Zabij mnie, tato recenzja

Child alert

Autor: @mag-tur ·1 minuta
2024-04-24
Skomentuj
7 Polubień
„Zabij mnie tato” Stefana Dardy na pewno jest znana wielu z was, gdyż ta powieść nie jest nowością na rynku wydawniczym. Niemniej jednak jest nowością dla mnie. Po odpakowaniu paczki i spojrzeniu na tytuł przeszły mnie ciarki. I to dosłownie, gdyż tytuł zmroził mnie całą aż do szpiku kości. Możecie mi wierzyć, że wprowadza on czytelnika w mroczny nastrój, który utrzymany jest przez całą książkę. Nawet pierwsze strony do „słonecznych” nie należą, gdyż główny bohater Zdzisław Mokryna, były policjant po przeprowadzeniu się do Rykowa postanawia się posilić w miejscowej pizzerii w dzień, deszczowy, szary bury i ponury. Poznaje jej właścicieli Izę i Kamila z którymi nawiązuje nić przyjaźni. W ramach zawiązania znajomości Kamil proponuje Mokrynie kolejne piwo i podwózkę. Zdzisław po paru latach myśli o tej chwili, „(...) że popełniłem wielki błąd, nie odmawiając. Gdybym podziękował, zapłacił i wyszedł, wszystko potoczyłoby się inaczej.” Jednak czy można przewidzieć przyszłość? A przyszłości Izie i Kamilowi, rodzicom trzech córek w jednej chwili świat się prawie zawalił, gdy pewnego dnia dwie młodsze nie wróciły po szkole do domu a były niejako pod opieką starszej z nich – Wiktorii.
Zdzisław swoimi „kanałami” pomaga zrozpaczonym rodzicom w poszukiwaniach. Oczywiście odpowiednie służby także działają, ale czy skutecznie? Czy faktycznie przykładają się do tego zadania jak należy skoro parę miesięcy wcześniej rodzinie została założona „niebieska karta”?
Jak zakończy się historia zrozpaczonych rodziców skoro Wiktoria prosi ojca słowami „Zabij mnie, tato, bo ja sama nie potrafię tego zrobić, (...)”.
Tragiczne wydarzenia, wiele mrożących krew w żyłach wspomnień, obrazów rzeczywistości, które rozgrywają się na kartach książki. Zwrócenie autora na brak zastosowania „child alert”. To wszystko powoduje, że jest ona emocjonująca, przejmująca i momentami przerażająca ale i tak trudno ja odłożyć na bok, gdy już się po nią sięgnie. Dlatego też polecam ją z pełnym przekonaniem wszystkim, którzy lubią przejmujący dreszcz emocji w trakcie czytania.

Dziękuję, za możliwość zapoznania się z lekturą, Wydawnictwu Czarna Owca oraz Pani Bognie z PRart Media.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-17
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zabij mnie, tato
3 wydania
Zabij mnie, tato
Stefan Darda
8.1/10
Cykl: Zdzisław Mokryna, tom 1

"Zabij mnie, tato" to powieść trzymająca czytelnika w niepewności od pierwszej do ostatniej strony. Stefan Darda umiejętnie buduje napięcie i kreśli psychologiczne portrety bohaterów, sprawiając, że ...

Komentarze
Zabij mnie, tato
3 wydania
Zabij mnie, tato
Stefan Darda
8.1/10
Cykl: Zdzisław Mokryna, tom 1
"Zabij mnie, tato" to powieść trzymająca czytelnika w niepewności od pierwszej do ostatniej strony. Stefan Darda umiejętnie buduje napięcie i kreśli psychologiczne portrety bohaterów, sprawiając, że ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak to jest gdy jest się już po spełnienionym policjantem który już nie pełni swojej służby dla innych ludzi. Lecz przychodzi wreszcie taki czas gdy wie się jak wykonać najlepiej swój obowiązek. Właś...

@Allbooksismylife @Allbooksismylife

Mimo, że ta książka jest już za mną, to cały czas "mam wrażenie, że to wszystko to jakiś popieprzony, szaleńczy sen, z którego nie mogę się wybudzić". Ależ Panie Stefanie, narobił mi Pan w głowie nie...

@krzychu_and_buk @krzychu_and_buk

Pozostałe recenzje @mag-tur

Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Czy na pewno Łobuziary?

Dziewczyny, czy jako małe dziewczynki zaliczałyście się do grupy dziewcząt, które były czyste, grzecznie bawiły się lalkami i nigdy nie psociły? No, ja niestety do nich...

Recenzja książki Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Sprawiedliwości!!!

„ - A kiedy już go znajdziemy? (…). Tego, kto wbił szpadel. Co wtedy? - Wtedy będzie... sprawiedliwość!” Glenkill to małe nadmorskie miasteczko w Irlandii. George Gle...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec

Nowe recenzje

Trędowata. Tom I
Klasyk nad klasyki
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Dziś przyszła pora napisać kilka słów o książce, o której napisane i powiedziane zostało chyba j...

Recenzja książki Trędowata. Tom I
Twój przyjaciel Duch Święty
Szukajcie, a znajdziecie
@aniabruchal89:

„A Bóg nadziei niech was napełni wszelką radością i pokojem w wierze, abyście obfitowali w nadzieję przez moc Ducha Ś...

Recenzja książki Twój przyjaciel Duch Święty
Moc słabości
ŻEBY WZBIĆ SIĘ WYSOKO TRZEBA UPAŚĆ – NIE RAZ
@AnnaKatarzyna:

Wspaniała książka – to zbyt mało powiedziane. Zachwycająca – to niedopowiedzenie. Niezwykła – już bliżej. Niepowtarzaln...

Recenzja książki Moc słabości