Czarny żałobnik recenzja

Ciemna strona mocy

Autor: @gala26 ·4 minuty
2024-04-23
2 komentarze
24 Polubienia
Książki debiutantów niejednokrotnie już gościły w mojej biblioteczce. Jestem nienasycona i wciąż szukam w literaturze czegoś nowego i czytam różne gatunki literackie. Czasem jestem wybraną lekturą bardzo usatysfakcjonowana, czasem mniej. Jakie emocje i wrażenia, wywołała we mnie dana książka, z łatwością można odczytać z tekstów, w których o nich opowiadam. Staram się być szczera, ale zarazem delikatna. Pisanie własnej książki to proces bardzo wymagający, wiążący się z ciężką i wielogodzinną pracą i ja to jak najbardziej doceniam. Debiut dla autorki/ autora to jest ogromne wyzwanie, bo nie jest pewien, jak ta praca zostanie odebrana przez czytelników.

𝐶𝑧𝑎𝑟𝑛𝑦 ż𝑎ł𝑜𝑏𝑛𝑖𝑘 to kolejny debiut literacki na rynku wydawniczym, który z pewnością zyska rzeszę fanów, chociaż nie jest pozbawiony wad. Maja Opiłka napisała pełnokrwisty rasowy kryminał o psychopatycznym mordercy, który wymierza karę w swoim pojęciu osobom na to zasługującym, przy pomocy średniowiecznych metod. Spektakl zaczyna się od znalezienia ciała osoby, zamordowanej w brutalny sposób, a na domiar tego, sprawca podrzucił zwłoki na placu zabaw. Dlaczego ta osoba? Dlaczego w taki sposób została zamordowana? Dlaczego porzucono zwłoki właśnie w tym miejscu? Wszystko wskazuje na to, że sprawca rozpoczął z policją swoistą grę i że to on ustala jej zasady. Do sprawy zostają przydzieleni Komisarz Adam Kruger i Alicja Ostrowska prokuratorka znana ze swojego profesjonalizmu i ciętego języka.

Odnalezione przy placu zabaw zwłoki brutalnie zamordowanego mężczyzny z dowodem w zębach i dołączonym spreparowanym motylem, skojarzył się policjantom ze swego rodzaju podpisem sprawcy i byli niemal pewni, że to dopiero makabrycznej serii.

Zwłoki przyciągnęły nie tylko rój much, ale multum ciekawskich gapiów i reporterskie hieny. Telefony poszły w ruch, każdy chciał być jak najbliżej miejsca, gdzie pracowali technicy. Ludzie, jak zwykle w takich przypadkach wiedzą lepiej i mają sporo na ten temat do powiedzenia.

Zanim ekipa zdąży postawić jakiekolwiek hipotezy, pojawia się kolejna brutalnie zamordowana ofiara. Tym razem jest to kobieta, również z dowodem w zębach i z pozostawionym obok motylem żałobnikiem. Śledczy próbują zweryfikować życie prywatne ofiar i znaleźć powiązania pomiędzy nimi. Początkowo wydaje się, że ofiary zupełnie nic nie łączy, ale w końcowym rozrachunku okaże się, że jednak bardzo wiele.

𝐶𝑧𝑎𝑟𝑛𝑦 ż𝑎ł𝑜𝑏𝑛𝑖𝑘 to ciekawie skonstruowany kryminał, ale niestety chwilami nieco przegadany. Męczące były te ciągłe dysputy o tym samym, rozkładanie zdarzeń na czynniki pierwsze. Drażniły też wszechobecne wulgaryzmy, bo jest ich tak mnóstwo w dialogach, że chwilami przytłaczały one sens wypowiedzi bohaterów. Zastanawiałam się czy środowisko, które opisuje autorka, faktycznie na co dzień porozumiewa się w tak niewybredny sposób. Gdy pojawiły się nowe wątki w śledztwie, starałam skupić swoją uwagę na czymś innym, niż słownictwo bohaterów, chociażby na postaciach Krugera i Ostrowskiej. Imponowali mi swoją bystrością umysłu i to jak udawało im się łączyć pojedyncze elementy w całość. W tyle nie pozostawali także Paula Bielik i Bartek Bereś, którzy pojedyncze nitki powiązali w całość, jednak kolejne wydarzenia rozbijają misterną konstrukcję śledztwa w drobny mak i to, co wydawało się oczywiste, wcale takie nie było. Liczba zależności odkrywanych między zamieszanymi w śledztwo zaczynało ich przytłaczać. Pozornie obcy dla siebie ludzie okazali się mieć wyjątkowo bliskie relacje, a to wszystko komplikowało sprawę i wprowadzało zamęt.

Ekipa cały czas błądziła po omacku, wodzona za nos przez bezlitosnego mordercę. Sprawca bądź sprawcy, bo i taka teoria powstała, robili wszystko, by nie ułatwiać im zadania, a wprost przeciwnie, wciąż wyprzedzali ich o włos, zupełnie jakby byli w stanie przewidzieć każdy kolejny krok policji. Co chwila wszystko zmieniało się jak w kalejdoskopie, niczego nie można było brać za pewnik, bo sprawca zdawał się być wyjątkowo przebiegły i inteligentny. Chwilami cała ta historia wydawała się jak błędne koło, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że bohaterowie biegali w kółko, dokładnie tak jak chciał tego morderca. Finał co prawda rozwiązał sprawę, ale nie przyniósł mi spodziewanej satysfakcji.

𝐶𝑧𝑎𝑟𝑛𝑦 ż𝑎ł𝑜𝑏𝑛𝑖𝑘 to kryminał bardzo zawiły i nieoczywisty, trudno bowiem domyślić się tożsamości sprawcy i jego motywów działania. Miałam swoje podejrzenia, które potwierdziły się później, chociaż autorka sprytnie starała się zacierać ślady i mylić tropy. Akcja powieści jest dość wciągająca i pomimo kilku moich zastrzeżeń książkę czytało się w miarę szybko, chociaż ona do tych najcieńszych nie należy. Na uwagę mogłaby zasłużyć para głównych bohaterów, gdyby ich kreacja wypadła bardziej wiarygodnie i nie byli tak przerysowani. Ostrowska piękna kobieta, nienagannie ubrana posługująca się językiem rodem z ulicy, z tajemniczą przeszłością, która ma niekwestionowany wpływ na jej postępowanie. Kruger niesamowicie przystojny, za którym oglądają się wszystkie kobiety, stary policyjny wyjadacz z nieoczywistą przeszłością, wciąż mający kontakty w światku przestępczym. W przeciwieństwie do nich ciekawiej i bardziej naturalnie wypadła para drugoplanowych bohaterów Pauli i Bartka.

Książka pod względem fabularnym jest dość dobrze dopracowana, tworzy spójną i logiczną całość. Natomiast brakuje wyrazistości głównym bohaterom, chociaż autorka usilnie starała się, żeby było inaczej. W tle średniowieczne tortury, handel ludźmi, brudny i mroczny świat przestępców, zawiłe ludzkie relacje, nienawiść i zemsta. W końcowym rozrachunku kryminał może się podobać, bo Maja Opiłka potrafi przyciągnąć i utrzymać uwagę czytelnika. Niewątpliwie autorka ma głowę pełną pomysłów i talent do łączenia ich w całość. Jeśli popracuje trochę nad warsztatem pisarskim i kreacją bohaterów wróżę jej całkiem udaną przyszłość jako autorki powieści kryminalnych.




Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-08
× 24 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czarny żałobnik
Czarny żałobnik
Maja Opiłka
8.1/10

Skąpana w blasku słońca Warszawa zaczyna tonąć w mroku czarnego żałobnika… Komisarz Adam Kruger i prokurator Alicja Ostrowska stają w szranki z wyjątkowo brutalnym sprawcą. Sprawcą, który upodobał so...

Komentarze
@kuklinska.joanna
@kuklinska.joanna · 7 miesięcy temu
Też lubię debiuty😉wulgaryzmów nie trawię😐Brawo za szczerą recenzję Halinko👏👌❤️
× 1
@gala26
@gala26 · 7 miesięcy temu
Dziękuję Asieńko serdecznie ❤️ Nie mogło być inaczej.👌W uzasadnionych sytuacjach wulgaryzmy mogą się pojawić, ale w każdym dialogu przerzucanie się inwektywami, niestety nie przysłużyło się tej książce.🫣
× 1
@Czytajka93
@Czytajka93 · 7 miesięcy temu
Niesamowita recenzja tej książki Halinko moja kochana ♥️
× 1
@gala26
@gala26 · 7 miesięcy temu
Dziękuję Saro pięknie. Musiałam napisać prawdę zgodnie z moimi odczuciami. 🙂❤️
× 2
Czarny żałobnik
Czarny żałobnik
Maja Opiłka
8.1/10
Skąpana w blasku słońca Warszawa zaczyna tonąć w mroku czarnego żałobnika… Komisarz Adam Kruger i prokurator Alicja Ostrowska stają w szranki z wyjątkowo brutalnym sprawcą. Sprawcą, który upodobał so...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pierwsze pytanie? Kim jest czarny żałobnik? Jest człowiekiem a może kimś innym ? Po tę i inne pytania zapraszam do mnie czyli do mojej recenzji.Po okładce już widać że mamy tutaj do czynienia z czymś...

@Allbooksismylife @Allbooksismylife

Mamy na polskim rynku literackim wielu autorów piszących kryminały, szczerze należy przyznać, że powstaje ich coraz więcej i są coraz lepsze. Dlatego tym bardziej przyglądam się autorom debiutującym,...

@juswita_op.pl @juswita_op.pl

Pozostałe recenzje @gala26

Złe miejsce, zły czas
𝗭𝗮𝗴𝗺𝗮𝘁𝘄𝗮𝗻𝗲 𝗿𝗲𝗹𝗮𝗰𝗷𝗲

Dla nikogo chyba nie jest tajemnicą, że Małgorzata Rogala należy do grona moich ulubionych autorek. Uwielbiam jej styl pisania i historie, które tworzy. W każdej z nich ...

Recenzja książki Złe miejsce, zły czas
RAK. Wszystko do umorzenia
𝗣𝗼𝗹𝗼𝘄𝗮𝗻𝗶𝗲 𝗻𝗮 𝗯𝗲𝘀𝘁𝗶ę

𝑅𝑎𝑘 to historia stalkera z Tindera, który przez czternaście lat oszukiwał i wykorzystywał kobiety, czując się całkowicie bezkarny. Manipulował ludźmi, aż do momentu, gdy...

Recenzja książki RAK. Wszystko do umorzenia

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka