Księga utraconych imion recenzja

Chwytać tracone

Autor: @kimatom ·2 minuty
2022-11-29
Skomentuj
2 Polubienia
Eva jest Żydówką. Wyjechała z rodzicami z Polski do Francji w poszukiwaniu lepszego życia. Nie na długo. Druga wojna światowa jest niestety światowa. Dociera wszędzie. Kiedy w Paryżu rozpoczyna się wielka nagonka na Żydów, Eva ucieka z mamą (ojciec już niestety zabrany do obozu) na prowincję. Tam zostaje wciągnięta bardzo szybko do siatki konspiracyjnej fałszerzy, podrabiających papiery dla niewinnych ludzi, w szczególności tych najmłodszych, którzy jeszcze zupełnie nikomu nie zawinili. Ratują życia nadając nową tożsamość. Żeby była jasność- tych dokumentów są tysiące.

Niemcy doskonale wyszkoleni w wyłapywaniu fałszywek zmieniają kody, papier, zasady. Sprawdzają, czy taki człowiek rzeczywiście istnieje. Aby uratować jedno istnienie nie wystarczy wypełnić dobrym pismem formularz. Trzeba dużo więcej: podrobić pieczęcie, znaki i poszukać czy taki ktoś istnieje, czy jeszcze żyje i czy nikt się nie połapie, kiedy zduplikuje się jego tożsamość. Bo pomyłka to śmierć.

Eva angażuje się całą sobą. Pracuje dzień i noc w towarzystwie innych fałszerzy zrzeszonych wokół księdza Clementa. Pracuje w kryjówce, za każdym razem ponosząc ryzyku, że już jej nie opuści. I jest cholernie dobra, w tym, co robi.

W pewnym momencie dochodzi do wniosku, że nadając nową tożsamość dzieciom, zabiera im starą, Że te dzieciaczki nigdy już nie dowiedzą się, jak naprawdę się nazywały. Nie znajdą swoich bliskich. Bo jak? Bo skąd? Postanawia więc, że w wielkiej religijnej księdze zaszyfruje imiona i nazwiska dzieci. Szyfr zna ona i jej towarzysz- fałszerz. Dzięki tej księdze uda się ocalić prawdziwe imiona i nazwiska dzieci. Te potencjalnie utracone na zawsze jednak będą do odtworzenia.

A teraz wyobraźmy sobie, że to się działo naprawdę. To też była walka z okupantem. I co z tego, że nie na polu walki militarnej. To też było pole walki. To było to zaplecze, dzięki któremu tysiące dzieci przedostało się do Szwajcarii. Ocalało.

Książka o II wojnie światowej pokazująca wojnę z innej strony. Tej mniej znanej. Dużo tutaj opisów metod, jakie musieli wymyślać fałszerze, żeby doścignąć to, co na pozór nie było do doścignięcia. Ale w tej historii przebija też ogromna odwaga ludzi, którzy z jednej strony mimo obaw robią to, co robią, z drugiej walczą o miłość, rodzinę. O podstawy. Wiedząc, że za chwilę może ich nie być.

To druga moja książka pani Harmel. Pierwsza: „Żona winiarza” jest w swoim wydźwięku podobna do tej. Obie polecam tym, którzy chcą wiedzieć więcej, ale nie potrzebują kroniki i suchych faktów oraz opisów walki wprost. Ta na zapleczu też byłą bardzo potrzebna.



Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Księga utraconych imion
Księga utraconych imion
Kristin Harmel
7.6/10

Najnowsza powieść Kristin Harmel szturmem zdobyła listę bestsellerów "New York Timesa". „Od czasu „Słowika” aż do dziś nie zdarzyło mi się skończyć książki i nie móc mówić ze wzruszenia. Poruszają...

Komentarze
Księga utraconych imion
Księga utraconych imion
Kristin Harmel
7.6/10
Najnowsza powieść Kristin Harmel szturmem zdobyła listę bestsellerów "New York Timesa". „Od czasu „Słowika” aż do dziś nie zdarzyło mi się skończyć książki i nie móc mówić ze wzruszenia. Poruszają...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Uwielbiam powieści amerykańskiej pisarki Kristin Harmel, ponieważ każda opowiedziana przez nią historia jest inna i nieszablonowa. Dlatego z ogromną ochotą sięgnęłam po "Księgę utraconych imion", któ...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

Okres II wojny światowej jest nieustającą inspiracją dla pisarzy, którzy w swoich książkach przywołują nie tylko mrok i okrucieństwo tamtych czasów ale także anonimowe bohaterstwo zwykłych ludzi, któ...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @kimatom

Poszukiwacze siódmej księgi
Kopernik wciąż tajemniczy

Historie ze spadkiem w tle- w dodatku dziedziczonym po babci, która nie dość, że żyła na innym kontynencie, to jeszcze wcale wnukowi bliska nie była, nudne raczej być ni...

Recenzja książki Poszukiwacze siódmej księgi
Drabina do nieba
Ambitny, bez talentu na drabinie sukcesu

Gościu bez talentu, ale z ogromnymi ambicjami. Zestawienie wróżące albo katastrofę, albo przy użyciu odpowiedniej ilości sprytu i przebiegłości sukces. Bardzo chce pi...

Recenzja książki Drabina do nieba

Nowe recenzje

O miłości
Mamy prawo popełniać błędy, mamy prawo się z ni...
@karolareads:

O miłości ks. Piotra Pawlukiewicza to książka, którą pochłonęłam w jeden wieczór. Nie mogłam oderwać się od stylu, w ja...

Recenzja książki O miłości
O Małej Hydrze, która nauczyła się latać
O MAŁEJ HYDRZE, KTÓRA NAUCZYŁA SIĘ LATAĆ
@marcinekmirela:

„O MAŁEJ HYDRZE, KTÓRA NAUCZYŁA SIĘ LATAĆ” WSPÓŁPRACA REKLAMOWA — AUTOR: Artur Tojza WYDAWNICTWO: SELF PUBLISH...

Recenzja książki O Małej Hydrze, która nauczyła się latać
Żelazny Płomień
W pogoni serca za rozumem
@podrugiejst...:

To, jak macie już imie dla swojego smoka? Chciałabym napisać tak wiele, ale wszystko wydaje mi się nijakie i spłaszczon...

Recenzja książki Żelazny Płomień
© 2007 - 2024 nakanapie.pl