Dar anomalii. Księga 1 recenzja

„Kiedy na końcu drogi nie ma celu, oznacza to, że celem była sama droga.”

Z reguły zakup książki poprzedza analiza opinii na jej temat, poszukiwanie informacji o autorze i ogólnym klimacie danej pozycji. W przypadku „Daru anomalii” zdałam się na instynkt. Zobaczywszy okładkę, po prostu… Kupiłam produkt w przedsprzedaży, bardzo ciekawa literackiej zawartości.

Debiutancka powieść Pawła Zbroszczyka zabiera czytelnika w podróż po fantastycznych krainach: Parkanie i Estepii. Dwa niezależne wymiary przenikają się za sprawą tajemniczych anomalii: wyrw energetycznych w przestrzeni umożliwiających podróż do drugiego świata.

Lebę od zawsze fascynują anomalię. Bohater przypomina wyglądem anioła. Plastyczne sceny, w których Parkanin wznosi się w powietrze i pikuje, urzekają eterycznym pięknem. Celem istnienia każdego mieszkańca Parkanu jest przekroczenie portalu między światami. Wydarzenie poprzedzają wyczerpujące próby, podczas których kandydat musi pokonać własne słabości i udowodnić, jakimi wartościami kieruje się w życiu. Leba traktuje sprawdziany niezwykle emocjonalnie, ponieważ przed laty w jednym z nich stracił brata.

Drugi bohater, Bren, zamieszkuje Estepię. Czytelnik poznaje go podczas wielkiej zamieci. Niemal pokonany przez siły natury mężczyzna znajduje schronienie w „Karczmie pod Tłustym Sumem”. Rankiem Bren znajduje na posłaniu nieznaną mu broń przypominającą sztylet. Okazuje się, że jeden z gości, śpiący obok górnik, nie żyje. Bren przypuszcza, że ktoś usiłuje obarczyć go winą za popełnioną zbrodnię. Na skutek zbiegu okoliczności Bren zostaje omyłkowo uznany za adepta grupy przestępczej trudniącej się porwaniami magów. Będzie musiał wykazać się sprytem, by przetrwać. Losy Brena i Leby splatają się, choć początki ich znajomości są trudne.

„Dar anomalii” jest pierwszym tomem serii podzielonym na trzy części, z których każda nawiązuje do innego etapu życia Brena: samotności, więzi i przemiany. Na kartach powieści obserwować można przemianę bohatera, w której może liczyć na wsparcie Parkanina. Akcja toczy się niezwykle wartko, obfitując w twisty fabularne oraz realistyczne sceny walki. Plastyczny język i wyważone opisy przenoszą czytelnika w świat tętniący pradawną magią.

Na pochwałę zasługuje praca redaktora Magdaleny Świerczek-Gryboś oraz projekt okładki autorstwa Ilony Gostyńskiej (ilustrację wykonał Steve Stone). Czytelnik otrzymuje do rąk produkt dopracowany pod każdym względem.

Powieść powinna przypaść do gustu starszym i nieco młodszym wielbicielom fantastyki. Lekkie pióro autora zapewni doskonałą rozrywkę, a perfekcyjnie ukuta historia doprasza się kontynuacji.