"Przesiaduję w Ciszy kilka razy w miesiącu i pozwalam, aby sączył się do mnie ten dziwny styl życia, który tak dobrze znam. Wszyscy ukrywamy się tutaj przed światem. Przeżywamy w Ciszy nasze życie bez puzzli."
"W ciszy" Alžbêty Bublanovej to lektura dość nieoczywista. Myślę, że można odbierać ją różnorako, ale najważniejsze przesłanie chyba każdy zrozumie. Jedni z życia czerpią garściami, potrafią iść jak burza, a małe czy większe porażki przeobrażają w coś dobrego, a przynajmniej próbują. Są też tacy, którzy zatracają się w życiu z którego nie są zadowoleni. Taplają się w nim jak w kałuży, która siłą rzeczy nas moczy, a my nie potrafimy z niej wyjść, by zażyć nieco komfortu.
Jednak najwyraźniejszy motyw tej książki to pogoń nastolatków za dorosłością, która wcale nie jest taka przyjemna, jak może się wydawać. Każdy etap życia wiąże się z dobrymi stronami, ale też takimi, w których problemy się nawarstwiają, głowa siwieje, samopoczucie jest coraz gorsze i nurkuje w tym marazmie głębiej i głębiej. Założę się, że każdy choć raz powiedział lub chociaż pomyślał, będąc nastolatkiem, że chciałby być już dorosły. Chcę mieszkać sam - rodzice/rodzeństwo mnie wkurzają. Chcę pracować, zarabiać dobre pieniądze - po co mi szkoła, rzucę ją i pójdę do pracy. Sfera partnerska - różnie z nią bywa, ale tu akurat każdy przypadek jest inny, więc długo by nad tym dywagować.
Główna bohaterka Adela jest niezadowolona ze swojego życia. Poznajemy ją w wieku piętnastu lat i przez kolejne piętnaście jej towarzyszymy. Jesteśmy świadkami jej wyborów, nieraz tych dobrych, ale też takich, których sami byśmy się nie podjęli mając więcej rozumu w głowie. Oczywiście na postępowanie nastolatki wpływa na pewno sytuacja rodzinna, finansowa i szuka miejsca, gdzie będzie się czuła dobrze, bezpiecznie. Tylko czy wybory, których dokonuje, są właściwe?
"W ciszy" ma w sobie pewną moc. To historia, która trochę przytłacza czytelnika codziennością bohaterki, jej przemyśleniami, ale dzięki temu skłania do refleksji, by pochylić się nad swoim życiem. "Cisza" to azyl Adeli, gdzie ucieka, gdy jest jej źle. "Cisza" to bar, gdzie czuje się bezpiecznie. Może to brzmi nieco niedorzecznie, ale jeśli każdy z nas ma swój azyl i czuje się w nim dobrze, i gdy jest to dobre dla nas samych, to jaki by on nie był, ratuje przed totalną katastrofą.
Każdy rozdział dotyczy danego roku życia Adeli. Historię poznajemy z jej perspektywy, więc nie trzeba się domyslać, co bohaterka ma na myśli w różnych kwestiach. Alžbêta Bublanová poruszyła bardzo ważny temat, dzięki czemu po lekturze Wasza głowa będzie pękała od refleksji. Jest to lektura niełatwa, ale warta polecenia, jeśli ktoś lubi zgłębiać temat sfery ludzkiego życia.