Twardy, Zimny, Martwy recenzja

Chcieliśmy być piękni i wiecznie młodzi, a sprowadziliśmy apokalipsę

Autor: @asiaczytasia ·3 minuty
2020-11-19
Skomentuj
1 Polubienie
Nasze mózgi są zaprogramowane pozytywnie. Wierzymy, że przyszłość przyniesie coś lepszego niż mamy teraz. Wierzymy, że nauka proponuje rozwiązania, które pozwolą ludom żyć dłużej, lepiej, szczęśliwiej. Nie bierzemy pod uwagę, ze przyszłość wymknie się spod kontroli1. Jaki przymiotnik będzie wtedy do ciebie pasował: twardy, zimny czy martwy?

Na książkę Twardy, Zimny, Martwy tak naprawdę składają się trzy opowieści. Łączy je apokaliptyczne tło, wartka akcja i bohaterowie, przy których terminator to cieć2.

Tematem przewodnim dla tych trzech mini powieści jest szeroko pojęta ingerencja w ludzie ciało i skutki jakie może ona (globalnie) wywołać. Inżynieria genetyczna, symbioza, wskrzeszanie zmarłych- kiedy sobie pomyślimy o tych zjawiskach, na pewno każdy z nas szybko wymieni ich dobre i złe strony. Spróbujmy wyobrazić sobie konsekwencje każdej z dróg.
Marcin Pełka przedstawia dość ekstremalną wizję, kiedy to zło czy też prywatne interesy zdobędą monopol w korzystaniu z dobrodziejstw nauki. Różowo nie jest. Każda z trzech historii przynosi nas do świata pogrążonego w chaosie.

Twardy, Zimny, Martwy to powieść akcji.
Narratorem w każdej części jest inny mężczyzna, ale łatwo znaleźć ich cechy wspólne. Wszyscy pracują w służbach mundurowych (mamy dwóch policjantów i żołnierza), zdecydowanie opierają się apokalipsie i nawet nieźle im to wychodzi, są inteligentni, odważni, potrafią się obronić, a i zaatakować. Zwykli faceci, niemający żadnych ulepszeń w swoim ciele, a jednak jest coś co daje im siłę do wali z dużo silniejszym przeciwnikiem. Nienawiść, smutek, agresja, testosteron, wola życia? A może kumulacja tych cech.

Jak to w książkach akcji, znajdziemy tu sporo scen walki, latających pocisków, gróźb w stronę przeciwnika i innych tego typu elementów. Nie jest to powieść szczególnie głęboka, chociaż autor próbuje przemycić ustami bohaterów pewne refleksje i teorie spiskowe. Wyszło mu to całkiem nieźle, aczkolwiek proporcja jest w dalszym ciągu na korzyść akcji niż rozważań na temat przyszłości.

Fabuła jest dynamiczna, ale zabrakło mi porządnych zwrotów akcji. Czegoś co wbiłoby mnie w fotel. Dzieje się dużo, ale jednak jest to jednostajne. Bohaterowie odhaczają kolejne punkty z listy, a my tuptamy za nimi do finału.

Styl
W tym akapicie staję przed bardzo trudnym zadaniem. Słowa, które przychodzą mi do głowy, aby opisać styl powieści mają negatywny wydźwięk, a nie chcę abyście pomyśleli, że mamy do czynienia z grafomaństwem. Hmmm... spróbujmy.
W tym jak Marcin Pełka napisał książkę Twardy, Zimny, Martwy jest coś prymitywnego i przerysowanego. Wynika to m.in. z tego o czym już wspominałam, że myśli zawarte w powieści nie są odkrywcze, co nie znaczy, że nieciekawe. Druga sprawa to charaktery narratorów i ich sposób wysławiania się. Przypominam, że mamy trzech panów, którzy są prostolinijni i brutalni, kiedy potrzeba. Nie możemy od nich oczekiwać poetyckiego stylu czy górnolotnych zdań. Oni czasami przeklną, mają swoje dziwne maniery językowe (np. używanie skrótu PKP w powieści Twardy), używają pospolitych porównań (np. prosty jak konstrukcja cepa). Całość jest, w językowym sensie przyziemna, ale spójna. I chyba inna nie powinna być, bo nie byłoby szczerze.

Podsumowanie
Twardy, Zimny, Martwy to twór bardzo ryzykowny pod względem konstrukcji. 3 minipowieści w granicach 150- 180 stron. Na tyle długie, że zdążymy wsiąknąć w przedstawiony świat (co jest na plus), a co za tym idzie trudno nam szybko przeskoczyć od jednej historii do kolejnej (co spowalnia czytanie). Mimo tego nie wyobrażam sobie, aby zaproponowane przez Marcina Pełkę opowieści zostały wydane w innej formie. Mają dużo wspólnych elementów i po prostu do siebie pasują, a ich tytuły połączone w jeden tworząc konstrukt rodem z Dzikiego Zachodu. Czy postęp technologiczny zafunduje nam taki Dziki Zachód, a może przejmiemy z niego tylko burdel?


1Marcin Pełka, Twardy, Zimny, Martwy, wyd. Novae Res, Gdynia 2020, okładka.
2Tamże, s. 325.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Twardy, Zimny, Martwy
Twardy, Zimny, Martwy
Marcin Pełka
7.6/10

Co się stanie, gdy przyszłość wymknie ci się spod kontroli? Zło potrafi przybierać najróżniejsze formy. Jego źródłem może być inżynieria genetyczna wykorzystywana do nielegalnego wspomagania ludzki...

Komentarze
Twardy, Zimny, Martwy
Twardy, Zimny, Martwy
Marcin Pełka
7.6/10
Co się stanie, gdy przyszłość wymknie ci się spod kontroli? Zło potrafi przybierać najróżniejsze formy. Jego źródłem może być inżynieria genetyczna wykorzystywana do nielegalnego wspomagania ludzki...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie ma dobrego melodramatu bez wątku miłosnego, nie ma ciekawej biografii bez odkrywania tajemnic wielkich postaci, nie ma dobrego horroru bez wszechobecnego napięcia i atmosfery grozy. Z kolei dobre...

@marek.wasinski.king @marek.wasinski.king

Twardy, Zimny, Martwy, to pierwsza książka, którą miałam okazję przeczytać. Jej autor, jest już znany na polskim rynku wydawniczym. Jednak zdradzę, że spotkanie to było fascynujące i na pewno będę ch...

@zakaz_czytaAnia @zakaz_czytaAnia

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej czytam, tym trudniej znaleźć mi rzeczy, które mni...

Recenzja książki Agla. Alef
Bielszy odcień śmierci
Kto komu podrzucił konia?

Pireneje. Trudno dostępna elektrownia wodna. To tam pracownicy znajdują okaleczone ciało... konia. Na miejsce zostaje wezwany komendant Martin Servaz z przykazem, aby wy...

Recenzja książki Bielszy odcień śmierci

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka