Trauma recenzja

Ciemna strona osobowości.

Autor: @Asamitt ·2 minuty
2019-11-02
Skomentuj
2 Polubienia
 Bohaterka, która pracuje za dwoje, nie jest szanowana przez męża, wciąż przerzucającego winę za swoje niepowodzenia z pracą na Meksykanów chętniej zatrudnianych za niższa stawkę. W pewnym sensie, jej drugie zajęcie, jako czyścicielki miejsc zbrodni jest odskocznią, ale też trudnym zajęciem, które nie pozostaje bez wpływu na jej życie. W pewnym momencie Bonnie spostrzega podczas doprowadzania do porządku kolejnego domu czarne gąsienice, nawet prosi o ich zbadanie etymologa, ale po tym spotkaniu nic w temacie się nie dzieje, bo opowieść wraca na tory rozgrywek domowych między małżonkami. Osobiste kłopoty Bonnie przytłaczają całą historię tworząc z "Traumy" melodramatyczny twór, w którym znów jakaś zona poświęca się na rzecz rodziny, a kolejny mąż jedynie wylewa swoje frustracje na współmałżonkę i ich dziecko.
 
 Według mnie, "Trauma" to nie horror. Nawet grozy tu tyle, co kot napłakał. Brak poprowadzenia akcji z nastawieniem na zaskakiwanie co kilka stron czytelnika. Dopiero koniec w pewnym stopniu wynagradza ciągnącą się monotonną część typowo obyczajowej lektury. Wszystko rozmywa się pod wpływem wprowadzania mało istotnych elementów oraz w oparciu o dialogi, które w same w sobie nie stanowią mocnej strony. Bywa, że są, jak wklejone do treści, bez głębszego przemyślenia ich sensu. Nie oddają emocji i pełni napięcia miedzy bohaterami. Poza mocnymi uniesieniami męża, ewidentnie wskazującymi na rozdrażnienie i skłonność do frustracji, trudno dopatrzeć się czegoś więcej. Szczególnie jeśli przypatrzeć się rozmowie z przyjaciółką, podczas której dochodzi do poważnego rozłamu i właściwie zerwania kontaktu. No własnie. Nawet gdy powtórnie przeczytałam ten fragment to nadal nie pomogło w zrozumieniu przebiegu spotkania. Wiemy,że chodzi o niechęć w stosunku do wykonywanego zajęcia przez bohaterkę i jej przyjaciółka ma niesmak, iż widzi wokół niej śmierć. To raczej kwestia wyobraźni, bo nie o uduchowione wizje szło. Jednak tak beznamiętnie skonstruowana jest ważna przecież dla bohaterki rozmowa, że trudno uwierzyć iż odbyła się na serio. Równie dobrze mogło by jej nie być. To samo odczucie ma sie względem legendy o wcieleniu azteckiej bogini. Niby stanowi motyw opowieści, a niewiele jest poświęcone jej analizie. Pojawia się bardziej na gruncie majaków bohaterki, gdzie podświadomość podsyła obrazy. Ale co jest prawdą, a co wyobrażeniem? trudno tu dokonać obiektywnej oceny.
 
 Dwa kolejne opowiadania, mimo iż krótkie, mają więcej treści w sobie i uważam, że bardziej odznaczają się charakterystycznymi elementami twórczości Mastertona. Jest dreszczyk emocji, popychający dalej i dalej, by przekonać się o nadchodzącym zakończeniu. Czuje się w pobliżu bohaterów zło i to, że zdarzy się coś nieodwracalnego jest namacalne.
 To co łączy "Traumę", "Bazgroły" i "Szamański kompas" to ciemna strona naszej osobowości, to co ujawnia się w gorszych momentach, to co może doprowadzić nawet do odebraniu komuś życia bez poczucia żalu za popełniony czyn. 

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Trauma
2 wydania
Trauma
Graham Masterton
7.9/10

Coś niedobrego dzieje się z Bonnie Winter. Praca Bonnie nie należy do standardowych - kobieta doprowadza do porządku miejsca zbrodni. Niejedno już widziała, więc naprawdę wiele potrzeba, by zrobić na ...

Komentarze
Trauma
2 wydania
Trauma
Graham Masterton
7.9/10
Coś niedobrego dzieje się z Bonnie Winter. Praca Bonnie nie należy do standardowych - kobieta doprowadza do porządku miejsca zbrodni. Niejedno już widziała, więc naprawdę wiele potrzeba, by zrobić na ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Graham Masterton jest jednym z moich ulubionych autorów literatury grozy, z którym miałam styczność po raz pierwszy kilkanaście lat temu, kiedy książki tego typu, nie były dla mnie dozwolone. Po dłuż...

@kobiecakawiarnia @kobiecakawiarnia

Cóż to było za doświadczenie, zupełnie się nie spodziewałam. Nie myślałam, że będzie mi trudno odłożyć tę książkę, a tak właśnie było. Chodząc do pracy i mając dwoje dzieci, mam czas na czytanie wyłą...

@Ewelina_Czytalska @Ewelina_Czytalska

Pozostałe recenzje @Asamitt

Na tropie Vermeera
Gawęda o sztuce w kryminalnych ramach

Polowałam na tego typu kryminał, gdzie w treści są nawiązania do sztuki zanim pojawiło się tegoroczne wyzwanie naKanapie, więc moje oczekiwania rosły od miesięcy. Taka s...

Recenzja książki Na tropie Vermeera
Zrozumieć zbrodnię
Zbrodnie chorych umysłów

"Brutalne zbrodnie, które co jakiś czas wstrząsają opinią publiczną, statystycznie należą do rzadkości, podobnie jak seryjni zabójcy, chociaż opowieści o ich czynach żyj...

Recenzja książki Zrozumieć zbrodnię

Nowe recenzje

RAK. Wszystko do umorzenia
Zło triumfuje, gdy dobrzy ludzie milczą.
@milbookove:

„Rak. Wszystko do umorzenia” to książka, która od razu wciąga w niepokojący świat pełen manipulacji, oszustw i ludzkich...

Recenzja książki RAK. Wszystko do umorzenia
Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni