Recenzja książki Cinder i Ella

Wspaniała młodzieżowa opowieść o bólu, cierpieniu, miłości i zrozumieniu.

Osiemnastoletnia Ella ulega tragicznemu wypadkowi, w którym ginie jej mam, a ona sama doznaje poważnych obrażeń. Zmuszona jest przeprowadzić się do znienawidzonego ojca i jego nowej rodziny na drugim końcu kraju. Ella zmuszona jest poradzić sobie z traumatyczną i bolesną sytuacją, przystosować się z trudem do nowego życia i przekonać innych, jak i samą siebie, że jest w stanie żyć samodzielnie. Czy dawno poznany przez Ellę Cinder — internetowy przyjaciel, pomoże wyjść dziewczynie na prostą?

Pomimo wszystko najbardziej w książce zadziwił mnie humor zastosowany przez autorkę, naprawdę się tego nie spodziewałam po bardzo dramatycznym początku historii. Fabuła była skonstruowana bardzo dobrze jak na retelling Kopciuszka. Spodobał mi się motyw znajomości Cindera i Elli, ta cała anonimowość, która ich otaczała, była fascynująca. To wszystko sprawiało, że chciało się więcej i więcej. Pomijając już fakt, że bardzo dobrze wiedziałam, jak ta historia się skończy, to tak naprawdę nadal się przy niej dobrze bawiłam. Przyznam się również, że podczas czytania powieści kilkakrotnie się popłukałam.

Bohaterowie byli fajnie zbudowani, podobała mi się ta pozytywna lekkość, z jaką podeszła do postaci autorka. Wykreowała naprawdę dobrych bohaterów, którzy byli zbudowani na konkretnych podstawach. Dialogi pomiędzy nimi były czysto przezabawne, urocze i momentami naprawdę ciężkie do przyswojenia.

Cieszę się, że w tej książce nie ma przesady ze słodkością. Tego się najbardziej obawiałam, ale jednak niepotrzebnie. Wszystko zostało dobrze dopracowane, zadbane o najdrobniejszy szczegół. Mam jednak problem z pewnymi obrażeniami Elli, uważam, że większość z nich zostały niepotrzebnie podkoloryzowane...

„Cinder i Ella” jest dobrą, lekką młodzieżową książką. Podoba mi się, jak autorka pozmieniała nam znane motywy w bajce o Kopciuszku, postarała się o to, aby całość dobrze się ze sobą kleiła. Stworzyła na podstawie czegoś swoją własną dobrą historię, na której dobrze się bawiłam.