Najcenniejszy dar recenzja

I znów Evans. Każda powieść tego autora wprowadza mnie w magiczną aurę. Tym razem zasięgnęłam po pierwszą napisaną przez niego książkę, opartą na faktach o czym mogą świadczyć słowa „spisuję teraz dla wszystkich przyszłych pokoleń, aby uwierzyły w nią lub ją odrzuciły wedle własnego uznania. Ja wiem, że jest prawdziwa. Jest to przecież moja opowieść”. Książka jest krótka i szybko się ją czyta.
Opowiada losy Richarda jego żony Keri i córki Jenny, którzy wprowadzili się do starej rezydencji zamieszkiwanej przez starszą panią o imieniu Mary. Kobieta skrywa tajemnicę, którą bohater będący również autorem książki stara się odkryć. Na strychu znajduję szkatułkę z listami, która ułatwia mu osiągnąć ten cel. Do kogo kobieta pisała listy? Jaką tajemnicę skrywa? Czym jest tytułowy najcenniejszy dar?