pory nie potrafię zrozumieć jak szybko udało mi się przeczytać tę powieść. Autorka genialne dobrała wszelkie słowa, które z każdą kolejną stroną rozkochiwały mnie w sobie jeszcze bardziej.

„Rzeka zaklęta” należy do lektury, w których panuje niezapomniany klimat - w tej historii znajdziecie nie tylko tajemniczą wyspę Cadence, którą zamieszkują dwa skłócone ze sobą klany, ale również mitologię Szkocką, o której do tej pory nie miałam pojęcia. Bardzo spodobał mi się wątek z muzyką oraz duchami żywiołów - mam nadzieję, że w kolejnej części poznam kolejne zjawy, które będą zachwycone muzyką Jack’a.

Niestety pomimo licznych zachwytów zmuszona jestem ponarzekać na trzy elementy:
1) Postać Jack’a - może uznacie, że czepiam się na siłę, jednak jak dla mnie jego osoba zbyt szybko zrezygnowała ze swoich dotychczasowych planów,
2) Wątek dotyczący zaginionych dziewczynek - liczyłam na większy boom, ten element był dla mnie dość przewidywalny, ale prawdopodobnie dlatego, że przeczytałam zbyt wiele kryminałów,
3) Chemia między głównymi bohaterami - czegoś mi między nimi zabrakło. Mam cichą nadzieję, że w kolejnym tomie autorka bardziej rozwinie relację pomiędzy nimi.

Czy książkę polecam? „Rzeka zaklęta” jest miodem dla moich oczu - straciłam dla tej historii głowę. Autorka w bardzo dobry sposób połączyła w jednej pozycji aż trzy gatunku, które razem stanowią świetną całość, od której nie sposób jest się oderwać. Owszem akcja jest momentami aż nadto powolna, jednak jest tego wyjaśnienie - dzięki temu możecie lepiej poznać Cadence oraz jej mieszkańców. Z mojej strony mogę obiecać Wam, że zakończenie powali Was na kolana - kiedy na jaw wyjdą tajemnice poszczególnych bohaterów tak samo jak ja będziecie źli na siebie, że o tym nie pomyśleliście.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-01-12
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rzeka zaklęta
Rzeka zaklęta
Rebecca Ross
8.2/10
Cykl: Żywioły Cadence, tom 1

Dom Ziemi i Krwi Sarah J. Maas spotyka Serce wiedźmy Genevieve Gornichec w genialnej powieści fantasy Rebekki Ross. Jack Tamerlaine od dziesięciu długich lat nie postawił stopy na Cadence. Opuścił ...

Komentarze
Rzeka zaklęta
Rzeka zaklęta
Rebecca Ross
8.2/10
Cykl: Żywioły Cadence, tom 1
Dom Ziemi i Krwi Sarah J. Maas spotyka Serce wiedźmy Genevieve Gornichec w genialnej powieści fantasy Rebekki Ross. Jack Tamerlaine od dziesięciu długich lat nie postawił stopy na Cadence. Opuścił ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jack Tamerlaine od dekady nie postawił stopy na rodzinnej wyspie Cadence. Nigdy nie czuł się tam dobrze. W życiu pragnął tylko jednego: akceptacji. Nosi nazwisko swojego klanu - a nie nieznanego mu o...

@Wilczekczyta @Wilczekczyta

„Rzeka zaklęta” – autorka: Rebecca Ross, Wydawnictwo You&YA. Jack Tamerlaine opuścił swoją rodzinną wyspę, Cadence, w wieku jedenastu lat. Aktualnie jest bardem, który z muzyką nierozłącznie wiąże s...

@lunka.bookstagram @lunka.bookstagram

Pozostałe recenzje @zaczytana.archiw...

Piekielne Niebo
„Czasem trzeba upaść, by móc wznieść się wyżej...”

W świecie literatury fantastycznej istnieje coś wyjątkowego w odkrywaniu nowych światów, spotykaniu niezwykłych postaci i zagłębianiu się w niezwykłe przygody. W debiuta...

Recenzja książki Piekielne Niebo
Przybądź wraz z północą
„Matka powiedziała mi kiedyś, że mam szczęście, ponieważ nigdy nie będę musiała szukać swojego miejsca na świecie...”

Wiatr wyciągał szelest z falujących łanów morskiej trawy, a szum oceanu niósł w sobie tajemnicę, jaką tylko magiczne wybrzeża potrafią zaoferować. W tej scenerii rozgryw...

Recenzja książki Przybądź wraz z północą

Nowe recenzje

Zero
Zero - thriller naukowy.
@nowika1:

Liczby nie są moimi przyjaciółmi, nigdy nie były. Dzielenie przez zero nie mieści się w mojej głowie, ale za to powieśc...

Recenzja książki Zero
Zima w Jodłowym Zagajniku
Prawdziwie zimowa książka świąteczna,
@monikajazurek:

Czy marzyliście o własnym pensjonacie lub hotelu? Inga zmaga się z perfekcjonizmem oraz nadmierną potrzebą kontroli...

Recenzja książki Zima w Jodłowym Zagajniku
Festiwal lodowych serc
Przyjemna książka świąteczna
@monikajazurek:

Czy poświęcasz wystarczająco dużo czasu dla bliskich? Mija rok, odkąd Justyna i Grzegorz znów są razem, ale do pełn...

Recenzja książki Festiwal lodowych serc
© 2007 - 2024 nakanapie.pl