Cicha noc recenzja

Pierwszy raz w moje ręce trafia książka świąteczna i już od początku wiem, że nie będę to tkliwa historia z happy endem w tle. Nic z tych rzeczy w wykonaniu Małgorzaty Rogali. Oczywiście do rozwikłania jest zagadka. Otóż podczas świętowania sukcesu programu telewizyjnego reżyser zostaje zamordowany. Nikt z obecnych uczestników nie poczuwa się do winy i przerażenie tkwi w ich umysłach. Niemniej jednak wszystko wskazuje, że zabójcą jest właśnie ktoś z nich. Do sprawy komendant przydziela Agatę Górską. W tym samym czasie zostaje porwana i uprowadzona siostra partnera policjantki. Również nosi mundur i wraca w trybie pilnym ze szkolenia, żeby szukać i ratować własną siostrę. Jakie gierki dzieją się w telewizji? Czy uda uratować się młodą dziewczynę? Kto za tym stoi? Dowiecie się z książki. Muszę przyznać, że domyślałam się rozwiązania tylko częściowo. Przez moment podejrzewałam tę osobę, jednak szybko porzuciłam ten tor. Jeśli zaś chodzi o wątek porwanej dziewczyny do końca nie wiedziałam, czy uda się ją odnaleźć i uratować z rąk oprawców. Można więc śmiało stwierdzić, że rozwiązywałam sprawy razem z parą bohaterów. Książka przyjemna, czyta się szybko, jest dreszczyk emocji, czyli jestem na duże tak i przeczytam na pewno też inne pozycje autorki.